Apetyt na cuda. Przepis na uczonego

Okładka książki Apetyt na cuda. Przepis na uczonego Richard Dawkins
Okładka książki Apetyt na cuda. Przepis na uczonego
Richard Dawkins Wydawnictwo: CiS biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
An Appetite For Wonder: The Making of a Scientist
Wydawnictwo:
CiS
Data wydania:
2016-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-15
Data 1. wydania:
2013-09-23
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361710202
Tłumacz:
Piotr J. Szwajcer
Tagi:
Richard Dawkins biologia ewolucja biografia wspomnienia nauka
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
11

Na półkach:

Zawyżam, bo po prostu mnie zainspirowała jak byłem młodszy, miałem apetyt na cuda, pragnąłem bez niczyjej pomocy stać się wyedukowanym uczonym, heh, teraz (lata pózniej) z łezką w oku wspominam ową pozycje. Ogólnie mila szybka w pożarciu.

Zawyżam, bo po prostu mnie zainspirowała jak byłem młodszy, miałem apetyt na cuda, pragnąłem bez niczyjej pomocy stać się wyedukowanym uczonym, heh, teraz (lata pózniej) z łezką w oku wspominam ową pozycje. Ogólnie mila szybka w pożarciu.

Pokaż mimo to

avatar
795
718

Na półkach: , , , , , , ,

Z niekłamaną przyjemnością sięgnąłem po pierwszy tom autobiografii mojego ulubionego autora - szczególnie, że jestem już po lekturze (w niektórych wypadkach kilkukrotnej) wszystkich pozostałych jego książek.

Książka jest, że tak po wiem, dwulicowa. Z jednej strony - wspomnienia autora, jego dzieciństwa w Afryce, jego przyjaźni, napomknienia o miłości (a nawet o "pierwszym razie"); całkiem sporo miejsca poświęcone atmosferze jego lat studenckich i przyjaźniach (na całe życie),które tam zawarł ze swoimi rówieśnikami, dziś poważanymi profesorami i kierownikami katedr oraz o jego mentorach i naukowych guru.

Drugie oblicze książki to naukowe rozważania Dawkinsa. Jak to Dawkins, nie potrafi on po prostu napisać, że w czasie studiów prowadził badania nad umysłem kurczaka - poznaliśmy szczegóły eksperymentów, wykresy, oraz dokładne wnioski. Takich przypadków jest więcej i trzeba pogodzić się z tym, że książka to nie tylko autobiografia, ale w sporej części popularnonaukowa książka. Dla mnie oczywiście niekoniecznie jest to problemem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że znajdą się tacy, dla których będzie.

Myślę, że warta przeczytania, jednak czegoś jej brakuje. Liczę na to, że drugi tom już w pełni zaspokoi moje oczekiwania.

Z niekłamaną przyjemnością sięgnąłem po pierwszy tom autobiografii mojego ulubionego autora - szczególnie, że jestem już po lekturze (w niektórych wypadkach kilkukrotnej) wszystkich pozostałych jego książek.

Książka jest, że tak po wiem, dwulicowa. Z jednej strony - wspomnienia autora, jego dzieciństwa w Afryce, jego przyjaźni, napomknienia o miłości (a nawet o "pierwszym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
990
514

Na półkach: , ,

Richard Dawkins to jedna z tych postaci, którą darzę ogromnym szacunkiem i wielkim podziwem, zarówno jako naukowca, jak i człowieka. Nic dziwnego, że chciałam dowiedzieć się, jak to się stało, że jest tym, kim jest. A najlepszej odpowiedzi udzielił oczywiście sam zainteresowany w pierwszym tomie swojej autobiografii pt. "Apetyt na cuda", w którym opisuje swoje afrykańskie dzieciństwo, edukację w brytyjskich szkołach i swoje oksfordzkie początki naukowca. Sam w końcowym rozdziale zadaje sobie filozoficzne pytanie, czy byłby tym kim jest, gdyby jego losy potoczyły się inaczej? Gdyby rodzice posłali go do innej szkoły, gdyby wybrał inny kierunek studiów? Mam nadzieję, że tak. Osobiście cieszę się, że Dawkins doszedł tam, gdzie jest, a to dzięki jego determinacji, zapałowi i ciekawości świata.

