Jedna z najlepszych książek historycznych, z jakimi miałam styczność, a nie trzeba być specem w tej dziedzinie, żeby docenić rzetelny research i imponujące pióro brytyjskiej historyczki Helen Rappaport. W "Czterech siostrach…" stara się narysować schyłek Imperium Rosyjskiego taki, jaki był dla ostatnich Romanowów. Pełen faktów historycznych, cytatów, wycinków z gazet czy fragmentów dzienników tekst pochłania się jednym tchem, i mimo świadomości końca, ostatniego cara żegna się ze wzburzeniem. Gdyby wszystkie historie tak opowiadano...

Pisząc o ostatnim carze Rosji, Mikołaju II, nie sposób pominąć polityki, jednak nie to jest u Rappaport na pierwszym planie. Małżeństwo z miłości, życie carycy w kraju obcym i nieznanym, wyzwania caratu i dużo bardziej wyczerpujące starania o syna - los nie był łaskawy dla Romanowów, którzy rządzili Rosją ponad 300 lat. Autorka skupia się jednak na księżniczkach, uosabiających najpierw rosyjskie rozczarowanie z braku carewicza, a później zepchniętych na dalszy plan. Życie Olgi, Tatiany, Marii i Anastazji za murami pałacu w Carskim Siole nijak ma się do tego, co rozgrywało się na innych europejskich dworach albo wpłynęło na wyobrażenia znane z rozmaitych mediów, powieści czy filmów. Pod kloszem to za mało powiedziane - one cztery, postrzegane albo jako całość, albo młodsza i starsza para, praktycznie nigdy indywidualnie, żyły z dala od świata 'na zewnątrz', petersburskiego życia towarzyskiego i krewnych, a co dopiero ludu. Nauczone od dziecka, bez słowa czy skargi podporządkowywały się apodyktycznej, wiecznie cierpiącej matce i uwielbianemu, często nieobecnemu ojcu. Na ich barki spadły wyzwania i obowiązki, których nie udźwignąłby niejeden dorosły i które innym księżniczkom nie śniły się w najstraszniejszych koszmarach. Do ostatniego lipcowego poranka 1918 wielkie księżne umiały się cieszyć tym, że są razem, bo to właśnie rodzinę, nie rządy ostatni Romanowie wynieśli na piedestał.

"Cztery siostry…" nie mają w sobie nic z czasów świetności carskiej Rosji, wręcz przeciwnie, a mimo to są lekturą niezwykle pochłaniającą w swojej informatywności i spójności, robiącą wrażenie do samego końca. Szczerze polecam wszystkim, którzy gotowi są na konfrontację z rzeczywistością, odkładając mity i spekulacje dotyczące rzezi w Domu Specjalnego Przeznaczenia krążące przez dziesięciolecia - bo dla ostatnich Romanowów nie ma innego zakończenia niż prawda, niepodważalnie potwierdzona niedawno, po prawie 100 latach od ich śmierci...

Jedna z najlepszych książek historycznych, z jakimi miałam styczność, a nie trzeba być specem w tej dziedzinie, żeby docenić rzetelny research i imponujące pióro brytyjskiej historyczki Helen Rappaport. W "Czterech siostrach…" stara się narysować schyłek Imperium Rosyjskiego taki, jaki był dla ostatnich Romanowów. Pełen faktów historycznych, cytatów, wycinków z gazet czy...