Książka jest bardzo dobrze napisana, lekko, zabawnie. Dostarcza mnóstwa informacji nie tylko na temat koreańskiego rytuału pielęgnacji cery ale także samego społeczeństwa, zwyczajów, jedzenia. Wszystkie te informacje towarzyszą głównemu "sekretowi" jakim jest 10-stopniowy rytuał pielęgnacji cery, stanowiący tradycję wśród koreańskich kobiet. Z jednej strony trudno się nie zgodzić, że ten rytuał się nie sprawdza, wystarczy poszukać zdjęć koreańskich celebrytek. Z drugiej jednak, ten rytuał wymaga mnóstwa produktów. Sama autorka podkreśla jak wiele kosmetyków dostępnych jest na koreańskim rynku, jak bardzo ten rynek jest rozbudowany i jak intensywnie koncerny kosmetyczne walczą o klientki. Czy aby na pewno nie da się stworzyć tak samo skutecznego rytuału bez tony różnych produktów? Do zastanowienia :-) Książkę polecam ale ostrzegam, że po jej przeczytaniu będziesz chciała wydać na kosmetyki dużo więcej niż do tej pory ;-)

Książka jest bardzo dobrze napisana, lekko, zabawnie. Dostarcza mnóstwa informacji nie tylko na temat koreańskiego rytuału pielęgnacji cery ale także samego społeczeństwa, zwyczajów, jedzenia. Wszystkie te informacje towarzyszą głównemu "sekretowi" jakim jest 10-stopniowy rytuał pielęgnacji cery, stanowiący tradycję wśród koreańskich kobiet. Z jednej strony trudno się nie...