Tajemny ogień
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Tajemny ogień (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Secred Fire
- Wydawnictwo:
- Moondrive, Otwarte
- Data wydania:
- 2015-10-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-19
- Data 1. wydania:
- 2015-09-03
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375153590
- Tłumacz:
- Małgorzata Hesko-Kołodzińska
- Tagi:
- young adult paranormal
Dzielą ich setki kilometrów, łączy przeznaczenie.
Taylor Montclair (Anglia)
Pewnego dnia wybuch złości Taylor powoduje, że przedmioty wokół niej zmieniają swoje położenie, a silne emocje zakłócają przepływ elektryczności. Dziewczyna poznaje szokującą prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że drzemie w niej tajemny ogień.
Sacha Winters (Francja)
Setki lat temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z rodu jej zabójców. Sacha jest trzynasty – za osiem tygodni ma umrzeć. Na świecie jest tylko jedna osoba, która może mu pomóc.
Czy Taylor i Sacha zdążą się odnaleźć, nim on zginie, a świat pochłonie ogień?
Pradawna moc i śmiertelna klątwa, szaleńczy wyścig z czasem i walka z przeznaczeniem. Akcja Tajemnego ognia pędzi jak rollercoaster!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Magia, alchemicy i pradawna klątwa
C.J. Daugherty stała się jedną z moich ulubionych autorek po tym, jak przeczytałam napisaną przez nią serię książek „Wybrani”. Byłam zauroczona historią nastolatki, która trafia do staroświeckiej szkoły z internatem, gdzie dzieją się tajemnicze i często niepokojące rzeczy. Poza samą fabułą bardzo przypadł mi do gustu też styl pisania autorki, więc długo się nie zastanawiałam, czy sięgnąć po jej kolejną książkę. Tym razem C.J. Daugherty zaprosiła do współpracy drugą autorkę - Carinę Rozenfeld. Wspólnymi siłami stworzyły dylogię pod tytułem „Tajemny ogień”, którą rozpoczyna powieść o tym samym tytule.
Tym razem nie jest to już thriller młodzieżowy, ale bardziej przygodówka z elementami fantastyki. Akcja początkowo toczy się dwutorowo - poznajemy Taylor, siedemnastoletnią Angielkę, która chodzi aktualnie do liceum i pilnie się uczy, żeby w przyszłości studiować w Oksfordzie oraz Sachę - nastolatka mieszkającego we Francji, który olewa szkołę i wdał się w nieciekawe towarzystwo. Ich drogi się krzyżują, kiedy nauczyciel zleca Taylor zadanie - dziewczyna ma dawać Sachy korepetycje z języka angielskiego przez Internet. Mniej więcej od tego momentu w życiu dziewczyny zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Miewa bóle głowy, które przechodzą momentalnie, kiedy tylko rozmawia z Sachą, a także odkrywa w sobie pewne nowe niespotykane zdolności. Wkrótce Taylor dowiaduje się na swój temat wielu rzeczy, o których istnieniu nie miała wcześniej pojęcia. Okazuje się, że z Sachą łączy ją dużo więcej wspólnego niż tylko szkolne zadanie. Razem będą musieli zmierzyć się z pradawną mocą i śmiertelną klątwą, jaka ciąży na rodzinie Sachy. Czy uda im się przerwać tragiczny ciąg wydarzeń i uratować chłopca przed śmiercią?
Pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy i bardzo fajnie sprawdza się tu połączenie współczesnych nastolatków z pradawną klątwą, alchemikami, czarownicami i różnymi nadprzyrodzonymi mocami. Historia jest oryginalna i potraktowana w ciekawy sposób, jeśli chodzi o konstrukcję, bo początkowo śledzimy akcję dwutorowo - mamy dwoje nastolatków, pochodzących z różnych krajów, o innych zainteresowaniach oraz planach na przyszłość i wydaje się, że ich drogi nigdy nie powinny się przeciąć. Czytelnik czeka więc z rosnącym zainteresowaniem na ten moment i rozwinięcie ich znajomości. A jest to znajomość nietypowa, bo w bardzo krótkim okresie czasu całkowicie odmienia ich życie. Na jaw wychodzą powiązania między rodzinami nastolatków i dowiadują się oni o niebezpieczeństwach i odpowiedzialności, jaka na nich ciąży. Muszą przejść przyspieszony kurs dojrzewania i zapomnieć o swoich dawnych problemach, które teraz wydają się niezwykle błahe.
