rozwińzwiń

Oczyszczenie

Okładka książki Oczyszczenie Andrew Miller
Okładka książki Oczyszczenie
Andrew Miller Wydawnictwo: Znak Literanova literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Pure
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2014-09-08
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-08
Data 1. wydania:
2011-01-01
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324025855
Tłumacz:
Michał Kłobukowski
Inne
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
300 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1746
1745

Na półkach:

"Zniszczyć. Kościół i cmentarz. A opróżnionemu miejscu przywrócić dawny urok. Użyj ognia, użyj siarki. Wszystkiego, co będzie potrzebne, żeby oczyścić plac". – usłyszał inżynier Jean-Baptiste Baratte. Dwudziestoparoletni mężczyzna specjalnie sprowadzony z prowincji i zatrudniony to tego delikatnego, a zarazem ohydnego zadania, przez ministra w służbie króla Francji. Za uprzątnięcie zawartości paryskiego Cmentarza Niewiniątek do ostatniego paliczka obiecano mu szybką karierę i wzrost znaczenia jego nazwiska. Nie jawiło mu się ono trudne. Wystarczyło zachować odpowiednią dyskrecję, odporność na ataki kleru, opanować wstręt fizyczny i nie dawać wiary w przesądy szerzone przez miejscowych.
Z dwoma ostatnimi postanowieniami było najtrudniej.
Cmentarz był przepełniony trupami składanymi jeden na drugim w zbiorowych dołach głębokich nawet na ponad trzydzieści metrów. "Całe legiony upchnięto na spłachetku nie większym niż pole ziemniaków". Ziemia przesiąknięta zgnilizną rozkładu zaczęła cuchnąć, zatruwając wszystko wokół – powietrze, a nawet jedzenie. Podczas bardziej obfitych opadów cmentarz wylewał swoją upiorną zawartość poza mury, do piwnic pobliskich domów. Mieszkańcy sąsiadujący z przerażającą nekropolią zaczęli skarżyć się na smród, gnijące jedzenie, zawroty głowy, nieobyczajność kochanków czy gasnące nagle świece, jakby "knot ścisnęły niewidzialne palce". Mówiło się "nawet, że w kostnicach mieszka jakiś stwór, spłodzony przez wilka", podobny do wilkopsa. Jane-Baptiste, który zamieszkał w takim domu, by widzieć z okna miejsce swojej pracy, zauważył coś jeszcze – oddech domowników był przesiąknięty odorem cmentarza. Mężczyzna, aby rozrzedzić gęstniejącą atmosferę wokół siebie jako likwidatora dziedzictwa Paryżan, nie poddać się naciskom przeciwników przedsięwzięcia, nie zgubić się w meandrach ludzkich intryg, wieczorem, przed snem, "odmawiał katechizm własnego jestestwa. – Kto ty jesteś? Jean_Baptiste Baratte. Skąd pochodzisz? Z Belléme w Normandii. Kim jesteś z zawodu? Inżynierem wykształconym w Ecole des Ponts. W co wierzysz? W potęgę rozumu…"
Rozum – to klucz do przesłania tej powieści.
Wchodząc w nią, w tę mroczną, niezwykle sugestywnie odmalowaną słowami rzeczywistość osiemnastowiecznego Paryża zawężonego, jak w soczewce, głównie do cmentarza, jego atmosfery lęku, otaczającej go aury niedomówień i sugestii przyprawiających o gęsią skórkę, strachu przed śmiercią, odoru z rozkopywanych metodycznie grobów, gazów ulatniających się z dołów doprowadzających do utraty przytomności, jadu wnikającego w ciało wywołującego gorączkę, widoków kości i nie do końca rozłożonych ciał, błota zmieszanego z odchodami, smrodu nasilającego się w upalne dni i tego czegoś nieuchwytnego, wiszącego w powietrzu cmentarnym niczym skażona chmura podsycana przez przesady i zabobony dyktowane przez emocje usypiające rozum, bałam się. Obawiałam się nieznanego tak samo, jak zatrudnieni do prac ekshumacyjnych specjalnie sprowadzeni do nich górnicy.
