"I co to jest za termin "volkslistowski"?? Panie autorze- to znaczy ludowy! Chyba autorowi przez gardlo nie przeszlo,by sie z lewicä nie kojarzylo.
Kolejny punkt to albo tlumaczenie jest zle / orginalu niestety nie znam- albo wlasnie orginal.
Volk znaczy lud, a nie naröd-nacja!!!"
To pan bredzi bez kompletnej znajomości języka niemieckiego. W języku niemieckim nie ma polskiego odpowiednika słowa naród i Volk jest bliskie anglosaskiemu people, które to określenie też jest bliższe polskiemu narodowi niż ludowi, Volk i people nie oznacza ludu, bo ten w Polsce kojarzy się raczej z folklorem, tańcami ludowymi, sukniami, chłopami, włościanami, Polską Ludową czy PSLem, jest ściśle związane z wsią i folklorem. Zarówno w niemieckim jak i angielskim jest coś takiego jak Nation/nation, ale oni tego nie używają w takim kontekście jak Polacy, może w jakimś formularzu urzędowym się to znajdzie, ale taka Konstytucja USA zaczyna się od "We the People", a nie We the Nation, podobnie jak na niemieckim Bundestagu jest Dem deutschen Volke, a nie Dem deutschen Nation.

"I co to jest za termin "volkslistowski"?? Panie autorze- to znaczy ludowy! Chyba autorowi przez gardlo nie przeszlo,by sie z lewicä nie kojarzylo.
Kolejny punkt to albo tlumaczenie jest zle / orginalu niestety nie znam- albo wlasnie orginal.
Volk znaczy lud, a nie naröd-nacja!!!"
To pan bredzi bez kompletnej znajomości języka niemieckiego. W języku niemieckim nie ma...

Bardzo ważna książka! Koniecznie!

Bardzo ważna książka! Koniecznie!

Autor dotyka tematu mocno niewygodnego dla wielu środowisk czyli wpływu białej rosyjskiej emigracji na kształtowanie się nazizmu. Podobnie jak kwestia finansowania komunizmu i nazizmu przez Wall Street ta kwestia jest niewygodna dla pseudobadaczy uparcie lansujących tezę o "dziejowości" nazizmu w Niemczech i wyprowadzających pokrętne zdania o"klasycznym" antysemityźmie. Książka Kellogga obala wiele mitów i pokazuje jakie bzdury wypisują niektórzy, uważani za poważnych naukowców, np. taki Goldhagen. Oczywiście autor powinien odważniej rozwinąć tezę o socjaliźmie i nie wikłać się w bajeczki o nazistowskiej prawicy (tak jak sprzedają ten motyw rozmaite lewackie środowiska) ale i tak jest ciekawie. I warto przeczytać.

Autor dotyka tematu mocno niewygodnego dla wielu środowisk czyli wpływu białej rosyjskiej emigracji na kształtowanie się nazizmu. Podobnie jak kwestia finansowania komunizmu i nazizmu przez Wall Street ta kwestia jest niewygodna dla pseudobadaczy uparcie lansujących tezę o "dziejowości" nazizmu w Niemczech i wyprowadzających pokrętne zdania o"klasycznym" antysemityźmie....

Bardzo ciekawa książka. Mówiąc po krótce autor próbuje udowodnić, że tzw. "biali" imigranci z Rosji, przyczynili się do powstania niemieckiego narodowego socjalizmu. Kellog przychyla się do opinii, że Hitler przed 1919 rokiem, był zwykłym "czerwonym" socjalistą i nie był antysemitą. Potem przeszedł od skrajnej lewicy (!) do skrajnej prawicy (?). Na zdrowy rozum sama koncepcja jest prawidłowa. Rewolucja bolszewicka na pewno miała wpływ na niemiecką scenę polityczną w wielu aspektach. Czy to właśnie zajadły antysemityzm i antybolszewizm "białych" (przypomnijmy Czarną Sotnię!) miał decydujący wpływ na Hitlera i nazistów? Może tak, a może nie. Na pewno publikacja "Protokołów mędrców Syjonu" w Niemczech miała. A przywieźli je do Niemiec właśnie "biali" (dziwna sprawa z tymi Protokołami. Do dziś nie wiadomo, kto jest ich autorem i jak powstały ...). Autor koncentruje się na kilku postaciach "białej" imigracji - głównie Niemcach bałtyckich, ale nie tylko. Wśród nich jest jedno, naprawdę potężne - Alfreda Rosenberga !!!!! Inny "biały" - Max E. Scheubner-Richter od 1922 roku (do śmierci podczas puczu 1923 roku) był głównym doradcą Hitlera w dziedzinie polityki zagranicznej! Antykomunistyczni imigranci z Rosji mieli wspierać nazistów w obaleniu Republiki Weimarskiej, organizować zamachy terrorystyczne i wspierać pucze z 1920 i 1923 roku - też finansowo !!! Czyli przypisuje im rolę, jaką później, po II wojnie przypisywano Niemcom i potomkom Burów w Argentynie. Warto zauważyć, że wtedy żyło w Niemczech kilkaset tysięcy "białych". Była to więc znacząca siła! Jest to koncepcja ciekawa i godna rozważenia ! Jak najbardziej! Warto zauważyć, że pro-niemiecki Związek Narodu Rosyjskiego już w 1913 roku proponował eksterminację Żydów ... ! Książka jest ciekawie napisana i choć autor nie przekonał mnie w 100 procentach, to uważam, że dobrze się stało, że ktoś ten temat podjął. Poza tym znów mam skojarzenia z Fatimą !

Bardzo ciekawa książka. Mówiąc po krótce autor próbuje udowodnić, że tzw. "biali" imigranci z Rosji, przyczynili się do powstania niemieckiego narodowego socjalizmu. Kellog przychyla się do opinii, że Hitler przed 1919 rokiem, był zwykłym "czerwonym" socjalistą i nie był antysemitą. Potem przeszedł od skrajnej lewicy (!) do skrajnej prawicy (?). Na zdrowy rozum sama...

Jaki suchar......
W sumie zupelna pomylka.
Autor caly czas cos bredzi o prawicy narodowosocjalistycznej.
Od kiedy socjalizmy jest na prawicy?? Bläd symantyczny!!!
I co to jest za termin "volkslistowski"?? Panie autorze- to znaczy ludowy! Chyba autorowi przez gardlo nie przeszlo,by sie z lewicä nie kojarzylo.
Kolejny punkt to albo tlumaczenie jest zle / orginalu niestety nie znam- albo wlasnie orginal.
Volk znaczy lud, a nie naröd-nacja!!!
Bredzenie w stylu- rosjanie wierzyli w spisek,ze rewolucja bolszewicka byla finansowana przez zydowskie banki usa....
Panie Kellog- wlasnie z nowojorskich banköw plynela rzeka pieniedzy i zlota na finansowanie tej rewolucji, tak jak i ochotnicy przyplywajäcy statkami do rosji by wziäsc udzial w przewrocie bolszewickim.
Po jakis 100 stronach przerwalem te badziewie....

Jaki suchar......
W sumie zupelna pomylka.
Autor caly czas cos bredzi o prawicy narodowosocjalistycznej.
Od kiedy socjalizmy jest na prawicy?? Bläd symantyczny!!!
I co to jest za termin "volkslistowski"?? Panie autorze- to znaczy ludowy! Chyba autorowi przez gardlo nie przeszlo,by sie z lewicä nie kojarzylo.
Kolejny punkt to albo tlumaczenie jest zle / orginalu niestety...