Koniec. Nareszcie. Czy to nie brzmi cudownie?

Dobra, a teraz na poważnie. "Vicious" to ostatni tom bestsellerowej (i zdecydowanie za długiej) serii Pretty Little Liars. Zamierzałam napisać, że Sara Shepard stanęła na wysokości zadania, jeżeli chodzi o finał serii. Jednakże dotarło do mnie, że byłoby to dość okrutne stwierdzenie, jako że "wysokość zadania" w wykonaniu tejże autorki ostatnimi czasy spadła tak drastycznie, że niżej już się chyba nie da. Szesnasty tom czyta się jednak tak dobrze, jak stare, dobre PLL. Wszystkie sprawy zostają rozwiązane, nie pozostały żadne pytania bez odpowiedzi. Kilka fajnych zwrotów akcji, kilka zaskoczeń jeśli chodzi o charaktery bohaterek. Nie obyło się oczywiście bez banałów, ale czymże byłoby PLL bez takich właśnie typowych, ckliwych wstawek? ;)

Krótko mówiąc: cieszę się, że to już koniec. Ale też cieszę się z tego, w jaki sposób ten koniec się stał. Jestem naprawdę usatysfakcjonowana jeśli chodzi o zakończenie. Cóż, a przynajmniej miejmy nadzieję, że to zakończenie, bo jest denerwująco odrobinę otwarte... ale bądźmy dobrej myśli.

Koniec. Nareszcie. Czy to nie brzmi cudownie?

Dobra, a teraz na poważnie. "Vicious" to ostatni tom bestsellerowej (i zdecydowanie za długiej) serii Pretty Little Liars. Zamierzałam napisać, że Sara Shepard stanęła na wysokości zadania, jeżeli chodzi o finał serii. Jednakże dotarło do mnie, że byłoby to dość okrutne stwierdzenie, jako że "wysokość zadania" w wykonaniu tejże...