Richard Dawkins to jedna z tych postaci, którą darzę ogromnym szacunkiem i wielkim podziwem, zarówno jako naukowca, jak i człowieka. Nic dziwnego, że chciałam dowiedzieć się, jak to się stało, że jest tym, kim jest. A najlepszej odpowiedzi udzielił oczywiście sam zainteresowany w pierwszym tomie swojej autobiografii pt. "Apetyt na cuda", w którym opisuje swoje afrykańskie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
126

Na półkach: , , ,

Książka nierówna. Pierwsza część to opowieść o dzieciństwie i młodości młodego Ryszarda. Za wyjątkiem kilku lat w Afryce, reszta jest tak nijaka, że w zasadzie do pominięcia. I nagle przeskok: autor przenosi się do Oxfordu i tu mamy nagle dość skomplikowane technicznie opowieści o pierwszych badaniach autora nad zachowaniem zwierząt oraz fascynacja programowaniem komputerowym. Czekam na rzetelną biografię Dawkinsa.

Książka nierówna. Pierwsza część to opowieść o dzieciństwie i młodości młodego Ryszarda. Za wyjątkiem kilku lat w Afryce, reszta jest tak nijaka, że w zasadzie do pominięcia. I nagle przeskok: autor przenosi się do Oxfordu i tu mamy nagle dość skomplikowane technicznie opowieści o pierwszych badaniach autora nad zachowaniem zwierząt oraz fascynacja programowaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
192

Na półkach:

Autobiografia opisana w ciekawy sposób. Jeżeli nie przeczytałeś wcześniej książek Dawkinsa, może się wydać nudna i niezbyt ciekawa. Jeżeli zaś książki Dawkinsa to obowiązkowa u Ciebie lektura, polecam ją.

Autobiografia opisana w ciekawy sposób. Jeżeli nie przeczytałeś wcześniej książek Dawkinsa, może się wydać nudna i niezbyt ciekawa. Jeżeli zaś książki Dawkinsa to obowiązkowa u Ciebie lektura, polecam ją.

Pokaż mimo to

avatar
585
571

Na półkach: , , ,

‘Rottweiler Darwina i ateizmu’, Richard Dawkins w pierwszej części autobiografii "Apetyt na cuda", przedstawił swoją genealogię i młodość, do opublikowania „Samolubnego genu”. Większość pierwszej połowy książki wydała mi się słaba, jak na oczekiwania. Chyba Richard nie ma po prostu daru pisania o nie-nauce. Sporo faktów i rodzinnych anegdot wypada z głowy zaraz po wpadnięciu. Nie było w tym jakiejś literackiej metody prowadzenia narracji, przez co tekst jest rwany.
Jedyne, na co zwróciłem uwagę, to życie codzienne Brytyjczyków z klasy średniej w pierwszej połowie XX wieku. Rodzina Dawknsów była zaangażowana w służbę kolonialną, stąd sam bohater wychowywał się pierwsze lata w Afryce płd.-wsch. Ciekawie opisał typowy angielski ‘zimny wychów’, w którym dzieci wysyłano do internatów. Kilka interesujących spostrzeżeń o zmianach obyczajowych wychwyciłem. To wszystko.

Za to druga część książki, to już codzienność akademickiego życia w Oxbridge (Oxford+Cambridge) na przestrzeni ostatnich 60-ciu lat. Autor pokazuje 'od kuchni' spór wybitnych etologów o źródła zachowania zwierząt (str. 146-150). Czy są wrodzone, czy raczej nabyte? Warto również uważnie prześledzić opis angielskiego modelu tutoringu. Według Dawkinsa, kolegia Oxbridge, w klasycznych wykładach niczym się nie różnią od nawet przeciętnych uczelni. Sam uważa, że marnował czas na przepisywanie z tablic, czy notowanie tego, co mówił wykładowca. Wykład powinien prowokować, pokazywać jak stawiać pytania, analizować i budować wyjaśnienia. Stąd wybitny dydaktyk był bezcenny dla uczelni. Dawkins miał szczęście do kilku profesorów, o co w Oxbridge nie było trudno. Sam Trinity College wśród absolwentów ma tylu noblistów, że jest na 5 miejscu na świecie w konkurencji z państwami, a to tylko fragment Cambridge (str. 122)! Cóż świetne uczelnie uczą najlepiej i przyciągają najlepszych z całego świata. Lista światowej sławy zoologów przewijających się na stronach książki jest imponująca. Jest Peter Medawer, John Maynard Smith, Daniel Lehrman, Konrad Lorenz i Niko Tinbergen.

