Przestrzeń pisma. Komputery, hipertekst i remediacja druku
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Seria:
- Cyfrowa Humanistyka
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ha!art
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 279
- Czas czytania
- 4 godz. 39 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364057410
- Tagi:
- nowe media pismo postmodernizm
Przestrzeń pisma Jaya Davida Boltera traktuje o tym wszystkim, co zapowiada jej podtytuł: o przemianach druku, książce, literaturze, nowych mediach i ich kulturowych zastosowaniach. To oczywiście prawda, ale przede wszystkim zajmuje się ona naszą kulturą, w której wzorem istnienia myśli była do niedawna jeszcze drukowana książka, w momencie wielkiej przemiany: zmiana medium z drukowanego na elektroniczne pociąga bowiem za sobą zmianę o wiele istotniejszą – cywilizacyjną.
Książka Boltera, mimo że wydana pierwotnie w roku 1991 (zmienione drugie wydanie ukazało się po dziesięciu latach i jest podstawą tego przekładu),nie straciła nic na aktualności – nadal żyjemy w „późnej epoce druku” i nadal dotyczą nas jej problemy. Nawet jednak tam, gdzie fakty dogoniły śmiałe wizje Boltera, jest Przestrzeń pisma nadal odkrywcza i zachowuje walor książek wybitnych. Jej wybitność polega na tym, że daje nam doskonale funkcjonalny słownik do opisu obecnego stanu kultury i jej technologicznych umocowań, słownik, który zachowa ważność nawet w obliczu kolejnych przemian, następnych – trudnych na razie do przewidzenia – remediacji.
Michał Tabaczyński, tłumacz
• • •
Czytając rozpoznania Boltera z roku 1991, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że Amerykanin posiadł dar przewidywania przyszłości. Gdy pisze na przykład: „Niektóre komputery już osiągnęły rozmiar i wagę notatników i nietrudno sobie wyobrazić ekran, który jest tak czytelny jak zadrukowana kartka”, dzisiejszemu czytelnikowi pozostaje tylko zakrzyknąć w duchu: „Prorok jaki czy co?!”. Takich zdumień lektura ta dostarcza nam obficie. Oczywiście, nie wszystkie przewidywania się sprawdziły, niektóre zjawiska sieci lat dziewięćdziesiątych odeszły w niepamięć – ale to przecież równie ciekawe: jak wyobrażano sobie rozwój Internetu już za czasów Yahoo!, ale jeszcze przed Google’em.
Bolter zatrzymuje dla nas pewien moment w historii nowych mediów, objaśnia czytelnikom rzeczy, które dla nas są dziś chlebem powszednim – czaty, strony domowe i fanowskie. Nie irytuje nas jednak wyjaśnianie oczywistego – wręcz przeciwnie, spojrzenie autora pozwala nam na krytyczną refleksję nad tekstem elektronicznym z perspektywy człowieka, który pamięta jeszcze takie rozróżnienia, jak to na Internet i WWW. To podróż do korzeni, dla niektórych nostalgiczna, dla innych archeologiczna.
Aleksandra Małecka, tłumaczka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10
- 6
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Przestrzeń pisma. Komputery, hipertekst i remediacja druku
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę to smutne, że książki z 1991 r. (pierwsze wydanie angielskie),czy też z 1999 r. (wydanie drugie) zostają przełożone dopiero ćwierć wieku później. I choć zdaje się, że książka ta (wciąż jeszcze książka) przez ten czas powinna się zdezaktualizować (nic się wszak tak szybko nie dezaktualizuje, jak pisanie o technice),to jednak wciąż ludzkość (albo Ludzkość, a niech będzie) znajduje się mniej więcej w takim punkcie, w którym zastał ją autor.
Może jednak nie do końca. Dzisiaj mamy Wikipedię czy Facebook'a. O tej pierwszej profetyczne wizje snute są w narracji, o tym drugim niby też, choć w formie zwykłych czatów. Niemniej jednak nie nastąpił rozwój hipertekstów taki, jakiego oczekiwał autor.
Książka prezentuje pewien ogląd na to, jak może wyglądać druk w przestrzeni cyfrowej. Czy rzeczywiście można by tak zrobić, wydaje się, że tak, jest to możliwe, gdy nastaną odpowiednie warunki. A że one chyba jeszcze nie nastąpiły, to nawet fakt, że praca powstała mniej więcej w czasie, w którym się rodziłem, powoduje, że warto do niej zajrzeć.
Trochę to smutne, że książki z 1991 r. (pierwsze wydanie angielskie),czy też z 1999 r. (wydanie drugie) zostają przełożone dopiero ćwierć wieku później. I choć zdaje się, że książka ta (wciąż jeszcze książka) przez ten czas powinna się zdezaktualizować (nic się wszak tak szybko nie dezaktualizuje, jak pisanie o technice),to jednak wciąż ludzkość (albo Ludzkość, a niech...
więcej Pokaż mimo to