Czasami trudno nam się pogodzić z utratą bliskiej osoby.Często cierpią rodzice po śmierci dziecka.Nie potrafią tego zaakceptować i jedyne co robią to zadręczają się winą.I właśnie dlatego są sobowtóry,które mają złagodzić ten ból.

Quinlan McKee ma siedemnaście lat i jest sobowtórem.Wciela się w zmarłe dziewczyny w podobnym wieku aby pomóc ich rodzinom.Upodabnia się do nich wyglądem a także stara się zachowywać się tak samo.Dzięki temu bliscy mają szansę poczuć obecność utraconej osoby a także powiedzieć jej wszystko czego nie zdążyli.Dzięki temu łatwiej jest im się z tym zmierzyć i zacząć żyć od nowa z przebaczeniem.

Kolejne zadanie wydawało się niczym nie różnić od pozostałych.A jednak zmieniło wszystko.Wyszły na jaw sekrety nie tylko dotyczące tej pracy ale i samej Quinlan.Wcielając się w Catalinę Barnes zrozumiała wiele rzeczy dotyczących jej najlepszych przyjaciół i jej samej.

Remedium jest wstępem do Programu.To tu możemy zobaczyć początki epidemii i jak postępowała na początku.A przede wszystkim jak zaczął funkcjonować Program,który już w następnej części będzie miał olbrzymie znaczenie.Choć w sumie na początku działał trochę inaczej niż w późniejszych fazach.

Książka bardzo dobra.Czytało się naprawdę szybko.Styl jest lekki i dość przyjemny.Jestem też zadowolona z tego,że jest to szansa na poznanie Programu od jego powstania.Postacie też są bardzo ciekawe a sam pomysł z sobowtórami jest nawet w porządku.Ma oczywiście swoje plusy i minusy,ale jest to na swój sposób rodzaj terapii.I dzięki temu ludzie czują się lepiej.Podsumowując książka mnie osobiście się podobała i czekam na kolejną odsłonę Programu.

Czasami trudno nam się pogodzić z utratą bliskiej osoby.Często cierpią rodzice po śmierci dziecka.Nie potrafią tego zaakceptować i jedyne co robią to zadręczają się winą.I właśnie dlatego są sobowtóry,które mają złagodzić ten ból.

Quinlan McKee ma siedemnaście lat i jest sobowtórem.Wciela się w zmarłe dziewczyny w podobnym wieku aby pomóc ich rodzinom.Upodabnia się do nich...