W tym pierwszym nastawieniu nie różniłam się od nich niczym, mimo że dzieliły nas wieki.
Ja, człowiek współczesny, doinformowany, z pełniejszą wiedzą, zostałam tym prostym zabiegiem sprowadzona przez autora do mentalności i pryzmatu patrzenia osiemnastowiecznych bohaterów powieści. A kiedy już osiągnęłam szczyty gorączkowej ciekawości zawartości grobów, lęku oczekiwania na ujawnienie się kolejnych niewytłumaczalnych zjawisk, a przede wszystkim pojawienie się wilkopsa, autor powolutku zaczął oswajać mnie z cmentarną grozą. Zamieniać go w zwykły teren wykopalisk i badań antropologicznych, na którym sterty kości nie paraliżowały już zmysłów i emocji, zmumifikowane trupy pięknych dziewcząt pociągały seksualnie żywych mężczyzn, namawiając do nekrofilii, tajemniczy ksiądz, chowający się w przycmentarnym kościele, okazywał się szalonym staruszkiem, a sam cmentarz miejscem schadzek pracowników i paryskich prostytutek zwanych potocznie murwami od przeskakiwania przez mur. Dotychczasowa groza cmentarza zamieniała się w grozę obrazu człowieka zdolnego do najbardziej niskich, grzesznych i podłych czynów, w którym namiętności i emocje wzięły górę nad rozsądkiem.
W tej nowej, odmiennej rzeczywistości stworzonej nie przez umarłych, lecz żywych, Jeane-Baptiste zaczął się gubić, tracić rozum i logiczny grunt, a odmawiany wieczorny katechizm jego jestestwa okazywał się coraz krótszy. Wydźwięk tego, co działo się na cmentarzu, autor przeniósł na sytuację polityczno-społeczną ówczesnej Francji. Przypominała ona właśnie taki cuchnący, przepełniony cmentarz, który należało oczyścić. "I nie ma na świecie takiej rzeczy, której nie dałoby się rozebrać na części. Mając wystarczająco dużo ludzi, można by przez tydzień obrócić pałac wersalski w kupę gruzu" – mówił jeden z bohaterów. Rewolucja zbliżała się wielkimi krokami, czego wyraz dał autor, wplatając delikatnie tu i ówdzie w fabułę powieści wyraźne wątki polityczne o rewolucyjnej treści.
Jest w tej opowieści jeszcze trzeci rodzaj oczyszczenia – człowieczy.
Poddaje się mu główny bohater. Rok spędzony w Paryżu to dla niego zabłądzenie i odnalezienie się, upadek i podniesienie się, przegranych i wygranych, słabości i siły i wreszcie zbrukanie i oczyszczenie się. To on jest postacią spinającą klamrą kompozycyjną powieść, która rozpoczyna historię oczyszczenia w wielorakim znaczeniu pierwszą, a potem ostatnią jego wizytą w Wersalu. Opuszcza go oczyszczony, ale i odmieniony.
Nie zmieniają się tylko martwi, bo "żywy człowiek może być jakiś, potem całkiem się zmienić", jeśli zabraknie rozumu. To tych ostatnich należy się bać.
I jeszcze jedna, ważna informacja.
Cmentarz Niewiniątek istniał naprawdę i naprawdę go zlikwidowano, a o jego fascynującej historii, nie mniej ciekawie niż książka, uzupełniającej moją wiedzę o fakty historyczne, ryciny i zdjęcia aktualne, przeczytałam w forumowym poście portalu iFrancja – Cmentarz Niewiniatek.
naostrzuksiazki.pl

