Bardzo miałam chęć na tę pozycję i po jej przeczytaniu cieszę się, że jej nie kupiłam a wypożyczyłam, a to dlatego że...

czułam ECHO bohatera z trylogii "Zakręty Losów", a mianowicie Lukasa. Nie potrafiłam porzucić tego odczucia, że może i w życiorysie różni się pan Jakub od Lukasa, ALE jeśli chodzi o to w jaki sposób wyraża on swoje emocje to były bardzo zbliżone. Do tego sama kreacja bohatera była jakby to ująć "spłaszczona" w jakimś stopniu.

Lektura jest wciągająca i "dobrze" napisana (styl ten sam, ALE widać dużą poprawę, bo czytało się płynnie, ALE i SZYBKO). I chyba ta SZYBKOŚĆ sprawiła, że jako czytelnik czułam się bardziej jak OBSERWATOR i nie mogłam w pełni wczuć się w fabułę. Tak jakbym oglądała film, który a owszem nawet mi się podoba, ALE niekoniecznie przeżywam go całą sobą - bo tak nie było, niestety.

Przy trylogii "Zakręty Losu" nie miałam z tym problemu, choć powieści też nie miały nie wiadomo ile stron, ALE czułam tą głębie. I przez to tak czuję się rozżalona. Fajne było, ALE się skończyło i nie płaczę, nie wzruszam się, przechodzę z łatwością do innej książki.

Co do dwóch zakończeń to jedno jest zbyt przesłodzone (optymistyczne aż za bardzo), a drugie bardziej wiarygodne, choć też w jakiś sposób przesadzone.

Oceniam na BARDZO DOBRY z DUŻYM MINUSEM, a to dlatego że miło spędziłam czas, ALE nie poczułam tej historii całą sobą, po prostu nie potrafiłam.

Tak czy inaczej, POLECAM!!!

Bardzo miałam chęć na tę pozycję i po jej przeczytaniu cieszę się, że jej nie kupiłam a wypożyczyłam, a to dlatego że...

czułam ECHO bohatera z trylogii "Zakręty Losów", a mianowicie Lukasa. Nie potrafiłam porzucić tego odczucia, że może i w życiorysie różni się pan Jakub od Lukasa, ALE jeśli chodzi o to w jaki sposób wyraża on swoje emocje to były bardzo zbliżone. Do tego...