Mimo twoich łez
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Mimo moich win (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Dirty Red
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2016-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-26
- Data 1. wydania:
- 2012-12-20
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375150933
- Tłumacz:
- Piotr Grzegorzewski
- Tagi:
- Piotr Grzegorzewski kłamstwa walka intrygi tajemnice miłość nienawiść
„Mam wszystko, bo ciężko na to zapracowałam”. Gdy ktoś tak mówi, to zazwyczaj myślimy o bogactwie, spełnionych marzeniach i szczęśliwej rodzinie. Czy pod tym pojęciem mogą kryć się kłamstwa, krzywdy i rany? Czy ktoś może sobie zapracować na wszystkie nieszczęścia świata?
Cóż, ja naprawdę mam wszystko i nie pozwolę, by ktokolwiek mi to odebrał.
Ta żmija ciągle próbuje wślizgnąć się w nasze życie i nadszedł czas, by skosztowała własnej trucizny. Ja też potrafię kąsać – każda z nas potrafi, gdy ktoś podstępem chce zniszczyć nasze związki, rodziny, życie. Czujesz złość na samą myśl o zdradzieckich żmijach, prawda?
"Wypowiedzenie mi wojny to nie najlepszy pomysł. Nie poddam się bez walki, bo zawsze dostaję to, czego chcę. Tym razem poleją się łzy i nie będą to moje łzy. Powiem Ci więcej: mam w zanadrzu coś, co definitywnie przeważy szalę na moją stronę. O tak, w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. "
L.
Dalsze losy Olivii, Leah i Caleba, których znasz z powieści Mimo moich win. Czy miłość, o którą tak zajadle walczą, wytrzyma napór intryg, kłamstw i tajemnic? Z pasją można kogoś kochać – można też nienawidzić, a granica między tymi uczuciami jest cienka.
Tarryn Fisher, mistrzyni w wywoływaniu skrajnych emocji, powraca!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kłamstwo ponad prawdę
„Mimo twoich łez” to kontynuacja „Mimo moich win”, w których poznaliśmy dokładniej bohaterów oraz ich początkowe losy. Pierwszy tom był niezwykle emocjonujący i pełny skrajnych przeżyć, przez co z ogromną chęcią sięgnęłam jak najszybciej po kolejną część. Drogi Caleba i Olivii rozeszły się w dwie różne strony, oboje wzięli ślub i starają się założyć rodziny. Żona Caleba, Leah, zostaje matką, jednak stale coś jest z nią nie tak. Nie odnajduje się w nowej rzeczywistości, nie potrafi być ciepła ani kochana nawet dla męża. O wszystko obwinia depresję poporodową, jednakże czy to prawda? Może problem leży znacznie głębiej? Może odebrała szczęścia innej kobiecie, tylko po to, aby upolować mężczyznę dla siebie? Czy Leah jest szczerze szczęśliwa?
Pierwszy tom – „Mimo moich win” przyniósł mi wiele emocji, wrażeń oraz szokujących faktów. Czytałam go z zapartym tchem nawet na uczelni, nie potrafiłam się od niej oderwać i nie byłam w stanie przestań myśleć o bohaterach i ich uwikłanych losach. Sięgając po tom drugi, emocje powróciły i nie mogłam doczekać się, aż poznam dalszą historią Caleba, Olivii oraz Leah. Na samym początku zaskoczył mnie fakt, że książka napisana jest z perspektywy Leah, za którą niezbyt przepadam. Pierwsza część pisana była oczami Olivii, więc byłam już przyzwyczajona do owej narracji, jednakże zmiana nie wpłynęła wcale negatywnie. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać życie Leah praktycznie od początku. Opisane zostały jej relacje z rodziną, trudne dzieciństwo, dążenie do życiowych celów za wszelką cenę oraz krwawą walkę o mężczyznę życia, Caleba.
Rozdziały podzielone są „kiedyś” oraz na „teraz”, dokładnie tak samo jak w pierwszym tomie. Mamy dzięki temu okazję obserwować wydarzenia mające miejsce nawet kilka lat temu, jednakże zazębiające się z teraźniejszością. Takie odwołania umożliwiają szybkie połącznie faktów i przeżywanie opisanej historii podwójnie.
„Mimo twoich łez”, pomimo narracji Leah, spodobało mi się. Moje przypuszczenia co do bohaterki zostały rozjaśnione i niektóre jej zachowania wręcz wytłumaczone. Mimo wszystko, w dalszym ciągu pozostaje ona bohaterką, która bywa mściwa i złośliwa, będzie walczyć o swoje do upadłego. Zakończenie było szokujące i niezwykle emocjonujące, ponieważ autorka zrzuciła na czytelnika fakty, które zmienią bieg całej historii. Tarryn Fisher ma umiejętność przedstawiania wielu skrajności i emocji za pomocą słów, dzięki czemu nie potrafiłam oderwać się od jej książek. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Justyna Ziemińska
Oceny
Książka na półkach
- 1 703
- 1 126
- 196
- 82
- 28
- 19
- 18
- 18
- 17
- 16
Opinia
Tarryn Fisher, mistrzyni w wywoływaniu skrajnych emocji, powraca!