"Zniszczyć. Kościół i cmentarz. A opróżnionemu miejscu przywrócić dawny urok. Użyj ognia, użyj siarki. Wszystkiego, co będzie potrzebne, żeby oczyścić plac". – usłyszał inżynier Jean-Baptiste Baratte. Dwudziestoparoletni mężczyzna specjalnie sprowadzony z prowincji i zatrudniony to tego delikatnego, a zarazem ohydnego zadania, przez ministra w służbie króla Francji. Za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
884
96

Na półkach:

Powiadano,że ma coś wspólnego z " Pachnidłem"..... hmmmmm....średnio.....
Sama ta świadomość bardziej mnie skłoniła do kupienia książki, bo "Pachnidło" podobało mi się,a "Oczyszczenie"??
Niekoniecznie.
Przyznaję,że jest całkiem w porządku napisana,czyta się przyzwoicie, temat jak najbardziej ciekawy,postacie,opisy,całe tło także... Ale....
Najnormalniej w świecie CZEGOŚ w niej brakuje.
No właśnie....

Powiadano,że ma coś wspólnego z " Pachnidłem"..... hmmmmm....średnio.....
Sama ta świadomość bardziej mnie skłoniła do kupienia książki, bo "Pachnidło" podobało mi się,a "Oczyszczenie"??
Niekoniecznie.
Przyznaję,że jest całkiem w porządku napisana,czyta się przyzwoicie, temat jak najbardziej ciekawy,postacie,opisy,całe tło także... Ale....
Najnormalniej w świecie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
371

Na półkach: ,

Bardzo ładnie nakreślone tło wydarzeń. Autor przenosi czytelnika do Paryża na cmentarz, który trzeba zlikwidować bo już nie pomieści kolejnych nieboszczyków.

Bardzo ładnie nakreślone tło wydarzeń. Autor przenosi czytelnika do Paryża na cmentarz, który trzeba zlikwidować bo już nie pomieści kolejnych nieboszczyków.

Pokaż mimo to

avatar
671
280

Na półkach:

Jakże się zawiodłam czytając tą książkę. Liczyłam na coś dobrego, wciągającego, a dostałam.... Sama nawet nie wiem jak to nazwać. Jedyne co "dobrego" mogę powiedzieć, to to, że powieść to świetny usypiacz. 10 stron i padałam na twarz. Przykro mi trochę, ponieważ opis (które rzadko, bardzo rzadko czytam) wydawał się na prawdę ciekawy. Myślałam, że dostanę jakąś tajemniczą, mroczną i pełną zwrotów akcji historię .... Ale niestety. Za dużo opisów dosłownie wszystkiego. Za mało akcji, niepewności i grozy. Marzyłam tylko o tym, aby jak najszybciej ją skończyć, ale przez te rozległe opisy o niczym, szło mi baaaaaardzo opornie.
Co mnie zachwyca w książce? Jej piękna, twarda, mroczna oprawa. Ale niestety to koniec zalet. Szkoda.... Na prawdę szkoda... Niestety nie polecam.

Jakże się zawiodłam czytając tą książkę. Liczyłam na coś dobrego, wciągającego, a dostałam.... Sama nawet nie wiem jak to nazwać. Jedyne co "dobrego" mogę powiedzieć, to to, że powieść to świetny usypiacz. 10 stron i padałam na twarz. Przykro mi trochę, ponieważ opis (które rzadko, bardzo rzadko czytam) wydawał się na prawdę ciekawy. Myślałam, że dostanę jakąś tajemniczą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
69

Na półkach:

Tytuł: Oczyszczenie
Autor: Andrew Miller
Wydawnictwo: ZNAK

"Jeśli podobało Wam się Pachnidło Patricka Suskinda, ta książka Was zachwyci"

O książce:
Paryż, jesień roku 1875.
Najstarszy cmentarz Paryża jest przepełniony, ziemia wyrzuca na wierzch grzebane w niej ciała. Stosy kości, zbutwiałe, zniszczone trumny, trawa, na której nic nie rośnie i opary śmierci to codzienne życie tych, którzy mieszkają w okolicach Cmentarza Niewiniątek. Młody, niespełna trzydziestoletni inżynier Jean-Baptiste Baratte dostaje od króla zadanie oczyszczenia nekropolii. Młody inżynier zmaga się z niemożliwym. Musi dokonać ekshumacji około 2 milionów szczątków, narażając się przy tym mieszkańcom Paryża, którzy w takim działaniu upatrują bluźnierstwa.
Im zakończy się tytułowe oczyszczenie, Jean-Baptiste będzie musiał zmierzyć się z wieloma przeciwnościami, nie tylko tymi materialnymi.


Moje zdanie:
W powieści tej autor bierze pod lupę nieistniejący już Cmentarz Niewiniątek. Cmentarz - którego nazwa nawiązuje do biblijnej rzezi niewiniątek. Był on w regularnym użyciu od początku istnienia miasta, w XII wieku stając się jedną z większych nekropolii w Paryżu. Został zlikwidowany - podobnie jak opisano w książce - w 1785 roku.
Warto wspomnieć, że w tamtych czasach pochówki w trumnach należały do rzadkości, większość zmarłych, niezależnie od sytuacji społecznej, chowano bezpośrednio w ziemi, pozostawiając groby odkryte niekiedy przez kilka dni. Czyniło to z cmentarza istną wylęgarnię epidemii, szczególnie niebezpieczną wobec faktu, że sąsiadował on z przeludnionymi dzielnicami centralnymi. W tej chwili na miejscu cmentarza znajduje się targ warzywny.
Wracając do książki - narracja prowadzona jest spokojnie, snuje się w większości wokół postępujących prac likwidacyjnych cmentarza. Fabuła jest przejrzysta, bez zawiłości czy zagadek. Osoby, które lubią delektować się opisywaną historią będą tą książką oczarowane. Jeśli jednak poszukujesz niesamowitych zwrotów akcji i przyspieszającego tempa ze strony na stronę, to przykro mi, ale ta książka zdecydowanie nie jest dla Ciebie.

