Psy gończe
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- William Wisting (tom 8)
- Seria:
- Mroczny zaułek
- Tytuł oryginału:
- Jakthundene
- Wydawnictwo:
- Smak Słowa
- Data wydania:
- 2015-05-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-04
- Liczba stron:
- 388
- Czas czytania
- 6 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364846151
- Tłumacz:
- Milena Skoczko - Nakielska
- Tagi:
- Milena Skoczko
William Wisting zostaje zawieszony w czynnościach w związku z podejrzeniem o fabrykowanie dowodów w głośnej sprawie zabójstwa Cecilii Linde. Teraz, 17 lat później, wychodzi na jaw, że dowody, na podstawie których skazano sprawcę zostały sfałszowane. Media wietrzą sensację.
Przez wszystkie lata służby w policji Wisting tropił przestępców. Teraz sam jest przynętą i musi jak najszybciej ustalić, potajemnie i na własną rękę, kto z jego współpracowników sfabrykował materiał dowodowy, i co tak naprawdę wydarzyło się 17 lat temu. Jak zawsze może liczyć na córkę, Line, która jest dziennikarką, ale pomoc przychodzi również z zupełnie nieoczekiwanej strony. Nagle ginie kolejna młoda dziewczyna. Zaczyna się dramatyczny wyścig z czasem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zamiana ról
Powieści kryminalne operujące motywem policjanta oskarżonego o złe wypełnienie obowiązków są w mniejszości. Mało w tym dynamiki, konieczne jest sztuczne podnoszenie ciśnienia – na przykład poprzez pościgi - co może prowadzić do zmiany gatunku i nagle odbiorca, zamiast kryminału, otrzymuje powieść sensacyjną. Kolejnym problemem jest przeniesienie akcentów, ponieważ detektyw musi stać się podejrzanym. Zadanie to jest trudne. Z tym wyzwaniem świetnie poradził się Jørn Lier Horst.
Fabuła „Psów gończych” to precyzyjna struktura, autor doskonale przeplata i łączy wątki nie pozostawiając przy tym pustych miejsc. Akcja książki jest wartka i bogata w elementy psychologiczne. To połączenie było możliwie, ponieważ Jørn Lier Horst operuje dwójką bohaterów – Williamem Wistingiem oraz jego córką Line. Gdy ten pierwszy mierzy się z oskarżeniem o spreparowanie dowodów, to Lina może bez najmniejszego problemu prowadzić własne śledztwo. Schemat ten znany jest czytelnikom poprzednich powieści Horsta, ale tę powtarzalność nie sposób uznać za minus. „Psy gończe” to literatura popularna, a ta lubi „się powtarzać”. Poza tym ta dwutorowość fabuły w wydaniu Horsta, sprawdza się doskonale i nie trzeba jej zmieniać. Można cieszyć się z dobrej narracji i ciekawej zagadki kryminalnej.
A co jeżeli książkę Horsta pozbawi się tych dwóch elementów? W przypadku „Psów gończych” pozostaną motywy psychologiczne, które najmocniej zostały rozbudowane u Wiliama Wistinga. Ten śledczy zostaje postawiony w stan oskarżenia. Miał sfałszować dowody i skazać niewinnego człowieka. Bohater książek Horsta nie poddaje się – zaczyna własne śledztwo w sprawie zbrodni sprzed lat. Interesujący jest sposób pokazania, jak wiele należy się natrudzić, aby wygrzebać z przeszłości istotne wydarzenia. Wiliam Wisting czyta stare akta i spogląda na nie z innej perspektywy. Czas sprawił, że stał się znacznie bardziej doświadczonym policjantem, więcej wie na temat motywów morderstw, dzięki przeprowadzonym przesłuchaniom łatwiej mu wejść do głowy podejrzanemu. Dlatego rozumie sytuację, w której się znalazł. Ta zamiana ról, bycie potencjalnym przestępcą, pozwala bohaterowi na dostrzeżenie sposobu, w jaki działa system. Dopiero po oskarżeniu Wiliam Wisting zaczyna rozumieć, że śledczy nie zawsze są obiektywni, że często zadają pytania i interpretują dowody w taki sposób, aby wykazać, że ktoś był winny. Wynika to z presji dziennikarzy i społeczeństwa. W „Psach gończych” praca śledczego zostaje przedstawiona jako mozolna i wymagająca dużej dbałości o szczegóły.