Przyznam, że nie jest mi łatwo jednoznacznie ocenić „Tajemny ogień”. Sama koncepcja tej powieści, jej fabuła naprawdę bardzo mi się spodobała i jestem usatysfakcjonowana tym, w jaki sposób autorki poprowadziły poszczególne wątki, jednak mimo zainteresowania całą historią, dość opornie czytało mi się tę książkę. Być może wiąże się to z obecnością pióra Cariny Rozenfeld, bo przez poprzednią serię autorstwa C.J. Daugherty wręcz płynęłam. Język, jakim napisany jest „Tajemny ogień” sprawia wrażenie bardziej infantylnego, prostego, nawet zbyt potocznego. Brakuje w nim pewnej finezji, lepiej napisanych, bardziej szczegółowych opisów, porywających dialogów. Być może w drugim tomie ulegnie to zmianie i powieść będzie czytało się po prostu przyjemniej.
Polecam przeczytanie „Tajemnego ognia” osobom lubiącym powieści z nutką magii, nadprzyrodzonych mocy i niebezpiecznych przygód. Myślę, że trafi ona przede wszystkim do młodszej młodzieży, której ta lekka infantylność nie będzie tak raziła w oczy.
Angelika Paterak
Oceny
Książka na półkach
- 3 278
- 2 488
- 847
- 324
- 181
- 66
- 31
- 30
- 24
- 21
Opinia
Ile to razy przeklinaliśmy swój los, że bywamy pechowcami, gdy kierowca samochodu wjedzie w kałużę na jezdni, a jej zawartość ochlapie nas od dołu do góry? Jak często rozpaczamy nad sobą, gdy wejdziemy w niespodziankę pozostawioną na chodniku przez czyjegoś czworonożnego przyjaciela? A gdyby ktoś powiedział Wam, że zna dokładną datę swojej śmierci i jedynym ratunkiem dla niego jest pomoc osoby, której tak naprawdę nie zna? Już Wasze problemy znikają, jakby w ogóle nie istniały.
Sacha Winters jest tym trzynastym, który nosi brzemię swego przodka. Kilkaset lat temu doszło do spalenia pewnej alchemiczki, a ta przed śmiercią zaklęła męski ród rodziny chłopaka i zapowiedziała ich rychły koniec w dniu osiemnastych urodzin. Niektórym pokoleniom udało się uciec przed tym, jednak chłopak nie miał tego szczęścia. Sacha już odlicza dni do pożegnania się z tym światem, przez co odsuwa od siebie najbliższe mu osoby, by ci zbyt długo za nim nie rozpaczali.
Natomiast w Anglii mieszka ona – Taylor Montclair, która pewnego dnia przez przypadek rozsadza głośniki w barze, a z dnia na dzień jej moc daje się coraz mocniej we znaki. Angielka nie wie, że to kobieta z jej rodu jest odpowiedzialna za fatum unoszące się nad rodziną Sachy. Nie zdaje sobie o tym sprawy, do czasu...
Czysty przypadek (a może to była planowana rozgrywka) sprawił, że tych dwoje nawiązuje ze sobą kontakt. Z początku nic nie idzie dobrze, lecz z każdą kolejną rozmową otwierają się coraz bardziej przed sobą. Zaczynają układać wszystko w całość i odkrywają, że to właśnie od Taylor może zależeć życie Sachy. I przyszłość całego świata.
Czy tych dwoje uda się pokonać klątwę? Czy Sacha i Taylor – mimo przeciwności losu – zdołają współpracować i rozszyfrować sekrety zwiększające się z dnia na dzień? I co zrobią, gdy odkryją, że muszą walczyć nie tylko z czymś, co zostało rozpoczęte kilkaset lat temu?
Tajemny ogień to nie dwa zwykłe słowa. To potęga pozwalająca pokonać wszelkie zło, ale co się stanie, gdy ktoś z najbliższego kręgu zaufanych może zdradzić i wykorzystać go przeciw swoim pobratymcom?