Ciekawie i bardzo celnie oddał Dawkins różnicę w dojrzałości studentów na przestrzeni lat. Ponieważ lepiej nie opiszę własnych przekonań w tej materii, oddam głos autorowi (str. 124):

"Dziś w pierwszym dniu nowego roku akademickiego na tablicy informacyjnej w dowolnym kolegium można na przykład znaleźć taki plakat: 'Pierwszoroczniaku! Czujesz się samotny? Zagubiony? Tęsknisz za mamą? Wpadnij na kawę i pogawędkę! Kochamy Cię!'. Coś takiego byłoby nie do pomyślenia, gdy ja zaczynałem studia. Wtedy dominowały raczej obwieszczenia, które miały sprawić, bym poczuł się, że trafiłem do dorosłego świata: 'Czy `dżentelmen`, który `pożyczył sobie` mój parasol, mógłby łaskawie...'"

To, co w Dawkinsie lubię najbardziej to pasja. Argumenty dobiera świetnie, przygotowuje się do wystąpień publicznych zawsze na 100%. To wynika wprost z jego wytrwałości w osiąganiu celów. W "Apetycie na cuda" opisy budowy modeli matematycznych zachowań zwierząt, pisane dla własnych potrzeb programy komputerowe, świadczą o tym dobitnie. Nawet nauczył się całkować. Potrafił patrzeć na problemy zoologiczne szeroko. W pracy wykorzystywał lingwistykę, wspomniane programowanie (już latach 60-tych, gdy był pionierem na wydziale biologicznym),modele gier z ekonomii czy probabilistyczne łańcuchy Markowa.

Dla mnie perełkami, które zawsze staram się wyłapać, był opis mrówek, których młoda królowa, chcąca założyć nowe gniazdo, wylatuje ze starego gniazda i gromadzi od samców tyle nasienia, by starczyło na całe rozrodcze życie, a będzie się tylko tym zajmować, tworząc nowe mrowisko (str. 165)!
Druga ciekawostka, to opis komputerowego generatora postmodernistycznego bełkotu, budującego poprawne gramatycznie zdania, lecz z zerowym sensem (piękny przykład takiej 'wydmuszki' na str. 197). Czasem mam wrażenie, że takie automaty tworzą większość treści internetowej.

Ostatnie strony to opis inspiracji, które doprowadziły Dawkinsa do napisania "Samolubnego genu" i odbiór tej pracy w środowisku przyrodników. Wspomina również jak wpadł na słowo, które zrobiło w następnych latach zawrotną karierę w naukach społecznych, czyli 'MEM' (str. 232). Do dziś ten koncept jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych pojęć, które dotyka samej istoty człowieczeństwa (stąd jest tak skrajnie odbierane).

Ponieważ Dawkins wydaje mi się trochę megalomański (już się do tego przyzwyczaiłem),to dla rozpoczynającego znajomość z jego pisarstwem, może być to drażniące.
Liczę na więcej w drugiej części, gdzie opisuje kolejne 40 lat życia, szczególnie, że ostatecznie jakoś musiał zapracować na swój kynologiczny przydomek.
Polecam. Czyta się szybko i od razu lecę do tomu drugiego.