W tej książce Horsta pełno jest napięć psychologicznych, ciśnienia, które odkształca bohaterów. „Psy gończe” to kryminał z dodatkową warstwą. Pozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Jørna Liera Horsta oraz miłośników tego gatunku literatury popularnej.
Adrian Jaworek
Oceny
Książka na półkach
- 1 021
- 706
- 187
- 24
- 19
- 16
- 14
- 12
- 12
- 11
Cytaty
Poczucie bezpieczeństwa. Fizyczna obecność nie była aż tak istotna. Jego zdaniem w związku chodziło o to, by nie trzeba było ważyć słów i ko...
RozwińWisting pracując jako śledczy, rozmawiał z wieloma ludźmi, którzy popełnili poważne przestępstwa. Pozwalał im opowiedzieć o tym, co to znacz...
Rozwiń
Opinia
Przyznam się, że nie słyszałam o Jornie Horście ani o cyklu kryminałów z Williamem Wistingiem. Wiadomo, że skandynawskie kryminały są obecnie w cenie i na topie. Dotychczas tylko jeden tom ukazał się drukiem w Polsce, a dzięki ofercie wydawnictwa Smak Słowa, które prywatnie bardzo cenię, mogłam też przedpremierowo zapoznać się z „Psami gończymi”.
Autor jest profesjonalistą jeśli o kryminalistykę chodzi. Fama głosi że 2 lata temu zirytowany kiepskim kryminałem stwierdził, że sam napisze lepszy. Dysponował do tego potrzebną wiedzą, gdyż przez kilkanaście lat pracował w policji i zna tajniki zawodu. Do jego atutów należy doświadczenie zawodowe, znajomość psychologii, kryminalistyki, procesu dochodzenia. Wedle wywiadu z polskim Newsweekiem, wykorzystuje i przetwarza istniejące, faktycznie dokonane zbrodnie, ale nie chce epatować krwawymi opisami. Ta nietuzinkowa postać samego pisarza, który twierdzi też, że w każdym zbrodniarzu/przestępcy jest pierwiastek dobra z pewnością zachęca czytelnika do zapoznania się z jego powieściami.
„Psy gończe” to najbardziej doceniany i nagradzany kryminał pióra Horsta. Uhonorowano go między innymi nagrodą Szklanego Klucza i Martina Becka. Dlatego też moje oczekiwania w związku z lekturą były duże.
FABUŁA
Powieść w dużej mierze opiera się na wątku powrotu do przeszłości. Siedemnaście lat wcześniej Wiliam Wisting prowadził dochodzenie w sprawie zniknięcia nastoletniej córki miejscowego bogacza, Cecilii Lande. Po kilkunastu dniach od zaginięcia w przydrożnym rowie odnaleziono jej ciało, ale sprawca pozostawał nieznany. Dowody wskazywały na niejakiego Roglunda, zwłaszcza gdy odnaleziono kasetę z walkmana dziewczyny. Taśma zarejestrowała opis porywacza, który jak ulał pasował do Rudolfa oraz zawierała cenne wskazówki co do miejsca przetrzymywania dziewczęcia. Gdy sensacyjna wiadomość o odnalezieniu kasety trafiła do mediów, ów przeciek przypieczętował los nastolatki i została z konieczności zabita. Podejrzanego skazano, a po 17 latach zaczął domagać się rewizji procesu i swojej rehabilitacji, twierdząc, że dowody przeciwko niemu zostały sfabrykowane. Wydział wewnętrzny wszczyna więc postępowanie przeciw Williamowi. Jest to punkt wyjścia dla całej opowieści. Policjantowi przychodzi z pomocą córka Line, która myszkuje po archiwach i bada okoliczności tamtej sprawy. Wraz z byłym chłopakiem Cecilii Tommym i przyjaciółmi m.in. śledzi Rudolfa. Równolegle dochodzi do tajemniczego morderstwa niemłodego już mężczyzny, a pod koniec książki znika kolejna nastolatki. Czy owe sprawy są ze sobą powiązane? W jakich okolicznościach zginęła Cecilia, jaka była trasa jej ostatniego joggingu, i czy denat miał jakieś związki z Rudolfem. W każdym razie klucz do rozwiązania zagadki tkwi w przeszłości. Wisting „prześwietla” członków dawnej ekipy śledczej. Wśród nich jest ojciec zaginionej rok przed Cecilią Ellen Robbek oraz pełniący obowiązki naczelnika policji A. Vetti. Czy ojciec dziewczyny chciał się zemścić na prawdopodobnym mordercy swojego dziecka? Czy raczej Vetti gral na dwa fronty i to on poinformował Rudolfa o sfałszowanych wynikach ekspertyzy papierosów?
