Sama nie wiem... Nie jestem pewna, co powinnam napisać, ani jak zacząć... Może, więc tak:
Będę lekko uczepliwa, ponieważ ja w książkach zazwyczaj szukam czegoś głębszego. Mam nadzieje, że nie tylko ja lubię, kiedy czytając książkę przeżywam perypetie bohaterów, często podejmuję razem z nimi trudne życiowe decyzje, albo po prostu lubię zostać przez książkę tak pochłonięta, żeby zapomnieć o tym, co dzieje się wokół mnie. Gdyby w książce chodziło o sam seks i to jak jest on opisany dałabym ocenę maksymalną, ale niestety.
"Mrocznego kochanka" ratuje fakt, że nie jest to kolejna szmirowata książka o wampirach i rzeczywiście można przy niej się czasem pośmiać. Kogoś nawet może wciągnąć (niestety mnie nie aż tak, jakbym chciała). Akcja w tej książce też działa na plus, bo często coś się dzieje i nie wlecze się ona niemiłosiernie, gdy ją się czyta.
Powiem tak: książka jest dobra. Nic dodać nic ująć. Jeśli szuka się szybkiej lektury, ta książka jest jak znalazł. Nie jest źle, ale porażająco również nie.

Sama nie wiem... Nie jestem pewna, co powinnam napisać, ani jak zacząć... Może, więc tak:
Będę lekko uczepliwa, ponieważ ja w książkach zazwyczaj szukam czegoś głębszego. Mam nadzieje, że nie tylko ja lubię, kiedy czytając książkę przeżywam perypetie bohaterów, często podejmuję razem z nimi trudne życiowe decyzje, albo po prostu lubię zostać przez książkę tak pochłonięta,...