Odprawa posłów greckich nie jest utworem politycznym, choć za taki uchodziła i uchodzi, ze względu na swoje uniwersalne przesłanie, które w taki sposób można by odczytać. Powstała bez żadnego odniesienia do konkretnego wydarzenia politycznego, choć została wystawiona podczas ważnego spotkania, w którym uczestniczył król z małżonką i wielcy panowie z najwybitniejszych polskich rodów. Spotkanie i prezentacja treści dramatu była czystym zbiegiem okoliczności, ale i tak strony doszukiwały się zawartych w niej aluzji. Poproszony o utwór na bliżej nie znane sobie wydarzenie Jan Kochanowski przesyła Odprawę, którą sam uznaje za niedokończoną i wymagającą jeszcze wielu uzupełnień, i którą na pewno nie traktuje jako głosu w jakiejkolwiek politycznej debacie, choć nie odrzeka się też od tego, że zawarte w niej przesłanie i mocne osadzenie w realiach greckich to tylko metafora rzeczywistości o wiele mu bliższej. Jednak kamuflaż jest na tyle głęboki, że doszukiwanie się w utworze konkretnych postaci z ówczesnej sceny życia politycznego Rzeczypospolitej jest raczej nie możliwe. To bowiem, co łączy, to przesłanie, a zwłaszcza takie zdania czy myśli, jak te, że oto za pieniądze można wiele kupić, i że rządzący pieniędzy używają jako środka do załatwiania rożnych swoich interesów, a to już jest jakimś nawiązaniem do wielu analogicznych sytuacji z życia polskiego sejmu. Chciał Kochanowski na przykładzie losów mitycznej Troi pokazać obraz tego, z czym sam miał na co dzień do czynienia. Oto polska szlachta, a zwłaszcza jej bogatsi przedstawiciele, chcieli doprowadzić do tego, że to oni mieliby tylko decydujący głos we wszystkich sprawach, i to oni swoimi najbliższymi obsadzali by najważniejsze stanowiska w państwie, co doprowadzi do degrengolady państwa, powoduje korupcje i nadużycia, a w konsekwencji jak pokazały późniejsze wydarzenia do upadku ojczyzny i rozbiorów. Przybycie posłów greckich Ulissesa i Menelaosa do króla Priama jest próbą załagodzenia powstałego problemu. Parys zwany Aleksandrem uprowadził żonę Menelaosa Helenę i przywiózł ją do Troi. To porwanie to nie tylko nadużycie gościnności, ale i wyraz braku szacunku dla gospodarzy. Tylko oddanie Heleny jest honorowym rozwiązaniem tej sytuacji. Kiedy Priam nie zgadza się na to, decydują się na wypowiedzenie wojny. I tak dla rzeczy ważnej, jaką jest skądinąd miłość, na szali zostaje postawiony cały naród, choć wszyscy zdają sobie sprawę, że rzecz to niewłaściwa i niegodna mężczyzny kiedy porywa żonę innemu mężczyźnie a w swoje działania wciąga swój lud, ale solidarnie stają za nim. I tak kobieta staje się zarzewiem wojny, mimo, ze jej uniknięcie było możliwe. Płynące przesłanie to postawione pytanie, czy i my dzisiaj nie podejmujemy takich decyzji, które pociągają za sobą skutki nie tylko dla nas ale i dla naszych bliskich, i komplikują nasze życia na wiele lat. Gdzie rozum się chowa, tam pojawiają się demony, czy miłość jest jedynym argumentem usprawiedliwiającym wojnę? Kasandra wieszczy zgubę, za prywatę Parysa odpowie cały naród. W tym tonie wypowiada się Kochanowski. Takie jest jego postrzeganie rzeczywistości. Ubrany w szatę Odprawy, przepowiada co może spotkać Polskę kiedy słuchać będziemy bardziej serca niż rozumu. Jak się okazało diagnoza nad wyraz trafna i przyszłościowa.

Odprawa posłów greckich nie jest utworem politycznym, choć za taki uchodziła i uchodzi, ze względu na swoje uniwersalne przesłanie, które w taki sposób można by odczytać. Powstała bez żadnego odniesienia do konkretnego wydarzenia politycznego, choć została wystawiona podczas ważnego spotkania, w którym uczestniczył król z małżonką i wielcy panowie z najwybitniejszych...