Trzeba zaznaczyć, że autor nakreślił prawdziwe psychologicznie portrety głównych bohaterów. Ich motywy działania, usposobienie i predyspozycje do przemocy zostaly rzetelnie przedstawione. Mroczne strony osobowości poszczególnych śledczych czy świadków nie umykają wnikliwemu oku pisarza, który takich ludzi zna z autopsji. Umiejętnie myli też tropy i zagęszcza sieć intryg, by czytelnik czuł się skonfundowany i miał problemy z identyfikacją sprawcy. Każdy bowiem potencjalny podejrzany ma na swoim sumieniu jakieś grzeszki. Prawda o przeszłości wydaje się być trudna do uchwycenia, a granica między dobrem i złem cienka. Zamordowany Jonas też kierował się niskimi pobudkami i zataił wiele informacji, które mogłyby pomóc policji w ukaraniu sprawcy.
Ponieważ czytelnik z sympatią patrzy na relację ojciec- córka, kibicuje on policjantowi w prowadzonym śledztwie. Odwaga Line, która konfrontuje się z napastnikiem w domostwie zabitego Jonasa, a potem z wyrokowcem Rudolfem i jej dążenie do poznania prawdy zasługują na podziw.
Moją uwagę przykuł świadomy zabieg Horsta by posługiwać się wyłącznie nazwiskami śledczych gdy wypełniają obowiązki służbowe i tropią złoczyńców. Dopiero gdy Wisting spotyka się z bliską sobie kobietą, córką lub przyjaciółmi, autor pisze o nim „Wiliam”. Charakterystyczny dystans do poczynań bohatera to zresztą chyba typowa cecha skandynawskich kryminałów. Język opowieści też jest prosty, rzeczowo i beznamiętnie opisujący rzeczywistość, nawet gdy traktuje o cierpieniu porwanych dziewcząt.
Podsumowując, "Psy gończe" hipnotyzują, wciągają w swój duszny małomiasteczkowy świat i podstępnie odciągają czytelnika od obowiązków. Nie da się nie doczytać tej książki do końca, przerwać czytania bo tempo akcji nie pozwala na chwilę wytchnienia. Horst błyskotliwie rozbudza ciekawość czytelnika i z zawodową wprawą zbija go z tropu i wyprowadza na manowce.
Dziękuję wydawnictwu SMAK SŁOWA za udostępnienie mi egzemplarzu do recenzji.
Przyznam się, że nie słyszałam o Jornie Horście ani o cyklu kryminałów z Williamem Wistingiem. Wiadomo, że skandynawskie kryminały są obecnie w cenie i na topie. Dotychczas tylko jeden tom ukazał się drukiem w Polsce, a dzięki ofercie wydawnictwa Smak Słowa, które prywatnie bardzo cenię, mogłam też przedpremierowo zapoznać się z „Psami gończymi”.
więcej Pokaż mimo toAutor jest ...