rozwiń zwiń

Studnia wstąpienia

Okładka książki Studnia wstąpienia
Brandon Sanderson Wydawnictwo: Mag Cykl: Z Mgły Zrodzony (tom 2) Seria: Cosmere fantasy, science fiction
799 str. 13 godz. 19 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Z Mgły Zrodzony (tom 2)
Seria:
Cosmere
Tytuł oryginału:
The Well of Ascension
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2015-08-12
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-22
Data 1. wydania:
2007-08-21
Liczba stron:
799
Czas czytania
13 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374805551
Tłumacz:
Anna Studniarek-Więch
Tagi:
Studnia wstąpienia Ostatnie imperium

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
5686 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1986
991

Na półkach: , , , , , ,

Nie mogłam doczekać się premiery Studni wstąpienia. Po lekturze Z mgły zrodzonego wiedziałam już, że cykl Ostatnie Imperium jest jak najbardziej warty uwagi. Zapewne też zabrałam się za kontynuację w momencie, gdy tylko do domu zapukał kurier z przesyłką. Połknęłam całość w niecałe trzy dni - przeciągałam, jak się dało.

Minął rok od momentu, gdy Vin udało się obalić Ostatniego Imperatora. Minął rok od chwili, gdy Elend Venture zasiadł na tronie. Minął rok od śmierci Kelsiera, Ocalałego. Niestety. Świat po Upadku wcale nie jest lepszy mimo, że skaa odzyskali wolność, a nowy król stara się jak może, by władza była sprawowana sprawiedliwie. Są jednak ludzie, którzy uważają, że młody władca nie nadaje się na przywódcę. Pod bramami Luthadelu pojawia się armia ojca Elenda, który chce zyskać tam władzę. Jednak nie tylko on wpadł na taki pomysł - inny mężczyzna, Cett, również postanowił wykorzystać okazję. Elend ma przed sobą dwie armie i słyszał pogłoski o trzeciej, najgroźniejszej.

Vin jest rozdarta. Wie, że Elend ją kocha, jednak czuje, iż do niego nie pasuje. Stała się bardzo potężną Zrodzoną z Mgły, potężniejszą nawet niż sam Kelsier. Czuje też, że Głębia powraca i nie ma pojęcia, co ma z tym zrobić. Może obalenie Ostatniego Imperatora wcale nie było dobrą decyzją.

Kelsier dał im wszystkim nadzieję, jednak okazuje się, iż może ona po prostu nie wystarczyć. Starożytna legenda jest ostatnim, co mają. Jednak gdzie szukać tajemniczej Studni Wstąpienia? Czy ona wystarczy, by ich wszystkich uratować?

Po lekturze pierwszego tomu zastanawiałam się, co ma dla nas w zanadrzu Sanderson. Okazało się, że jeszcze bardzo dużo.

Nie powinieneś był nas zostawiać, Kell, pomyślała. Uratowałeś świat, ale mogłeś to zrobić, nie umierając.


Sama nie wiem, jak ten autor to robi, jednak steruje moimi uczuciami, jakby sam był Allomantą. Podczas czytania nie raz wstrzymywałam oddech ze strachu, nie raz płakałam. Myślałam, że po śmierci Kelsiera nic w tej serii nie będzie mogło mną tak mocno wstrząsnąć - okazało się jednak, że bardzo się mylę. Rok po objęciu władzy przez Elenda wszystko zaczyna się sypać. Zostajemy wrzuceni w wir przerażenia zmieszanego z cichą nadzieją. Nawet nie zorientowałam się, kiedy przebrnęłam przez pierwsze dwieście stron. Dałam się oszukać w momencie, gdy pojawił się Zane. Pokochałam postać, na którą wcześniej w ogóle nie zwracałam uwagi. Żeby później dać się zdradzić. I znowu odzyskać nadzieję. Sanderson, przestań łamać mi serce!