UWAGI

Drenowanie kieszeni czytelników przez wydanie autobiografii w dwóch tomach z ceną okładkową za obie 110 zł, to przesada. Ponadto widać, że Szwajcer spieszył się z tłumaczeniem. Trochę usterek językowych znalazłem, a nie byłem w tym poszukiwaniu wytrwały. Ponadto na stronach 155 i 159 znajdują się dwa takie same wykresy.
Czy ktoś zauważył, że nazwisko tłumacza i szefa wydawnictwa CiS w jednej osobie, zapisano niepoprawnie, i to na stronie tytułowej dużą czcionką?! Korekty chyba nie było.

‘Rottweiler Darwina i ateizmu’, Richard Dawkins w pierwszej części autobiografii "Apetyt na cuda", przedstawił swoją genealogię i młodość, do opublikowania „Samolubnego genu”. Większość pierwszej połowy książki wydała mi się słaba, jak na oczekiwania. Chyba Richard nie ma po prostu daru pisania o nie-nauce. Sporo faktów i rodzinnych anegdot wypada z głowy zaraz po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
568
330

Na półkach: , , ,

Nieczęsto sięgam po biografie. Jest to zdecydowanie jeden z najrzadziej czytanych przeze mnie gatunków literatury. Czasem jednak jakaś postać zainteresuje mnie na tyle, iż mam ochotę dowiedzieć się o niej więcej. W ten właśnie sposób w moje ręce trafiła autobiografia Richarda Dawkinsa "Apetyt na cuda".

Dopóki nie sięgnęłam po wspomnienia Richarda Dawkinsa, nie zdawałam sobie sprawy, jak minimalna jest moja wiedza na jego temat. Czytałam "Boga urojonego", widziałam kilka jego filmów dokumentalnych o religii oraz nagrania wykładów o ewolucji i to by było na tyle. Nie miałam pojęcia, jak ułożyły się jego ścieżki życiowe. Nawet w najmniejszym stopniu nie przypuszczałam, że już od najmłodszych lat prowadził tak niezwykle ciekawe życie.

"Apetyt na cuda" to pierwsza część autobiografii Richarda Dawkinsa. Właściwą opowieść poprzedza wprowadzenie, w którym Dawkins pokrótce opisuje historię swoich przodków. Co nieco miejsca poświęca także swoim rodzicom – ich dorastaniu, młodości i okolicznościom, które sprawiły, że koniec końców Richard Dawkins przyszedł na świat. W swojej opowieści powoli prowadzi nas przez koleje swoich losów – dzieciństwo spędzone w Afryce, powrót do Anglii, kolejne szkoły z internatem, etap gorliwego przywiązania do wiary, studia, kariera naukowa, prace nad książką Samolubny gen. Moment jej opublikowania jest granicą, która wyznacza koniec pewnego etapu w jego życiu i jest jednocześnie zakończeniem tej części jego wspomnień.

"Apetyt na cuda" to opowieść o rodzącej się fascynacji nauką i miłości do wiedzy. Profesor Dawkins opowiada o swoim życiu z pasją, wplatając w swoją opowieść wiele anegdot, ciekawostek naukowych oraz przemyśleń na temat swoich decyzji czy zachowań. Niejednokrotnie analizuje je pod kątem współczesnych norm społecznych oraz ocenia, jak powinien wówczas postąpić. Nie unika samokrytyki i szczerze przyznaje się do błędów. Wiele miejsca poświęca swoim przyjaciołom, którzy odegrali ważne role w jego życiu, oraz mentorom – ludziom, których podziwiał i którym wdzięczny jest za to, kim dzięki nim się stał i do czego doszedł. W swojej autobiografii Richard Dawkins opowiada nie tylko o swoim życiu. Część książki poświęcona jest jego badaniom i pracom naukowym.

"Apetyt na cuda" to niewątpliwie ciekawa publikacja, którą podzielić można na dwie części. Pierwsza z nich – poświęcona dorastaniu, szkole i studiom to wciągająca opowieść, którą , za sprawą interesującego stylu opowieści, czyta się z prawdziwą przyjemnością. Druga z nich, w której profesor skupia się na karierze naukowej i swoich badaniach, za sprawą suchych faktów i rozważań, może być co nieco trudniejsza w odbiorze. Pozycja zdecydowanie dla ludzi, których zafascynowały dokonania Richarda Dawkinsa i którzy chcą poznać nie tylko Richarda Dawkinsa – profesora biologii i popularyzatora neodarwinizmu, ale także Richarda Dawkinsa – człowieka.