Takie zdanie znajdziecie na stronach księgarń internetowych przy opisie kontynuacji Mimo moich win - Mimo twoich łez. Tylko czy to prawda? Właśnie, jak to jest z tą Tarryn Fisher, tyle się słyszy o niej pozytywnych słów, co i tych negatywnych, tyle różnych opinii, co osób, które książki tejże autorki przeczytały. Jak to właściwie jest z prozą Fisher? Czy jak tak dobra, jak mówią? A może tak zła? Z pewnością, i to powiem absolutnie bez żadnej ściemy, jest niepowtarzalna. Kwestia czy jest to udana lektura to już inna sprawa.
Wracamy do rozterek naszej trójki bohaterów, Olivii, Leah i Caleba. Tyle że tym razem skupimy się bardziej na tej rudej zołzie, Leah, tak, właśnie na tej pani z okładki. Ale - ci, którzy czytali pierwszy tom już są z tym zaznajomieni - nie wszystko jest czarno-białe. Nie każda negatywnie przedstawiona historia jest zła do szpiku kości, nie każde z pozoru dobre działanie ma krystalicznie czyste i anielskie podstawy, niczemu nie można przyczepić łatki drużyny dobra, czy sług ciemności. I nie każdy musi mieć taką samą opinię na dany temat, dla niektórych jedno będzie sprawiedliwe, a drugie nie, dla innych odwrotnie. Zależy, po której opowie się stronie, punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. I ukazanie tego jest jedną z rzeczy, które lubię i doceniam w trylogii Love me with Lies.
Jak podsumować tę powieść jednym zdaniem? Ognista jak okładkowa bohaterka. To, co tworzy autorka jest bez dwóch zdań nabuzowane emocjami do granic, aż kipi. Ale do rzeczy. Wydawać by się mogło, że zdanie na temat Leah mamy już wyrobione po pierwszym tomie - wredna ruda małpa, która ukradła biednej i niewinnej dziewczynce najlepszego przyjaciela i zarazem jej drugą połówkę, niszcząc szanse na very happy end. Przepraszam, czy ktoś mógłby przedstawić sytuację z punktu widzenia Leah? Jak to wszystko działało z jej strony? Jak odczuła to na sobie? A tak, dzięki Tarryn. Widzicie, tak już mam, że nawet tych najczarniejszych charakterów nie lubię kategorycznie oceniać. Nawet jeśli widzę te ich amoralne czyny, to raczej szukam ich podstaw, niż wysnuwam oskarżenia. Przecież mogę nie znać szczegółów, mogę nie wiedzieć, co się działo w jego/jej głowie, więc... dlaczego mam oceniać? Taki to już ze mnie wnikliwy obserwator. I cieszę się, że i Tarryn postanowiła nie pojechać schematycznie ze swoimi postaciami.
Nieoczekiwanie negatywne emocje odczuwa się przy postaciach, do których do tej pory, zdaje się, czuliśmy sympatię. Widzimy ich wady, skazy na pozornie idealnych charakterach. Co, a to ważne, jednak nie sprawia, że też te postacie diametralnie skreślamy, właśnie nie i to jest "urok" powieści Tarryn Fisher. Ta wielowymiarowość ludzkich osobowości. Mimo pewnych wad Tarryn niesamowicie realistycznie portretuje charaktery, nie ma mowy o płytkich, bezsensownych postaciach. I te czysto ludzkie emocje, radość, euforia, smutek, rozgoryczenie, gniew, osamotnienie. To, to i jeszcze wiele, wiele więcej.
Tak jak może mówiłam przy pierwszym tomie, tak i powtórzę tu. To nie jest seria, którą pokochałam. To nie jest coś, co będę sobie czytać dla przyjemności w wolnych chwilach. Bo ona doprowadza czytelnika do szału. Krew zalewa już po pierwszych rozdziałach. I w tym przypadku nie przez rażące błędy, czy niedopowiedzenia w konstrukcji powieści, a przez fabułę, przez wszystko to, o czym autorka opowiada. I, nazwijcie mnie szaleńcem, ale pod tym względem jest to powieść genialna. A więc tak, Tarryn Fisher wywołuje u czytelnika skrajne emocje, i to nawet bardzo! Można się przyczepić do wielu rzeczy, czy do konstrukcji powieści, czy do "stopnia zaintrygowania" nią. Ale niech mi ktoś powie, że Mimo twoich łez pływa po czytelniach jak po kaczkach... to z całą pewnością szczerze roześmieję się mu w twarz. Bo jest to powieść, którą odczuwa się jak bombę, jak granat, ale te nanosekundy przed wybuchem. Z tą różnicą, że tu ten stan utrzymuje się przez te trzysta stron.
Może i nie popieram niektórych decyzji bohaterów, może i nie każdy zabieg autorki mi się spodobał. Ale jest to jedna z najbardziej realistycznych powieści new adult z jakimi miałam do czynienia. Wariuje się przy niej, ale jednocześnie chce się poznać ciąg dalszy. Już nie mogę się doczekać zakończenia. Oczekiwania? Pewnie będzie gorzko, dobitnie i prawdziwie. Cała Tarryn Fisher i dzięki Bogu, że nie jest kolejną autoreczką od banalnych romansów, tylko czymś się wyróżnia. Chwała jej za to.
Tarryn Fisher, mistrzyni w wywoływaniu skrajnych emocji, powraca!
więcej Pokaż mimo toTakie zdanie znajdziecie na stronach księgarń internetowych przy opisie kontynuacji Mimo moich win - Mimo twoich łez. Tylko czy to prawda? Właśnie, jak to jest z tą Tarryn Fisher, tyle się słyszy o niej pozytywnych słów, co i tych negatywnych, tyle różnych opinii, co osób, które książki tejże autorki...