Plaga samobójców

Okładka książki Plaga samobójców
Suzanne Young Wydawnictwo: Feeria Young Cykl: Program (tom 1) fantasy, science fiction
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Program (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Program
Wydawnictwo:
Feeria Young
Data wydania:
2015-09-23
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Data 1. wydania:
2013-04-30
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788372295088
Tłumacz:
Andrzej Goździkowski
Tagi:
dystopia samobójstwo literatura amerykańska miłość nastolatków depresja

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
1207 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
566
182

Na półkach: , , , , ,

Przez kilka miesięcy odpoczywałam od wszelkiego rodzaju dystopii. Chciałam podejść do tematu na świeżo. W wakacje postanowiłam wrócić do gatunku. W ten sposób zainteresowałam się serią Program Suzanne Young. Wkrótce okazało się, że cała seria ma zostać wydana przez Wydawnictwo Feeria Young, które zaproponowało mi jedyny blogerski patronat. Przyjęłam go z przyjemnością, gdyż ta historia jest po prostu niesamowita. Rozkłada na łopatki i pokazuje, jak czasami najbliżsi sprawiają, że nie można się wygrzebać z problemów.

Cały świat objęty został epidemią samobójstw. Nastolatki są najbardziej narażone na zgubny wpływ, dlatego w Stanach wymyślono dla nich specjalny Program. Każda osoba z wyraźnymi symptomami choroby zostaje zabrana do jednej z placówek, w której poddana zostaje leczeniu. Problemem jest tylko to, że skuteczność leczenia opiera się na odebraniu chorym nastolatkom wspomnień.
Sloane ledwo się trzyma po utracie przyjaciółki na rzecz Programu. Ona, jej chłopak James oraz kumpel pocieszają się wzajemnie i dzielą złudną nadzieją, że w końcu coś się zmieni. Tylko w swoim towarzystwie Gdy ich kolega popełnia samobójstwo, James nie wytrzymuje. Sloane próbuje go chronić, ale w efekcie sama cierpi.
Jej rodzice stracili już jedno dziecko i zrobią wszystko, by ją ocalić. Włącznie z naprowadzeniem agentów i oddaniem córki Programowi.

Po pierwsze - klimat książki jest typowo dystopijny. Fabuła opiera się na szalonym pomyśle społeczeństwa i władz na usuwanie depresji przez kasację wspomnień, które rzekomo miały ją wywołać. Taka forma leczenia jest nazwana Programem. Jak to zwykle bywa w dystopiach, okazuje się, że w systemie są luki. I jestem pewna, że osoba odpowiedzialna za ukazanie luk w tym tomie pojawi się w kolejnych. Po prostu tak być musi, gdyż wątek tej postaci zostawia wiele możliwości kontynuowania historii.


Przeraziła mnie wizja rodziców, ślepo wierzących w słowa obcych ludzi i oddających własne dzieci w ręce, których te się boją. Jasne, rozumiem, strach przed utratą córki lub syna, ale wszystko ma swoje granice. Nie wyobrażam sobie, bym siedziała zamknięta na to, co moje dziecko czuje i oddawała je w ręce obcych ludzi, zamiast samodzielnie próbować pomóc. Tutaj rodzice zakażonych nastolatków zdawali się nie widzieć innej opcji.
Zastanawiam się, czy może być to efektem gdybania autorki, co by się stało, jeżeli przez obecną współcześnie technologię na stałe odwrócilibyśmy się od rodziny. W końcu telefony i komputery pożerają naszą uwagę i czas, który moglibyśmy poświęcić na rodzinne interakcje. Może wizja Suzanne Young i ten brak wiary rodziców we własne dzieci miałby wtedy prawo bytu. Jednak tutaj Sloane trzymała się blisko ze swoim bratem, kumplem i chłopakiem. Żyło jej się dobrze z rodzicami, dopóki jej brat nie popełnił samobójstwa i wszystko zaczęło się sypać. Dopóki własna rodzina nie trzymała jej non-stop pod lupą, niemal wyczekując pierwszych oznak depresji, przez co dziewczyna nie mogła być sobą.

