Zaskoczyła mnie tak książka. I to bardzo pozytywnie. A właściwie zaskoczył mnie Sebastian. Chyba dotąd nigdy nie miałam do czynienia z takim bohaterem, który żyje z chorobą, której do końca nie da się wyleczyć. Owszem był przystojny, mądry tak jak wszyscy inni faceci w tego typu książkach. Ale był też przez swoją chorobę nie dziwny, a intrygujący. Dla mnie te jego "małe dziwactwa" sprawiały, że był idealnym nie ideałem. Dzięki nim był seskowny. A Skylar, którą początkowo brałam za lekką głupawą, zadziwiała mnie pogodą ducha i nie poddawaniem się. I nie chodzi mi tutaj o szukanie nowej pracy, stracenie korony, etc. bardziej o małe kroki przyjaźni, a póxniej miłości w kierunku Sebastiana. Były tak realne i rzeczywiste..zdumiewające. Naprawdę spodobała mi się historia. I chociaż owszem w każdej dobrej powieści muszą pojawiać się dramaty i zwroty akcji, tutaj lubiłam czytać o drobnostkach, które normalnie ignuryjemy w prawdziwym świecie, a dla niektórych są krokami milowymi. I skoro liczba parzysta jest lepsza on nieparzystej - z pewnością przeczytam 2 część! :)

Zaskoczyła mnie tak książka. I to bardzo pozytywnie. A właściwie zaskoczył mnie Sebastian. Chyba dotąd nigdy nie miałam do czynienia z takim bohaterem, który żyje z chorobą, której do końca nie da się wyleczyć. Owszem był przystojny, mądry tak jak wszyscy inni faceci w tego typu książkach. Ale był też przez swoją chorobę nie dziwny, a intrygujący. Dla mnie te jego...