C.J. Daugherty raczej nie muszę przedstawiać. Ta pani zaistniała na rynku literackim wraz z serią „Wybrani”, która ma swoich zwolenników, jak również przeciwników. Muszę przyznać, że sama na początku byłam nałogową czytelniczką twórczości autorki, ale gdy z tomu na tom ten cykl wydawał mi się coraz słabszy – porzuciłam go. Kiedy zaczęto reklamować nową powieść Daugherty, którą stworzyła z Cariną Rozenfeld pomyślałam sobie: może warto dać jej kolejną szansę? Jednak bałam się zawodu, ale zaryzykowałam i wyraziłam swoją chęć udział w Book Tourze z „Tajemnym Ogniem”, który prowadzi fanpage „Wybrani”. Dostałam się do jednego z teamów (co jest dla mnie mega zaskoczeniem), a teraz mogę wam zdradzić swoje zdanie na temat tego zachwalanego przez tłumy książkoholików dzieła. Tylko jak zadziałał na mnie tajemny ogień: pochłonął mnie doszczętnie? A może nawet nie udało mu się rozpalić mojej wyobraźni?
„Będziesz walczyła ze złem i ratowała świat. Nie zapomnij zabrać szczoteczki do zębów.”
Jak wcześniej miałam jakiekolwiek obawy przed tą książką, tak szybko zostały one rozwiane. Zostałam porwana już przy pierwszym zdaniu rozpoczynającym całą historię i bardzo ciężko było mi się oderwać od lektury. „Tajemny ogień” jest nasycony akcją, która toczy się w swoim tempie, przy czym autorki świetnie się bawią. Podsycają naszą ciekawość, a kiedy nastaje kulminacyjny moment – zagryzasz wargi i z niecierpliwością śledzisz tekst, by wiedzieć, co jest dalej. Ponadto humor zawarty w rozdziałach mnie bawił i nie czułam, że wszystko jest wymuszone. Widać także, że cała koncepcja była przemyślana, bo naprawdę nie odnalazłam takiego momentu, gdzie się nudziłam. Cały czas bacznie śledziłam losy głównych bohaterów i kibicowałam w ich niebezpiecznej misji, a w powietrzu unosiła się magia, jaką obiecywano czytelnikom. Były także fragmenty, gdy przygryzałam pięść i próbowałam się nie rozpłakać. Bawienie się emocjami to idealna zabawa dla pisarzy, nie sądzicie?
Były także momenty, kiedy było mi za słodko lub miałam wrażenie, że to wrzucono na siłę, ale nie spotykałam ich na tyle często, aby mogły mnie wytrącić z lektury. Liczy się jednak jeden fakt – one tam były! Ale przecież nie wszystko musi być pisane perfekcyjnie pod moim kątem...
Kto by pomyślał, że pewny siebie i cierpiący na sarkastyczne poczucie humoru francuz Sacha mógłby mieć coś wspólnego ze spokojną i poukładaną angielką Taylor. A jednak. Łączy ich jedno – jeżeli ona nie pomoże mu pokonać klątwy, wtedy światu grozi zagłada.
Sachę polubiłam już od pierwszego rozdziału, gdzie od razu mnie rozbroił. Jego specyficzne humoru dobijało mnie (w pozytywnym sensie), ale wiedziałam, że to tylko przykrywka. Rzucona kilkaset lat wcześniej klątwa na jego rodzinę oddziaływała na niego, przez co chłopak próbował jakoś bronić się przed myśleniem o tym. Na próżno. Strasznie mu współczułam tej sytuacji i bolało mnie, gdy czytałam o tym, jak myśli o przyszłości swojej rodziny. Dokuczało mu, że może go tak wiele ominąć w życiu matki i siostry. To było straszne... Inaczej było jednak z Taylor, której nie polubiłam od początku. Sprawiała wrażenie takiej sztywnej dziewczyny, która prowadzi specjalny notatnik i tam zapisuje wszelkie błędy popełniane przez uczniów i donosiła na nich nauczycielom. Zaczęłam zmieniać zdanie o dziewczynie, kiedy po nawiązaniu znajomości z Sachą zaczęła ukazywać całkiem inną twarz. Zniknęła poza pilnej uczennicy, a ukazała się niedająca sobie w kaszę dmuchać nastolatka gotowa zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem. Zmienił ją także fakt bycia kimś wyjątkowym z niecodziennym darem, jakim jest kontrola energii, która ją otacza. Tylko czy ta wiedza pomoże jej i nastolatkowi pokonać klątwę i uratować chłopaka przed śmiercią, a tym samym uchronić Ziemię przed katastrofą? I czy zdołają poznać dane tego, kto ich zdradził? Odkryjecie to, gdy tylko sięgniecie po książkę – ja Wam tego nie mogę zdradzić! Chciałabym, ale nie mogę!
