Niezłomni

Okładka książki Niezłomni Christi Daugherty
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Niezłomni
Christi Daugherty
7,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2015
Wydawnictwo: Otwarte Cykl: Wybrani (tom 5) literatura młodzieżowa
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Wybrani (tom 5)
Tytuł oryginału:
Endgame
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2015-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-17
Data 1. wydania:
2015-06-04
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375152920
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Tagi:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska Nocna szkoła Wybrani Akademia Cimmeria
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
3009 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
21
20

Na półkach:

Czasami natrafiamy na serie, które chcemy po prostu skończyć - pożegnać bohaterów, zatrzasnąć z hukiem okładkę, cisnąć z powrotem na półkę i jak najszybciej zapomnieć, że kiedykolwiek zaczęliśmy nędzną przygodę z jej mdłą, nieciekawą fabułą.
Raz na jakiś czas spotkamy się z historią, która swoją schematycznością i przewidywalnością wciska nas głęboko w dołek irytacji, a decyzje głównej bohaterki same podnoszą nasze ręce do nieba w niemym geście rozpaczy.
Parę razy wciskamy się w sam środek idiotycznych rozterek postaci, niedokonanych wyborów, rozdarcia, paniki i totalnej niedojrzałości, jaką, w solidnych dawkach podaje nam autor.
Nie zaszokuję Was chyba, napomykając, iż Nocna szkoła była dla mnie właśnie swoistą męką, ciągnącą się jak flaki z olejem przez bite pięć tomów, ale nadszedł w końcu dzień podsumowania - dzień, w którym przysięgnę na wszystkie skarby świata, że już nigdy nie zbliżę się do niczego, co spod pióra Daugherty.
Pewnie już czytając recenzje poprzednich tomów zdążyliście się zorientować, że Allie Sheridan i jej zwariowane perypetie nigdy nie trafią na półkę książek, z których czytania mogę być dumna. Powtórzę się już chyba ostatni raz - schematy, przewidywalność, nieciekawość, sama durnowata Allie, jej decyzje, a raczej ich brak, rozterki, umysł dwuletniego, rozkapryszonego dziecka... nienawiść do tych czy tamtych cech typowej, przeciętnej młodzieżówki narastała dosłownie o kilkanaście procent przy okazji lektury kolejnych tomów, aby w końcu, w tym ostatnim, cudownie wyczekiwanym od tylu miesięcy tomie Nocnej szkoły osiągnąć apogeum. Nie mówię, że ta książka jest zła, szczególnie zasługująca na potępienie czy niegodna miana tej rzekomo "bestsellerowej sagi", jak głosi ogromny napis na okładce. Chodzi o to, że mimo wszystkich nadziei, jakie już kiedyś pokładałam w Daugherty i złamanych jej niepowodzeniami pisarskimi serc, dawałam jej swoistego rodzaju iskierkę wiary, że może być lepiej. Może zaserwować Nocnej szkole takie zakończenie, że zamuruje mnie, wciśnie w fotel i jeszcze raz otworzy usta ze zdziwienia. Jak się jednak pewnie już domyśliliście, C. J. Daugherty zawiodła mnie po raz kolejny. Na szczęście, po raz ostatni.
Fabuła Niezłomnych była, nie upiększając, nudna. Przez większość książki odczuwałam niepojęte wrażenie, jakoby akcja kręciła się wkoło dwóch tych samych rzeczy - Allie coś zawini i wyląduje na dywaniku u Isabelle, albo Allie bawi się w superbohaterkę i ratuje Cartera z rąk Nathaniela, kierując oczywiście wszystkim jak najbardziej doświadczony strateg. Przepotwornie irytował i mnie sposób, w jaki C. J. Daugherty planowała przebieg wydarzeń - niejednokrotnie gubiłam się w licznych, zawiłych wątkach, potem nic się nie działo, aż nagle natłok informacji spadał na nas dosłownie w ciągu kilkunastu stron. Także niektóre tematy, takie jak nieustanna tęsknota Allie za Carterem, nierozwiązane sprawy z Sylvainem, kłótnie między przyjaciółkami, które chyba miały dodać serii smaczku codzienności, wydawały się po prostu wepchnięte na siłę i niewspółgrające z resztą informacji. Autorka czasem sprawiała wrażenie niemożności skupienia się na jednej ze spraw - przez większość powieści to wciskała się do prywatnych spraw bohaterów, to znowu wskakiwała w nurt obrony Cimmerii, to wymyślała jeszcze jeden wątek, niepasujący i do jednego, i do drugiego tematu, poza tym psujący ogólny wizerunek powieści.
Bohaterowie... sama nie wiem, czy opłaca się po raz kolejny wymieniać wszystkie cechy, jakie mnie w nich irytowały. Już przy okazji recenzji poprzedniej części wspominałam Wam, że znienawidziłam Allie za wybór, którego dokonała, wybór, na którego pomyślne rozwiązanie czekałam cztery bite, pięciusetstronicowe tomy - a teraz, kiedy złość, tęsknota i jej zwyczajowa niedojrzałość zmieszały się w jedną, udręczoną losem dziewczynę, miałam ochotę zamknąć książkę i kompletnie zapomnieć, że kiedykolwiek istniała. Jeśli mam być szczera, reszta bohaterów w głównej mierze nie istniała, wyraźnie pokazując się w czasie powieści może raz czy dwa. Już raz użyłam tego stwierdzenia, także pozwólcie, że powtórzę: są jak wycięci z białego papieru i ożywieni, niezbyt skutecznie, piłą mechaniczną.
Podsumowując, nie polecam Wam tej serii. Na świecie jest wiele, wiele innych powieści, za które warto się zabrać - a seria Daugherty do nich nie należy, więc radzę Wam po prostu nie marnować czasu.

Czasami natrafiamy na serie, które chcemy po prostu skończyć - pożegnać bohaterów, zatrzasnąć z hukiem okładkę, cisnąć z powrotem na półkę i jak najszybciej zapomnieć, że kiedykolwiek zaczęliśmy nędzną przygodę z jej mdłą, nieciekawą fabułą.
Raz na jakiś czas spotkamy się z historią, która swoją schematycznością i przewidywalnością wciska nas głęboko w dołek irytacji, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 595
  • Chcę przeczytać
    2 491
  • Posiadam
    1 000
  • Ulubione
    478
  • Chcę w prezencie
    163
  • Teraz czytam
    67
  • 2015
    57
  • 2015
    37
  • E-book
    31
  • Z biblioteki
    27

Cytaty

Więcej
Christi Daugherty Niezłomni Zobacz więcej
Christi Daugherty Niezłomni Zobacz więcej
Christi Daugherty Niezłomni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także