Liczyłam na coś ciekawszego. Ale widać jak kiepsko przedstawiono ją w serialu, fatalny casting.

Liczyłam na coś ciekawszego. Ale widać jak kiepsko przedstawiono ją w serialu, fatalny casting.

Historia dobra choć sporo już z niej znaliśmy. Ciekawe jest to, że można bardzo dobrze zobaczyć jak Genya została zmanipulowana choć ona dalej tego nie zauważyła.

Historia dobra choć sporo już z niej znaliśmy. Ciekawe jest to, że można bardzo dobrze zobaczyć jak Genya została zmanipulowana choć ona dalej tego nie zauważyła.

Nie wnosi za dużo, w zasadzie opowiada to o czym już wiemy, ale jako dodatek do książki całkiem spoko.

Nie wnosi za dużo, w zasadzie opowiada to o czym już wiemy, ale jako dodatek do książki całkiem spoko.

Podobało mi się to opowiadanie. Choć przyznam, że liczyłam na kilka więcej scen. Nie mniej miło było przeczytać fragment historii z perspektywy Genyi.

Podobało mi się to opowiadanie. Choć przyznam, że liczyłam na kilka więcej scen. Nie mniej miło było przeczytać fragment historii z perspektywy Genyi.

Genyi nigdy za dużo. Coś dodaje, ale nie jest konieczne.
+10 za wyrachowanie Darklinga

Genyi nigdy za dużo. Coś dodaje, ale nie jest konieczne.
+10 za wyrachowanie Darklinga

Niby tylko 18 stron, ale i tak ciągnęły mi się w nieskończoność. Nowela z perspektywy Geni nie była nudna, po prostu jakoś mnie nie obchodzi. Myślę, że nie ma potrzeby czytania tej noweli (chyba że ktoś lubi tę postać jakoś mocno). W książkach i tak jej sytuacja jest mniej więcej wyjaśniona.

Niby tylko 18 stron, ale i tak ciągnęły mi się w nieskończoność. Nowela z perspektywy Geni nie była nudna, po prostu jakoś mnie nie obchodzi. Myślę, że nie ma potrzeby czytania tej noweli (chyba że ktoś lubi tę postać jakoś mocno). W książkach i tak jej sytuacja jest mniej więcej wyjaśniona.

"She’s so used to being unnoticed that she doesn’t realize how much she shows."

Jest to bardzo krótki fragment z punktu widzenia Genii i równocześnie nowa scena z pierwszego tomu trylogii. Zdecydowanie warto go przeczytać po zapoznaniu się z "Cieniem i kością", ponieważ daje nowe spojrzenie nie tylko na postać Genii - właściwie jedynej przyjaciółki Aliny, ale i jej motywy. Ciekawie było również spojrzeć na główną bohaterkę trylogii - napisanej w narracji pierwszoosobowej - innymi oczami.

"She’s so used to being unnoticed that she doesn’t realize how much she shows."

Jest to bardzo krótki fragment z punktu widzenia Genii i równocześnie nowa scena z pierwszego tomu trylogii. Zdecydowanie warto go przeczytać po zapoznaniu się z "Cieniem i kością", ponieważ daje nowe spojrzenie nie tylko na postać Genii - właściwie jedynej przyjaciółki Aliny, ale i jej motywy....