Po wieńczącym pierwszy tom „Mrocznej Wieży” spotkaniu z Człowiekiem w Czerni Roland ma niespodziewane kłopoty – odzyskuje przytomność w nieznanym miejscu, mocno uszkodzony po walce z niespodziewanymi przeciwnikami dociera do portalu, dzięki któremu może (i musi) dostać się do naszego świata. Tam spotka trójkę przypadkowych, na pierwszy rzut oka niczym nie związanych ze sobą osób, które są kluczem do spełnienia jego obsesji – odszukania Mrocznej Wieży.
King oszczędnie, acz sukcesywnie przybliża czytelnikom cel Rolanda i reguły gry, które go obowiązują. Choć, jak sam przyznał w przedmowie, pisząc „Powołanie Trójki” jeszcze sam nie wiedział, jak dokładnie potoczą się losy bohaterów i czym dokładnie jest Wieża. Mamy zatem wędrówki między światami, umysłami i czasami, które jednak nie przyprawiają o zawrót głowy – pomijając fakt, że jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia autora, wszystko składa się w logiczną (o ile można tak nazwać wchodzenie do umysłu osoby żyjącej w innym świecie i czasie) całość.
Ciekawie przedstawione są momenty zderzeń bohaterów pochodzących z innych czasów i światów z nieznaną im rzeczywistością – Roland próbuje zachowywać się naturalnie w Nowym Jorku drugiej połowy XX wieku, zaś w świecie gdzie przemierzał bezkresną pustynię, a później morski brzeg, mimo szoku i początkowych trudności odnajdują się również ludzie, którzy przebyli odwrotną drogę. Wciągające.

Po wieńczącym pierwszy tom „Mrocznej Wieży” spotkaniu z Człowiekiem w Czerni Roland ma niespodziewane kłopoty – odzyskuje przytomność w nieznanym miejscu, mocno uszkodzony po walce z niespodziewanymi przeciwnikami dociera do portalu, dzięki któremu może (i musi) dostać się do naszego świata. Tam spotka trójkę przypadkowych, na pierwszy rzut oka niczym nie związanych ze sobą...