Tekst pochodzi z mojego bloga: http://zaczytana-dolina.blogspot.com/2016/08/apetyt-na-cuda-richard-dawkins.html

Nieczęsto sięgam po biografie. Jest to zdecydowanie jeden z najrzadziej czytanych przeze mnie gatunków literatury. Czasem jednak jakaś postać zainteresuje mnie na tyle, iż mam ochotę dowiedzieć się o niej więcej. W ten właśnie sposób w moje ręce trafiła autobiografia Richarda Dawkinsa "Apetyt na cuda".

Dopóki nie sięgnęłam po wspomnienia Richarda Dawkinsa, nie zdawałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
6

Na półkach: ,

Interesująca książka, w której Richard pisze o swoich doświadczeniach od dzieciństwa aż do napisania książki Selfish Gene. Warto ją przeczytać, chociaż ja osobiście wypieków na twarzy dostawałem tylko w miejscach, gdzie tłumaczył on pewne aspekty swoich naukowych badań.

Interesująca książka, w której Richard pisze o swoich doświadczeniach od dzieciństwa aż do napisania książki Selfish Gene. Warto ją przeczytać, chociaż ja osobiście wypieków na twarzy dostawałem tylko w miejscach, gdzie tłumaczył on pewne aspekty swoich naukowych badań.

Pokaż mimo to

avatar
226
37

Na półkach: , , ,

Książka ku mojemu niezadowoleniu kończy się w momencie, w którym Richard Dawkins w 1976 roku opublikował swoją pierwszą książkę „Samolubny gen”. Decyzja o podziale książki na dwa tomy jest dla mnie niezrozumiała, jednak mam nadzieję, że w drugiej części jego autobiografii (zapowiedzianej na początek 2015r.),mój niedosyt zostanie zaspokojony.
Dawkins ukazuje nam drogę jaką przebył, by stać się tym, kim jest teraz oraz jaki wpływ miało na niego środowisko, w którym dorastał, a wszystko to okraszone jest typowym stylem pisarskim autora oraz krótkimi anegdotami z jego najmłodszych lat. Jak się okazuje ten typowo brytyjski człowiek, o brytyjskich poglądach, typowym brytyjskim akcencie, którego da się wyłuskać w jego stylu pisania, tak jak wielu jego rówieśników nie przyszedł na świat w „kraju”, lecz w „kolonii”. Tak się zastanawiam, że być może przez ten czynnik, mamy możliwość przeczytania, jak z obiektywnego umysłu naukowca wydobywa się słowo, o własnym życiu, opisane, w sposób jakby widziane było przez obserwatora zewnętrznego oraz badane, jako jedno z jego własnych doświadczeń, a poddane gruntownej, naukowej analizie. Czy to powinno dziwić?