Nawet przez myśl mi nie przeszło, że to wszystko mogło zmierzać w takim kierunku. Tutaj nic nie kończy się dobrze. Każde działanie powoduje więcej problemów niż pożytku. Miałam ochotę krzyczeć. Z rozpaczy. Bohaterowie popełniają masę błędów. Podoba mi się to, iż nie są nieomylni, jednak zaciskałam pięści podczas każdej porażki. Mogłoby się wydawać, że już wszystko będzie dobrze. Przecież Ostatni Imperator zginął i nic już nie stoi na przeszkodzie ogólnemu szczęściu. Jestem ciekawa, jak w kolejnym tomie Sanderson wybrnie z tego, w co wpakował Vin i resztę paczki. Kocham tam wszystkich, jednak bez Kelsiera krążą jak dzieci we... no cóż, mgle. Złe decyzje sprowadziły się do wielu śmierci, a śmierci dwóch bohaterów nie jestem w stanie wybaczyć. Nie jestem w stanie wybaczyć też tego, że nic tu nie poszło po mojej myśli.


Czy nie sądzisz, że człowiek bardziej docenia miłość, kiedy przez długi czas musiał się obywać bez niej?


Zastanawiam się, dlaczego piszę tę recenzję ze łzami w oczach. Czytałam już mnóstwo książek, w których trupa zakrywał trup, gdzie ginęli moi ulubieńcy i wszystko było nie tak. Sanderson stworzył jednak świat, który stał się moim domem. Popiół sypiący się z nieba, mgła zasłaniająca widok, skaa walczący o przetrwanie... Dobrze się czuję w paczce Kelsiera, dobrze się czuję skacząc z Vin po dachach. Tęsknię za Ocalałym razem z jego Kościołem, ślepo wierzę w jego siłę, chociaż już nie żyje. Nie wiem, jak to się stało, ale tak - Luthadel jest moim domem.


Znowu jestem rozdarta emocjonalnie i znowu nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Czytając inne opinie, które nie były pozytywne, aż mam ochotę krzyczeć. Jak można tak po prostu zignorować genialność tej historii? Fakt, że wszystkie wątki, które wydały się mało ważne w Z mgły zrodzonym nagle zyskują i wszystko razem tworzy idealną całość? Wszystko wynika z czegoś i nie ma tu żadnych niedopatrzeń. Cała fabuła jest tak przemyślana, że wydaje się być po prostu opisem tego, co już się wydarzyło.


Nie jestem ani dobrym ani złym człowiekiem. Jestem tu, żeby zabijać.


Uwielbiam to, jak wydawnictwo wydało te książki. Są to opasłe tomiszcza, jednak w rękach leżą tak pewnie, że objętość nie przeszkadza w czytaniu. Okładki również przewyższają te z wcześniejszych wydań. Muszę Wam zdradzić, iż kocham twarde okładki i książki, które mają po kilkaset stron. Studnia wstąpienia mimo swojej grubości i tak wydała mi się za krótka. To jest dowód na to, jaka ta książka jest genialna. Nie mogę doczekać się już kontynuacji i mam nadzieję, że ma jeszcze więcej stron. Mam też nadzieję, że na trzech tomach się nie skończy. Chyba nigdy nie będę miała dość Allomantów, Vin i samego Luthadel. Strasznie mocno tęsknię za Kelsierem. Czasami otwieram poprzedni tom i uśmiecham się do niego patrząc mu prosto w oczy.

Nie mogłam doczekać się premiery Studni wstąpienia. Po lekturze Z mgły zrodzonego wiedziałam już, że cykl Ostatnie Imperium jest jak najbardziej warty uwagi. Zapewne też zabrałam się za kontynuację w momencie, gdy tylko do domu zapukał kurier z przesyłką. Połknęłam całość w niecałe trzy dni - przeciągałam, jak się dało.

Minął rok od momentu, gdy Vin udało się obalić...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 229
  • Chcę przeczytać
    2 342
  • Posiadam
    1 610
  • Ulubione
    379
  • Fantastyka
    197
  • Fantasy
    161
  • Teraz czytam
    150
  • 2018
    57
  • Audiobook
    53
  • Brandon Sanderson
    49

Cytaty

Więcej
Brandon Sanderson Studnia wstąpienia Zobacz więcej
Brandon Sanderson Studnia wstąpienia Zobacz więcej
Brandon Sanderson Studnia wstąpienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także