Sophie nie umawia się na randki. Bo tak. Jest zawziętą panią fotograf, lubi swoją pracę i zapiera się rękami i nogami przed mężczyznami. Josh wrócił z LA po zerwaniu kontraktu z Go Destry, których był menadżerem i postanowił pomóc babci w prowadzeniu hotelu. Poznał Sophie i od razu wiedział, że to jest kobieta dla niego. Szkoda tylko, że dała mu kosza. Nie raz, nie dwa.
Dot - babcia Josha - wygląda oszałamiająco jak na swój wiek, jest żywiołowa i stara się dobrze traktować swojego byłego męża Lawrence'a, który ponad 10 lat temu złamał jej serce, a teraz widać, że chce to naprawić.
Tula traci pracę i postanawia przenieść się do swojej przyjaciółki Sophie. Dzięki niej poznaje Rileya, przystojnego bogacza lekkoducha, który mógłby mieć każdą, ale dziwnym trafem interesuje się Tulą, która nie chce tracić czasu na obiboków bez planu na przyszłość. A do tego jest jego ciotka, która miała już trzech mężów, ale żaden z nich nie był właściwy...

Ileż w tej książce miłości! Dzięki niej uświadomiłam sobie jak wiele jest jej rodzajów. Tu jest chyba w każdej odmianie: jest nieodwzajemniona, szczęśliwa, ta co wybacza, ta nieunikniona, ta na całe życie, ta co pojawia się po pięćdziesiątce, ale jest równie szalona jak młodzieńcza, ta nieprzewidywalna, ta smutna, ta, która daje siłę, by podjąć ryzykowne decyzje.

Bardzo przyjemny styl pisania. Zaangażowałam się w każdą z opisanych historii, bohaterowie są przesympatyczni, a choć wiedziałam jakie będzie zakończenie, bardzo przyjemnie mi się ją czytało.

Polecam!

Sophie nie umawia się na randki. Bo tak. Jest zawziętą panią fotograf, lubi swoją pracę i zapiera się rękami i nogami przed mężczyznami. Josh wrócił z LA po zerwaniu kontraktu z Go Destry, których był menadżerem i postanowił pomóc babci w prowadzeniu hotelu. Poznał Sophie i od razu wiedział, że to jest kobieta dla niego. Szkoda tylko, że dała mu kosza. Nie raz, nie dwa.
Dot...