Zwrócę się teraz ku innym postaciom, których mocny zarys nieraz udowadniał, że jeżeli już myślałam o spokoju, to byłam w całkowitym błędzie. Nie będę wypowiadać się o wszystkich, bo ta recenzja miałaby kilkanaście stron, a Wy, czytelnicy, zasnęlibyście w trakcie czytania, więc wybiorę takie dwie istotki, które utknęły w mojej pamięci. Po pierwsze cyniczna i szczera do bólu Louisa. Z miejsca polubiłam ją za całokształt, ponieważ mocno przypominała mi postać z mojego starego opowiadania (Candice – dla wtajemniczonych). Gdyby była taka możliwość, to z miejsca bym chciała się z nią zaprzyjaźnić. Nieważne, że jest kryminalistką... To się wytnie. Poza tym jej kreacja wskazuje, że nie każdy, kto na co dzień wydaje się być oschłym człowiekiem, nie może mieć uczuć. Sam fakt, że martwiła się o Taylor i dbała o jej edukację związaną z kontrolowaniem mocy o czymś świadczy, nieprawdaż? Przejdę jednak do drugiego bohatera, którego chciałabym skopać za jego tchórzostwo. Antoine. Francuzik wykorzystujący umiejętności Sachy, jednak kiedy przychodziło niebezpieczeństwo – zwijał żagle i już go nie było. Gdyby mógł, to by zamieniał się w drzewo, żeby tylko ukryć się przed przestępczym światem, z którym sam zadzierał... Nie lubię go!
„Po siedemnastu latach człowiek nie żegna się z życiem, tylko staje u jego progu.”
C.J. Daugherty oraz Carina Rozenfeld stworzyły niesamowity klimat książki, a zwyczajne słowa zamieniły się w coś magicznego. Ich kunszt pisarski nie zakrawa o przepaść, jest przyjemny w odbiorze i zaczytując się czujesz się tak, jakbyś rozprowadzał masło na świeżym chlebie. Ponadto ukazują, że mimo tylu przeciwieństw losu i charakterów zawsze znajdzie się jakiś punkt wspólny, który pozwoli na połączenie się dwóch biegunów. Także mamy wskazanie na to, iż życie potrafi płatać figle i czasami trzeba z nim walczyć, aby spróbować dążyć do wyznaczonego celu.
Z serii „rozkminy bluszczyny”: Przyjemnie jest czytać książkę i pisać po niej, zaznaczając zdania i dodając swoje przemyślenia. Mam nadzieję, że kolejne osoby będą łapać się za głowę przy tym, co ja dopisywałam. Szczerze? Już Wam współczuję!
Podsumowując:
„Tajemny ogień” należy do tych książek, który pochłonie cię od pierwszej strony i nie wypuści, zanim nie przeczytasz do końca ostatniego rozdziału. Niespodziewane zwroty akcji, przenikająca tajemniczość, wszechobecna magia oraz doza humoru – czego chcieć więcej? Nie czekajcie zbyt długo i czym prędzej wejdźcie do świata Taylor i Sachy i pomóżcie im pokonać przeciwności losu! I przy okazji... przepadnijcie do końca!
Ile to razy przeklinaliśmy swój los, że bywamy pechowcami, gdy kierowca samochodu wjedzie w kałużę na jezdni, a jej zawartość ochlapie nas od dołu do góry? Jak często rozpaczamy nad sobą, gdy wejdziemy w niespodziankę pozostawioną na chodniku przez czyjegoś czworonożnego przyjaciela? A gdyby ktoś powiedział Wam, że zna dokładną datę swojej śmierci i jedynym ratunkiem dla...
więcej Pokaż mimo to