Gretel i ciemność

Okładka książki Gretel i ciemność
Eliza Granville Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Gretel and the Dark
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2015-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-18
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377058053
Tagi:
baśnie nazizm
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
77 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1761
1760

Na półkach:

„...historie wewnątrz historii, która okazuje się częścią przeraźliwie rzeczywistej baśni.”
Ten fragment wypowiedzi głównej bohaterki, idealnie oddaje charakter tego niezwykłego thrillera psychologicznego. Jego wyjątkowość zaklęta jest w baśniowości, będącej efektem zainteresowań autorki, którą, jak przeczytałam na okładkowym skrzydełku, przez całe życie fascynowały „moc i symbolika legendarnych historii, a pomysł na powieść „Gretel i ciemność” narodził się, kiedy zaczęła badać wzmożone zainteresowanie baśniami w czasach Trzeciej Rzeszy”.
Właśnie - baśnie i III Rzesza.
To dwa klucze do zrozumienia fabuły, ale przede wszystkim do odczytania przesłania tej powieści, którą rozpoczyna baśniowe intro z Flecistą oczarowującym muzyką wszystkich ludzi, ogrami w siedmiomilowych butach, dziewięciogłowymi psami, ze szlochającymi rusałkami i trojgiem, uciekających do lasu, dzieci. Najbardziej rzeczywistymi postaciami z całej plejady jego mieszkańców. Ale najbardziej realny był ich strach działający niczym ostrogi i skrajna nienawiść do Flecisty. Silnie motywujące ucieczkę, pomimo agonalnego stanu fizycznego jednego z nich. Ale pod tą baśniowością pełną symboli, archetypów i ukrytych znaczeń zamkniętych w zaczarowane zdania, w których mgła spowijała kostki, wyciszając dźwięki, powietrze przecinały lodowe oddechy czarownic, a widmowi strażnicy poszukiwali księżyca w całunie chmur, kryła się okrutna rzeczywistość. Tak groźna i przerażająca, że ciemny, mroczny las, pełen tajemnic był dużo bardziej bezpieczniejszym miejscem, niż to, z którego uciekali. Mieszanka piękna i grozy tego wstępu była tak obezwładniająca i niedająca mi spokoju, że po dotarciu do trzydziestej strony, powróciłam, niczym zaczarowana, do pierwszej kartki, by z przyjemnością zagłębić się ponownie między drzewa i podążyć piernikowym szlakiem uciekających dzieci, niczym Jaś i Małgosia ze znanej bajki. To dlatego w tytule widnieje niemiecki odpowiednik polskiej Małgosi – Gretel, której imienia nie nosi żadna z bohaterek, a jednocześnie główna bohaterka jest jak Gretel. Nawet tytuł jest tutaj zaczarowany. Potem okazało się, że tenże magiczny początek również kończy powieść, tworząc klamrę spinającą bardzo ściśle, choć na pozór osobne, dwie, naprzemiennie toczące się historie.
Pierwsza rozpoczyna się w Wiedniu w 1899 roku. Znany psychoanalityk doktor Josef Breuer przygarnia do swojego domu pobitą, zaniedbaną, z ogoloną głową, bezimienną, około dwudziestoletnią dziewczynę znikąd, która twierdzi, że nie jest człowiekiem. Że jest maszyną bez uczuć z określonym zadaniem do wykonania – zabić potwora, Flecistę. Odkrywanie jej przeszłości i tożsamości staje się motywem przewodnim nie tylko opowieści, ale i życia zawodowego i osobistego doktora.
Druga historia rozgrywa się w nazistowskich Niemczech. Jej bohaterką i jednocześnie narratorką jest trzynastoletnia Krysta wychowywana przez ojca-wdowca, pracującego w „lecznicy dla ludzi-zwierząt”. Dziewczynka pozbawiona dotychczasowej opiekunki, która opowiadała jej bajki, tłumaczy sobie obcą, a przez to niezrozumiałą dla niej rzeczywistość w nowym miejscu na zrozumiały dla niej język baśni. Jego rola wzrasta, gdy po śmierci ojca trafia do „lecznicy dla ludzi-zwierząt”.
Te dwie, początkowo oderwane od siebie, historie w miarę opowieści zaczynają się delikatnie zazębiać i przenikać. Tu i tam, na moment, niby przypadkiem, pojawiają się jednoznaczne słowa, które odkodowują czarowane przez Krystę miejsce pobytu, a mnie utwierdzają w przekonaniu, w jak skrajnie tragicznym jest położeniu. Sachsenhausen, nadzorczynie z pejczami, wilczury, głód, krew, znikające dzieci i Ravensbrück, nie pozostawiają żadnych złudzeń o kim i o czym jest ta „baśń”.
Autorka stworzyła precyzyjną, misterną i kunsztowną konstrukcję z psychiki dziecka i terapeutycznego oddziaływania na nią baśni i bajek w traumatycznej sytuacji życiowej. Opowieść o Kryście, metaforycznej Gretel-Małgosi, jest nimi przesiąknięta. W efekcie tworzy bogato inkrustowane i intarsjowane nimi lustro prawdy, w którym tkwi „klucz do zrozumienia ludzkich pomysłów i osiągnięć, ich nadziei i lęków, ich dziwactw i fobii, ich marzeń... ich demonów”. Poddawanie się tworzonej w niej tajemniczej atmosferze niedomówień i sekretów, ale i odkrywanie tego, co ze sobą niosła, przyciągało mnie. Tworzyło magnetyzm, który nie pozwalał mi na oderwanie się od książki. Dostarczało mi wachlarza emocji od miłości do nienawiści, od przyjemności do grozy, od radości do strachu. Z przyjemnością gubiłam się w granicach realiów i zmyślenia. Z niepewnością podążałam piernikową ścieżką w ciemność razem z Krystą. Z ciekawością dekodowałam jej widzenie rzeczywistości. Ze smutkiem oglądałam dawkowaną mi grozę rzeczywistości, by na końcu poczuć wzruszenie. I podziw dla mistrzowskiego operowaniem słowem.
A wszystko to dzięki baśniowym okularom, które delikatnie i z wyczuciem nałożyła mi autorka.
Ta powieść to także głos w dyskusji na temat okrucieństwa baśni, które jest często krytykowane przez dorosłych i okrajane z ich grozy w kolejnych wydaniach, kolejnych wersji. Powieść broni tej brutalności nawet w formie dziecięcej makabreski. I robi to skutecznie. Nie tylko ukazuje ich terapeutyczną rolę, ale przekonuje niedowiarków o ich leczniczej cudowności i pożyteczności, wcielając wszystko to, czego dowiedziałam się z dwóch klasycznych już pozycji „Cudowne i pożyteczne” Brunona Bettelheima oraz „Biegnąca z wilkami” Estes Pinkoli.
Jestem oczarowana, dosłownie i w przenośni, tą powieścią.
http://naostrzuksiazki.pl/

„...historie wewnątrz historii, która okazuje się częścią przeraźliwie rzeczywistej baśni.”
Ten fragment wypowiedzi głównej bohaterki, idealnie oddaje charakter tego niezwykłego thrillera psychologicznego. Jego wyjątkowość zaklęta jest w baśniowości, będącej efektem zainteresowań autorki, którą, jak przeczytałam na okładkowym skrzydełku, przez całe życie fascynowały „moc...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    201
  • Przeczytane
    95
  • Posiadam
    27
  • Ulubione
    5
  • 2018
    3
  • 2022
    3
  • Ebook
    3
  • Literatura piękna
    3
  • Kolejka
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gretel i ciemność


Podobne książki

Przeczytaj także