"Oczyszczenie" to dość smutna i przytłaczająca powieść, która wprowadza nas w świat nędzy, zabobonów, rozpaczliwego przywiązania do tego, co stare.
"Oczyszczenie" to także metafora zburzenia dotychczasowego ustroju Francji oraz zakończenia okresu świetności Wersalu.

"Zastanawiał się, jak dalece życie człowieka jest fabułą, którą on sam sobie opowiada, obsadzając siebie w roli głównej. Nasuwało mu się pytanie, ile z własnej fabuły utracił. I czy ma to jakiekolwiek znaczenie."

Ocena: 7/10 polecam na długie jesienne wieczory.

https://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/2018/10/oczyszczenie-andrew-miller.html

Tytuł: Oczyszczenie
Autor: Andrew Miller
Wydawnictwo: ZNAK

"Jeśli podobało Wam się Pachnidło Patricka Suskinda, ta książka Was zachwyci"

O książce:
Paryż, jesień roku 1875.
Najstarszy cmentarz Paryża jest przepełniony, ziemia wyrzuca na wierzch grzebane w niej ciała. Stosy kości, zbutwiałe, zniszczone trumny, trawa, na której nic nie rośnie i opary śmierci to codzienne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3128
2061

Na półkach:

"Pachnidło" przeczytałam z emocjami. A toż dzieło?
Nie.
Jak dla mnie: nudne, rozwlekłe, niezachęcające, przegadane (a właściwie przemyślane)-zupełnie mnie nie porwała ta opowieść...

"Pachnidło" przeczytałam z emocjami. A toż dzieło?
Nie.
Jak dla mnie: nudne, rozwlekłe, niezachęcające, przegadane (a właściwie przemyślane)-zupełnie mnie nie porwała ta opowieść...

Pokaż mimo to

avatar
312
297

Na półkach:

Bardzo ciężko czytało mi się tą książkę, jak zaczęła mnie wciągać to się skończyła.

Bardzo ciężko czytało mi się tą książkę, jak zaczęła mnie wciągać to się skończyła.

Pokaż mimo to

avatar
39
3

Na półkach: ,


avatar
541
472

Na półkach:

Fabuła bardzo długo się rozkręca. Na całe szczęścieinaczrnnoz w większości przypadków wreszcie do tego dochodzi i wtedy czyta się bardzo przyjemnie. Historia zupełnie niecodzienna i warta poznania, literatura piękna w pełnym wydaniu.

Fabuła bardzo długo się rozkręca. Na całe szczęścieinaczrnnoz w większości przypadków wreszcie do tego dochodzi i wtedy czyta się bardzo przyjemnie. Historia zupełnie niecodzienna i warta poznania, literatura piękna w pełnym wydaniu.

Pokaż mimo to

avatar
1191
327

Na półkach: , ,

Warto sięgnąć po tą powieść, jeśli ciekawi temat historii Paryża z XVIII wieku. Czyta się szybko i temat niezwykły bo likwidacja cmentarza i wszystko o ludziach z tamtego okresu jak żyli, pracowali, mieszkali. Polecam.

Warto sięgnąć po tą powieść, jeśli ciekawi temat historii Paryża z XVIII wieku. Czyta się szybko i temat niezwykły bo likwidacja cmentarza i wszystko o ludziach z tamtego okresu jak żyli, pracowali, mieszkali. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    388
  • Przeczytane
    384
  • Posiadam
    149
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    11
  • 2014
    7
  • 2015
    6
  • 2016
    5
  • Ulubione
    4
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Andrew Miller Oczyszczenie Zobacz więcej
Andrew Miller Oczyszczenie Zobacz więcej
Andrew Miller Oczyszczenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także