Za siedmioma górami, za siedmioma lasami była sobie szkoła. Uczyli się w niej chłopcy i dziewczęta. Ta pozycja się jednak tak nie zaczyna. Pozycja, choć w dużej mierze ma w sobie wiele z baśni, które znamy to takową baśnią nie jest. Jest czymś o wiele więcej. Jest sprawnie napisaną opowieścią o dwóch dziewczynkach: Sofii i Agacie.

Z pozoru te nie mające wiele wspólnego ze sobą dziewczynki w jakiś sposób stały się przyjaciółkami. Jak im się to udało? Razem będą przeżywać niespodziewane wypadki, które na ich drodze postawi przewrotny los. Ich dzieje zwiążą się z losami bohaterów, których znamy jak na przykład Wróżka z Kopciuszka. Ale czy ich relacja przetrwa?

Książka przenosi nas w zupełnie wyimaginowany świat. W niej autor stawia tezę skąd się biorą baśnie i jak trafiają do ludzi. Rzuca też wyzwanie pooglądam, które zostały wykreowane w bajkach i baśniach: zło jest brzydkie, dobro jest piękne. Ale czy na pewno tak jest? Czy na pewno chodzi tu o wygląd zewnętrzny czy o coś jeszcze innego? Autor świetnie wykorzystał pogląd na zło i dobra by osnuć wokół tego opowieść. Opowieść, która z tej bazy wyrasta i wzrasta razem z nią.

Czytając poszukujemy odpowiedzi na pytania i wątpliwości, które co rusz się pojawiają na kartach. Nie wszystko wydaje się być tym, na co wygląda. A gdzie leży prawda? Jak to bywa w dobrych książkach wszystko wyjaśnia się na końcu. Punkt kulminacyjny kipi akcją, zwrotami i przewrotami. Zaskakuje.

W pozycji nie ma banałów, nie przesadzonych opisów czy wielkich bohaterów. Czytając można odnieść wrażenie, że właściwie takie czy inne decyzje mogłyby zostać podjęte przez nas, że my, zwykli nie baśniowi mamy takie dylematy. Świat, choć wykreowany tętni realizmem. Każde zdarzenia ma tu znaczenie, ma wpływ na akcję i nie przechodzi bez echa. Wciąga niczym odkurzacz kurz. Wypuszcza z objęć z głodem na więcej. I będzie więcej. Zostały przecież jeszcze dwa tomy. Może w nich znajdziemy jasną odpowiedź gdzie leży i jaka jest granica między dobrem a złem. I czy da się być do szpiku kości złym i dobrym. Czym w ogóle jest dobro i zło?

Polecam czytelnikom i młodszym i tym starszym. Udajcie się do Akademii by sprawdzić jakie zakończenie baśniom zgotował los.

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami była sobie szkoła. Uczyli się w niej chłopcy i dziewczęta. Ta pozycja się jednak tak nie zaczyna. Pozycja, choć w dużej mierze ma w sobie wiele z baśni, które znamy to takową baśnią nie jest. Jest czymś o wiele więcej. Jest sprawnie napisaną opowieścią o dwóch dziewczynkach: Sofii i Agacie.

Z pozoru te nie mające wiele wspólnego ze...