Zastanawia mnie również, jak przerażająca musi być pustka w głowie po wszystkich utraconych wspomnieniach. Autorka bardzo dobrze ukazała zagubienie i desperację postaci. Nie wszyscy umieli stawić czoła temu, że mają luki w pamięci, a to, co w miejsce wspomnień wciskają im bliscy nie pasuje do pozostałych elementów układanki. Wiecie, z czym to się wiąże? Brak zaufania i szczerości ze strony rodziny i najbliższych to wspaniały wstęp do nawrotu depresji. A wykazanie objawów wymaga interwencji...

Wspaniałe błędne koło, nieprawdaż? Koło, które zostało tutaj zarysowane w tak emocjonalny sposób, że non-stop współczułam Sloanne zakłamania, w jakim przyszło jej żyć. Cokolwiek by się nie działo, miała tylko jedną osobę, z którą zawsze mogła być sobą. Wyobraźcie sobie, jak ciężka musi być taka egzystencja. Wyczekiwanie tych kilku minut każdego dnia, w których można sobie pozwolić na wolność i ucieczkę od podejrzliwych spojrzeń.

Z tych wszystkich powodów naprawdę doceniam Sloanne. Za jej wytrwałość w walce o swoje. Za to, że stara się zwalczyć system, który wydaje się być jednym wielkim spiskiem. Za odwagę, by kochać i bronić miłości. Za to, że docenia siłę przyjaźni. Za rozsądek i umiejętność ogarnięcia myśli w sytuacji, która wymaga szybkiego działania.
Nie mogę też poradzić nic na to, że bardzo polubiłam Jamesa. Za tę jego przewrotny sposób bycia. Za wszystkie wspomnienia Sloanne, w których powoli rozpoczynał swój flirt. Za całą seksowność, jaka się w nim kryła i naturę buntownika.
Lacey urzekła mnie w tych kilku chwilach. Miller z początku też, ale szybko niestety zmienił się w głupca.
O Realmie nie umiem Wam nic napisać, nie spoilerując. O Rogerze podobnie. Obu lubię i nienawidzę jednocześnie. Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, sięgnijcie po książkę.

Okładka również bardzo mi się podoba. Jest osamotnienie dziewczyny, jest biel symbolizująca Program i jest ta tytułowa plaga wysypująca się już z samego tytułu.

Podsumowując, gorąco polecam "Plagę samobójców" wszystkim, którzy szukają bardzo dobrej pozycji na powrót do dystopii. Polecam ją wszystkim lubiącym bohaterów, z którymi można się emocjonalnie zżyć. Polecam wszystkim, którzy mieli kiedyś samobójcze myśli lub stracili kogoś bliskiego. Polecam tym, którzy boją się zapomnieć.
Obiecuję, że się nie zawiedziecie.
PS. Przeczytałam tę książkę w dosłownie kilka godzin, w podróży znad polskiego morza do Warszawy. Wciąga!

Przez kilka miesięcy odpoczywałam od wszelkiego rodzaju dystopii. Chciałam podejść do tematu na świeżo. W wakacje postanowiłam wrócić do gatunku. W ten sposób zainteresowałam się serią Program Suzanne Young. Wkrótce okazało się, że cała seria ma zostać wydana przez Wydawnictwo Feeria Young, które zaproponowało mi jedyny blogerski patronat. Przyjęłam go z przyjemnością, gdyż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 187
  • Przeczytane
    1 608
  • Posiadam
    480
  • Ulubione
    141
  • Chcę w prezencie
    46
  • Teraz czytam
    42
  • 2016
    17
  • Fantastyka
    15
  • 2018
    15
  • 2015
    13

Cytaty

Więcej
Suzanne Young Plaga samobójców Zobacz więcej
Suzanne Young Plaga samobójców Zobacz więcej
Suzanne Young Plaga samobójców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także