Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rolf Michaelis
6
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Estończycy w Waffen SS Rolf Michaelis
5,6
Temat niewątpliwie interesujący, ale potraktowany zdecydowanie zbyt pobieżnie. Tymczasem dzieje 20 Dywizji Grenadierów Waffen SS należą do jednych z ciekawszych i dramatycznych epizodów końcowego etapu II wojny światowej. Co ciekawe, kwestia udziału Estończyków w walkach na froncie wschodnim i związanych z tym dylematów doczekał się nawet w 2015 roku pozycji filmowej – dramatu wojennego „1944”. Udział w bitwie na pozycjach nad Narwą, następnie dyslokacja w 1945 i walki prowadzone na Śląsku Opolskim. Dziś trochę inaczej patrzymy na ofensywę radziecką z lat 1944-45, udział po stronie Niemiec formacji z krajów nadbałtyckich z perspektywy czasu również nie jest tak jednoznaczny. Tych wątpliwości nie rozwiewa popularyzatorska książka Rolfa Michaelisa, choć doceniam włączenie do tekstu wypowiedzi uczestników tamtych wydarzeń oraz archiwalnych zdjęć. Szkoda, wyszło przeciętnie, apetyt był dużo większy.
Dirlewanger Rolf Michaelis
5,6
temat interesujący ale podany jednak w mało zjadliwej formie, książka pokazuje rys jednostki O. Dirlewangera od SS-Sonderkommando "Dirlewanger", a w zasadzie Oddziału Kłusowników "Oranienburg" (bo takie były początki) po utworzenie 36. Waffen Grenadier Division der SS, mamy tutaj nakreślony sposób rekrutacji "żołnierzy", rysy biograficzne Dirlewangera, Weisse`go, Reinefartha (tłumiącego powstanie warszawskie),mamy szlak działań tej jednostki od Białorusi przez tłumienie powstań warszawskiego i słowackiego, aż po ostatnie walki w obszarze Odry i Nysy Łużyckiej, mamy cytowane wspomnienia, wyciągi z rozkazów, ale jednak styl Autora, forma nie wciągają, są wręcz miejscami okrponie nużące i sprowadza się do bezdusznego podania faktów...