Bardzo "wybiórcza naukowo" pozycja, że użyję takiego eufemizmu :) Napisana stricte pod bardzo dziwną tezę. Wymierzenie broni w stronę PROSTYCH węglowodanów, w tym cukru, jest całkiem słuszne i potwierdzone, jednak wnioski autora są wiadomo skąd.

Bardzo "wybiórcza naukowo" pozycja, że użyję takiego eufemizmu :) Napisana stricte pod bardzo dziwną tezę. Wymierzenie broni w stronę PROSTYCH węglowodanów, w tym cukru, jest całkiem słuszne i potwierdzone, jednak wnioski autora są wiadomo skąd.

Dobra a nawet bardzo dobra pozycja powinna zostać przeczytaną przez każdego kto interesuje się odżywianiem i zdrowa dietą.
Autor podaje tam swoje doświadczenia głównie z obserwacji klinicznych na wpływ cukru na zdrowie człowieka. Warto przeczytać aby sobie uświadomić wynikające zagrożenia zwłaszcza że spożycie cukrów i węglowodanów rośnie a zdrowie ludzi jest coraz gorsze i coraz więcej chorób dolega nam na starość.

Dobra a nawet bardzo dobra pozycja powinna zostać przeczytaną przez każdego kto interesuje się odżywianiem i zdrowa dietą.
Autor podaje tam swoje doświadczenia głównie z obserwacji klinicznych na wpływ cukru na zdrowie człowieka. Warto przeczytać aby sobie uświadomić wynikające zagrożenia zwłaszcza że spożycie cukrów i węglowodanów rośnie a zdrowie ludzi jest coraz gorsze i...

właściwie nie jest to książka o cukrze, tylko o neuropatii cukrzycowej oraz diecie ketogennej. Autor zbyt często używa wyrażenia: "jestem przekonany, że...", zamiast opierać się na wynikach badań. Mocno nieaktualna. Nie uwzględnia badań, które nie pasują do teorii autora np. "china study.

właściwie nie jest to książka o cukrze, tylko o neuropatii cukrzycowej oraz diecie ketogennej. Autor zbyt często używa wyrażenia: "jestem przekonany, że...", zamiast opierać się na wynikach badań. Mocno nieaktualna. Nie uwzględnia badań, które nie pasują do teorii autora np. "china study.

Książka warta przeczytania ( może z wyłączeniem części II, bo ta raczej dla osób zainteresowanych bardziej medycyna/sposobami leczenia).

Książka warta przeczytania ( może z wyłączeniem części II, bo ta raczej dla osób zainteresowanych bardziej medycyna/sposobami leczenia).

Bardzo dobra i niezbyt nużąca pozycja odnośnie cukrzycy. Dużo dobrych rad i spostrzeżeń.

Bardzo dobra i niezbyt nużąca pozycja odnośnie cukrzycy. Dużo dobrych rad i spostrzeżeń.

Nie przekonuje mnie dieta tłuszczowa i wysokobiałkowa, namawianie do jedzenia pokarmów pochodzenia zwierzęcego (jestem wege ponad 3 lata),zamiast cukru. Przekonuje mnie, że jemy go za dużo, ale pisanie, że frytki to trucizna...Eeee :)

Nie przekonuje mnie dieta tłuszczowa i wysokobiałkowa, namawianie do jedzenia pokarmów pochodzenia zwierzęcego (jestem wege ponad 3 lata),zamiast cukru. Przekonuje mnie, że jemy go za dużo, ale pisanie, że frytki to trucizna...Eeee :)

No całkiem spoko, szczególnie dla tych co nie zdają sobie sprawy ile jedzą cukru. Dla tych świadomych raczej zbyt odkrywczych rzeczy tam nie ma.

No całkiem spoko, szczególnie dla tych co nie zdają sobie sprawy ile jedzą cukru. Dla tych świadomych raczej zbyt odkrywczych rzeczy tam nie ma.

Te książkę nie należało, a trzeba było wydać. Napisana spokojnie, ale dobitnie ukazująca prawdę o naszym słodkim przyjacielu.

Te książkę nie należało, a trzeba było wydać. Napisana spokojnie, ale dobitnie ukazująca prawdę o naszym słodkim przyjacielu.

Pierwsza połowa książki nader interesująca, teorie Jocobiego odnajdują poparcie w jego doświadczeniu i badaniach. Być może czasem przesadza próbując każdą dolegliwość połączyć z cukrem. Druga część książki absolutnie mnie nie przekonuje. Uzasadnienie tłustej diety bez węglowodanów w żadnej postaci, unikania owoców i zalecanie objadania się mięsem, jest bardzo mętne. Stale towarzyszyło mi poczucie, że ta druga część książki to jedynie mocne przekonanie i niemal zaslepienie doktora. Cóż, Richard Jacoby jest chirurgiem, nie dietetykiem.

Pierwsza połowa książki nader interesująca, teorie Jocobiego odnajdują poparcie w jego doświadczeniu i badaniach. Być może czasem przesadza próbując każdą dolegliwość połączyć z cukrem. Druga część książki absolutnie mnie nie przekonuje. Uzasadnienie tłustej diety bez węglowodanów w żadnej postaci, unikania owoców i zalecanie objadania się mięsem, jest bardzo mętne. Stale...

Po raz kolejny boleśnie się przekonuje że wszystko w koło jest zrobione po to by ktoś zarobił nawet kosztem mojego zdrowia.
Nie warto cierpieć warto szukać.

Po raz kolejny boleśnie się przekonuje że wszystko w koło jest zrobione po to by ktoś zarobił nawet kosztem mojego zdrowia.
Nie warto cierpieć warto szukać.