Książka napisana tak okropną pełną makaronizmów i słów obcych polszczyzną, że aż zęby bolą. Moi przodkowie z Kresów przewracaja się w grobie. Niestety niektórzy akademicy od języka polskiego używają takiego żargonu. Sporo interesujących ilustracji i faktów, dla wytrwałych.

Książka napisana tak okropną pełną makaronizmów i słów obcych polszczyzną, że aż zęby bolą. Moi przodkowie z Kresów przewracaja się w grobie. Niestety niektórzy akademicy od języka polskiego używają takiego żargonu. Sporo interesujących ilustracji i faktów, dla wytrwałych.

Niestety, po trzech miesiącach czytania poddałam się. Temat bardzo ciekawy, ale przekaz nie do przyjęcia. Kresy fascynują, ale w tej odsłonie niestety nie.
Liczne cytaty poetów i autorów książek. Dla mnie przerost formy nad treścią.
Ogromne rozczarowanie.

Niestety, po trzech miesiącach czytania poddałam się. Temat bardzo ciekawy, ale przekaz nie do przyjęcia. Kresy fascynują, ale w tej odsłonie niestety nie.
Liczne cytaty poetów i autorów książek. Dla mnie przerost formy nad treścią.
Ogromne rozczarowanie.

Często do niej zaglądam.Z pięknej serii Wydawnictwa Dolnośląskiego,"A to Polska właśnie".Książka,jedna z pierwszych o Kresach,która zagościła na trwałe w mojej bibliotece.Pamiętam z dzieciństwa,jak ojciec wspominał o wspaniałych obozach harcerskich nad Prutem,Czeremoszem,na Wołyniu.Nie wykazywałem wtedy specjalnego zainteresowania.Teraz,kiedy każde zdanie takich wspomnień byłoby dla mnie na wagę złota,jest już nieodwracalnie za późno.Między innymi stąd bierze się mój wielki sentyment do Kresów.

Często do niej zaglądam.Z pięknej serii Wydawnictwa Dolnośląskiego,"A to Polska właśnie".Książka,jedna z pierwszych o Kresach,która zagościła na trwałe w mojej bibliotece.Pamiętam z dzieciństwa,jak ojciec wspominał o wspaniałych obozach harcerskich nad Prutem,Czeremoszem,na Wołyniu.Nie wykazywałem wtedy specjalnego zainteresowania.Teraz,kiedy każde zdanie takich wspomnień...