Teatr odtrąconych poetów
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- Every Last Word
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2015-12-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-12-10
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324155071
- Tłumacz:
- Julia Wolin
- Tagi:
- Tamara Ireland Stone literatura młodzieżowa zaburzenia psychiczne samotność depresja
Szesnastoletnia Samantha jest przeraźliwie samotna. Atakują ją myśli – natrętne, przerażające. Ale za wszelką cenę stara się udawać, że jest taka jak jej popularne koleżanki. Pewnego dnia poznaje dziewczynę, która prowadzi ją do Teatru Poetów, gdzie spotykają się niedopasowani i odrzucani przez innych.
Proste i piękne słowa tej powieści trafiają do serca. I przekonują, że można polubić siebie i siebie odnaleźć. - „Voya Magazine”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Odnajdując siebie w słowach
Sick-lit, czyli literatura biorąca na celownik temat chorób, jest szalenie popularna, ale wcale nie łatwa. Wymaga wiedzy i szacunku względem chorych osób, a także wrażliwości. Podejmowanie modnego tematu w większości przypadków nie wyrządza nikomu krzywdy, ale jeśli chodzi o sick-lit, to tutaj należy być ostrożnym. Powielanie stereotypów, wyciąganie błędnych wniosków oraz cukierkowe wygładzanie i upiększanie cierpienia, z którym na co dzień borykają się chorzy to skutki uboczne powieści, które żerują na trendach. Przemyślane historie mogą pomagać tym, którzy szukają wsparcia, dodawać im otuchy i wskazywać kolejne kroki w szukaniu pomocy, z kolei zdrowi dzięki nim mogą utożsamić się z chorymi i wzbogacić swoją wiedzę. Do której kategorii zalicza się „Teatr odtrąconych poetów”?
Tamarę Ireland Stone do napisania powieści zainspirowała C., nastolatka, przyjaciółka rodziny, u której zdiagnozowano zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Obserwując jej walkę z chorobą, autorka zagłębiła się w świat osób cierpiących na nerwicę natręctw i tak powołała do życia Samanthę. Szesnastoletnia Sam wiedzie życie ślicznej, popularnej, utalentowanej nastolatki: uwielbia pływać, przyjaźni się z najpopularniejszymi dziewczynami w szkole i świetnie radzi sobie z makijażem. Przystojni chłopcy? Są. Imprezy, o których mówi się tygodniami? Są. Zaproszenia na modne koncerty? Są. Wysoka cena, którą trzeba za to zapłacić? Jest. Bo Sam każdego dnia musi walczyć o zwyczajność. Cierpiąca na ataki paniki i nerwicę natręctw dziewczyna ukrywa przed światem burzę niespokojnych myśli i problemy z odczytywaniem cudzych intencji oraz terapię i kolejne leki. Jej umysł działa inaczej i nie zawsze ma w sobie dość siły, by pokonać jego ograniczenia. Sam chce być taka jak inni, walczy o utrzymanie popularności, ale ciągle ma wrażenie, że zaufanie i akceptacja są daleko poza jej zasięgiem. Gdy w końcu decyduje się wyciągnąć rękę do świata, szala zawierająca spełnienie najgorszych przeczuć i najwspanialszych marzeń zaczyna się niebezpiecznie chwiać.
Czy „Teatr odtrąconych poetów” jest równie magiczny jak sam tytuł? W dużej mierze tak, zaś magia jawi się głównie za sprawą poezji. Słowa odgrywają olbrzymią rolę w losach bohaterów, a wiersze zamieniają się w klucze do ich najgłębszych pragnień oraz przeżyć. Terapeutyczna rola sztuki unosi się nad historią, w której nie brakuje smutku i samotności. Czy to tworząc, czy to zagłębiając się w cudzą twórczość, nastolatki nie uciekają od rzeczywistości – raczej znajdują zrozumienie i siłę, by się z tą rzeczywistością zmierzyć. Stone zbudowała powieść na wspaniałym pomyśle; poezja staje się elementem codziennej potrzeby, nie zaś odmierzanym przez lekcje wkuwaniem. Poezja z Teatru Poetów jest tworzona po to, by pomogła przetrwać najczarniejsze z chwil; dla bohaterów staje się symbolem, bo w świecie, który nieustannie ocenia i opiera się na pozorach, ona nie służy do tego, by komukolwiek zaimponować, za to pozwala na szczerość.