Pierwsza część książki to intymny portret życia (nie, że jest to złe),a rozpoczyna się od prezentacji obrazu rodziców i dziadków autora, zanim on sam pojawił się na świecie. Rodzice Dawkinsa pochodzili z bogatej rodziny wyższej klasy średniej, co sam autor określa mianem przywileju, gdyż nie ukrywa, że w czasach zimnej wojny (niezliczone kampanie wojenne na tereny północnej Afryki) miało znamienne skutki na dobrobyt życia jego samego, jak i jego rodziny. Być może z tego powodu, z próby wyjaśnienia swojego statusu, początek jest dość nużący, gdyż jak na mój gust zbyt wiele miejsca poświęcił swoim przodkom, co być może odbiło się na głębszym nie przedstawieniu na późniejszych stronach, ciekawej sytuacji politycznej kraju, w czasach, w jakich przyszło mu się rodzić. Jednak nikt tak jak on moim zdaniem, nie potrafi wyjaśnić swojego pochodzenia, w sposób, w jaki on to zrobił. Biografia obejmuje tutaj czasy, które można skategoryzować następująco:
- narodziny w Kenii, podczas trwania Drugiej Wojny Światowej,
- czasy beztroskiego dzieciństwa spędzonego na podróżach z rodzicami (zapalonymi miłośnikami przyrody)- to tutaj moim zdaniem Dawkins podzielił się najciekawszymi, najśmielszymi i najśmieszniejszymi anegdotami ze swojego życia,
- przeprowadzka do Wielkiej Brytanii, gdzie jako ośmiolatek spotkał się z szokiem kulturowym, chociaż jak sam to określa, od narodzin dorastał nauczany typowego, normalnego, anglikańskiego wychowania,
- początkowo żarliwe przywiązanie do kościoła i religii (ponownie),szybko ustępuje to jednak niezadowoleniu, a później, nastoletniemu buntowi.
Muszę powiedzieć, że tak naprawdę (jak na biografię przystało) oczekiwałem dowiedzieć się więcej z tej części książki, o osobistych poglądach autora, jego bardziej osobistych wyznaniach. W zamian tego odniosłem wrażenie, jak wspomniałem na początku, że górę wziął charakterystyczny styl Dawkinsa, gdzie wszystkie sytuacje musiały zostać wyjaśnione naukowymi pojęciami i tezami, i trudno było mi wyzbyć się myśli, że autor jakby wzbrania się od odkrycia siebie samego i miejscami przyznania się do zwątpienia i słabości. Tak naprawdę odniosłem wrażenie, że jego całe życie od narodzin do czasów nastoletnich, miało na celu przygotować go do bycia zawodowym, trzeźwo myślącym naukowcem, mającym stać się jednym z liderów w swojej dziedzinie. Może nie trudno się dziwić, skoro rodzice na zadawane przez niego pytania, odpowiadali używając pojęć naukowych.

W drugiej części książki opisuje on swoją naukową edukację wraz z wczesną karierą, i tak jak jego życie, jego styl pisania zmienia się w tym miejscu radykalnie. Tutaj do głosu doszły tylko twarde fakty, naukowe tezy i badania. Nie zaskoczy tutaj nic, co zostało już napisane, w innych jego publikacjach.
Trudno jest ocenić książkę jako całość, a podział na dwie części nie ułatwia tego zadania. Sekcja dotycząca jego dzieciństwa, to typowa opowieść jakich wiele w autobiograficznym tytułach. Anegdoty, dowcipy, inspirujące refleksje, to główne przymioty takiej książki, które znajdą się w biografii interesującej postaci. Otrzymujemy tutaj postać nazwałbym to „humanistycznego” Dawkinsa. Część poświęcona życiu naukowemu, to już z kolei jak wspomniałem wcześniej, twarda nauka bez sentymentów. To część zdecydowanie poświęcona fanom „Samolubnego genu”, któremu autor przeznaczył cały rozdział. Cały Dawkins…

Treść książki kontrastuje ze sobą jak ogień i woda, co być może de facto nadaje jej charakteru. Ja jednak z niecierpliwością zaczekam na drugą część książki, gdzie autor mam nadzieję będzie mówił, jak z naukowca obrócił się w jawnego intelektualistę, a następnie w racjonalistę- krytyka religii instytucjonalnej.

Książka ku mojemu niezadowoleniu kończy się w momencie, w którym Richard Dawkins w 1976 roku opublikował swoją pierwszą książkę „Samolubny gen”. Decyzja o podziale książki na dwa tomy jest dla mnie niezrozumiała, jednak mam nadzieję, że w drugiej części jego autobiografii (zapowiedzianej na początek 2015r.),mój niedosyt zostanie zaspokojony.
Dawkins ukazuje nam drogę jaką...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    149
  • Przeczytane
    65
  • Posiadam
    23
  • Teraz czytam
    3
  • Biografie
    2
  • Science
    2
  • 2017
    1
  • X 2018
    1
  • 2021
    1
  • Jest na Legimi
    1

Cytaty

Więcej
Richard Dawkins An Appetite For Wonder: The Making of a Scientist Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także