Okres dorastania jest trudny dla każdego nastolatka; planowanie przyszłości, szukanie siebie, konflikty z rówieśnikami i pierwsze poważne związki potrafią poważnie namieszać w życiu. Jeśli na dodatek młody człowiek zmaga się z chorobą psychiczną, to może spotęgować wrażenie wyobcowania, problemy z nawiązywaniem nowych znajomości czy strach przed stygmatyzacją. Wsparcie oraz zrozumienie są nieocenione w każdym przypadku, jednak jak przełamać barierę, która dzieli i często budowana jest z szykan, niedoinformowania i desperackiej potrzeby dopasowania się do większości? „Teatr odtrąconych poetów” skierowany jest na drugiego człowieka – na problemy, z którymi się boryka, na zachowanie, które może nie zawsze być dla nas zrozumiałe. To lekcja empatii, uświadamiająca, jak wiele osób codziennie toczy wewnętrzne walki, ukrywając je za uśmiechem. To również wejrzenie w umysł osoby cierpiącej na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (znane także pod angielskim skrótem OCD), wskazanie objawów i mechanizmów kierujących ich codziennym życiem. Ponieważ mamy do czynienia z książką Young Adult, temat choroby wpleciono w wątek romantyczny i wyraźnie zaznaczono go na tle dojrzewania bohaterów. Dzięki temu nastolatek może odnaleźć w niej elementy, z którymi się utożsami, a cała historia zostanie mu podana w przystępny sposób. Zaskakująca historia, warto dodać, bo Stone przygotowała dla czytelników niespodziankę. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Pomimo pozytywnego odbioru powieści, przyznaję, że niektóre z jej płaszczyzn mogłyby być jeszcze pogłębione. Myślę tutaj głównie o wątku romantycznym, sprawnie poprowadzonym, ale pozbawionym wyrazistości. Autorka rozpoczęła z dobrego miejsca, ale nie wyczerpała do końca potencjału kryjącego się w tym elemencie.
Gdyby „7 razy dziś” Lauren Oliver i „Wszystkie jasne miejsca” Jennifer Niven kiedykolwiek spotkały się, to „Teatr odtrąconych poetów” mógłby być owocem tego spotkania. Spokojna, wyważona opowieść o dorastaniu łączy się z tematyką chorób psychicznych. Choć można dojść do wniosku, że to smutna, niełatwa historia, to jednak kryje się w niej duży ładunek optymizmu, o który muszą zawalczyć bohaterowie. Być rozumianym – nie ocenianym, tego pragnie Samantha i jej przyjaciele z „Teatru odtrąconych poetów”. W międzyczasie ukrywają swoją samotność, smutek, cierpienie i odrzucenie pomiędzy strzępkami papieru, notatnikami, wersami i strofami. Tamara Ireland Stone stworzyła opowieść o życiu z chorobą, które, choć inne, nigdy nie jest gorsze i mniej warte przeżycia.
Natalia Lena Karolak
Wyróżniona opinia
"Nikt nie jest do końca przystosowany. Po prostu jedni grają lepiej niż inni." Czym właściwie jest normalność? Kiedy można uznać, że jesteśmy normalni, tylko mamy drobne dziwactwa, a od którego momentu te dziwactwa to już zaburzenia, które trzeba leczyć, likwidować i absolutnie się do nich nie przyznawać? Samantha ma nerwicę natręctw i od lat bierze leki, żeby zapobiegać atakom paniki. Ma "normalne" przyjaciółki, ale tylko dlatego, że sama taką udaje... Nikt nie wie o lekach, o natręctwach, o natłoku myśli, spotkaniach z psychiatrą. Sam udaje zawsze i wszędzie. Nie odsłania się przed nikim. Nie odsłania się do czasu, aż poznaje Caroline i Teatr Poetów. A także osobę, którą kiedyś bardzo skrzywdziła... Czyta wiersze poprzyklejane do ścian na setkach karteczek. Sama zaczyna pisać o tym, co w niej tkwi. Poznaje ludzi, którzy potrafią odsłonić swoje lęki i swój ból. Czy zaakceptowaliby ją z jej felernym umysłem? A może oni również nie są do końca doskonali - i wcale się tego nie wstydzą? Czy ktokolwiek z nas jest? Powieść Tamary Stone porusza niezwykle istotne tematy, takie jak szczerość w przyjaźni, całkowita akceptacja drugiej osoby, jeśli naprawdę się ją kocha... Pokazuje także, że najważniejsza jest akceptacja samego siebie nawet wtedy, jeśli coś z nami nie tak... I że nawet wtedy powinniśmy być sobą, nie udawać, nie grać - bo tylko tak można znaleźć wokół siebie prawdziwą przyjaźń i prawdziwą, bezwarunkową miłość. Także tam, gdzie się tego zupełnie nie spodziewaliśmy. Naprawdę piękna, mądra książka, która kilkakrotnie doprowadziła mnie do łez, raz porządnie zaskoczyła i pozostawiła mnie bardzo poruszoną i zamyśloną. Zdecydowanie polecam.
Oceny
Książka na półkach
- 637
- 381
- 112
- 42
- 10
- 10
- 9
- 9
- 5
- 5
Opinia
Hmmmm co ja tu mogę powiedzieć?...Po prostu fantastyczna książka!!! Otwiera zupełnie nową szufladkę w mózgu, pokazuje jak nieszczęśliwe może być życie innych, a pomimo to bohaterowie się nie poddają. Kocham takie lektury i sięgam po nie z coraz to większym ROGALEM NA TWARZY :)
BARDZO ZACHĘCAM DO CZYTANIA!
~Olczi <3
Hmmmm co ja tu mogę powiedzieć?...Po prostu fantastyczna książka!!! Otwiera zupełnie nową szufladkę w mózgu, pokazuje jak nieszczęśliwe może być życie innych, a pomimo to bohaterowie się nie poddają. Kocham takie lektury i sięgam po nie z coraz to większym ROGALEM NA TWARZY :)
Pokaż mimo toBARDZO ZACHĘCAM DO CZYTANIA!
~Olczi <3