Słowa do rzeczy
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 100
- Czas czytania
- 1 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361369271
„Słowa do rzeczy” to gratka dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, dlaczego leje jak z cebra, kto szyje grubymi nićmi i jakiej przysługi można spodziewać się po niedźwiedziu.
Książka opowiada o związkach rzeczy i słów. Odkrywa pochodzenie znanych, choć nie zawsze rozumianych, powiedzeń i zwrotów. Przywraca zapomniane znaczenia, pomaga odnaleźć zapodziane sensy. Kluczem do rozwiązania językowych zagadek stają się obiekty z kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
Książkę można czytać od początku, od końca albo na wyrywki. Najlepiej w towarzystwie: z mamą, tatą, babcią, dziadkiem – razem więcej uda się wyczytać i wypatrzeć. A ile można sobie nawzajem opowiedzieć!
Zatem co to za „Słowa...”? Kipią kolorami, podróżują w czasie, czasem porozumiewawczo puszczają oko... Koniecznie sprawdźcie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mówić do rzeczy!
Pewnie, że lepiej mówić do rzeczy niż mówić od rzeczy, prawda?
Bo jeśli człowiek nie zna znaczeń związków frazeologicznych używanych w języku, którym się posługuje, to może pleść koszałki-opałki. A jeszcze może się okazać, że ktoś zabije mu (językowego) ćwieka tak skutecznie, że jedyne, co pozostanie, to bić na alarm. Konia z rzędem więc temu, kto będzie w stanie językową wiedzę ot tak, po prostu, nakłaść łopatą do głowy!
Nie wiem, czy Ewelina Lasota, Dorota Majkowska-Szajer (autorki) i Monika Grubizna (ilustratorka) harowały jak wół, tworząc książeczkę „Słowa do rzeczy”. Mam jednak nadzieję, że uda im się nabić sobie kabzę za jej pomocą, bo bardzo na to zasługują. „Słowa do rzeczy” to zbiór krótkich opowiastek o frazach, słowach i wyrażeniach, które przechowują w sobie pamięć o przedmiotach często już zanikających (np. rożek na tabakę, wóz drabiniasty),jak i sytuacjach we współczesnym świecie coraz rzadszych (np. maglowanie, tkanie, czerpanie wody ze studni za pomocą żurawia) albo - wręcz przeciwnie - ciągle się zdarzających, choć już z inną oprawą, o czym świadczy na przykład smalenie cholewek.
Książka adresowana jest do starszych dzieci. Myślę jednak, że z przyjemnością, podczas wspólnej lektury, zajrzą do niej i dorośli. Ma ona naprawdę ciekawą oprawę wizualną. Niebanalne rysunki odwołujące się do treści wyrażeń wspomagane są przez arcyciekawy suplement, czyli zdjęcia przedmiotów ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie (wydawcy),każde opatrzone krótkim opisem z informacją o nim oraz miejscu i czasie jego pochodzenia.
Aby więc nie gubić wątku podczas ważnych rozmów na szczeblu ani nie pozwolić, by ktoś wyświadczył nam niedźwiedzią przysługę, niewłaściwie podpowiadając znaczenie wypowiadanych fraz, warto potraktować lekturę jako dojną krowę i dzięki niej mieć w zanadrzu coś językowo pewnego.
Niedawno Wydawnictwo Czarne promowało antologię „Zapomniane słowa”. Podobną funkcję pełnią „Słowa do rzeczy” - chronią związki frazeologiczne przed tym, by niepotrzebnie nie trafiły do lamusa.
Polecam!
Justyna Radomińska
PS. Oczywiście nie wykorzystałam wszystkich wyrażeń znajdujących się w książce.
Książka na półkach
- 10
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"Słowa łatwo przekraczają granice państw i z czasem w zupełnie innym miejscu
zaczynają się czuć jak u siebie, a my przestajemy zauważać, że kiedyś ich tu nie było.
Tajemnicze esy-floresy przechodzą czasem z ubrań na kartkę papieru."
Wiecie skąd się wzięły w języku polskim "esy-floresy" i co to kiedyś oznaczało?
To były wzory na ozdobnych tkaninach spódnic, gorsetów i chust,
a w ich nazwie kryje się łacińskie słowo "flores", czyli "kwiaty".
Znacie związek frazeologiczny "pleść koszałki-opałki",
ale być może nie widzieliście nigdy koszałki ani opałki!
Tak, naprawdę można je zobaczyć, bo to są plecione torby (jedna bez uchwytów).
Koszałka służyła do noszenia zakupów, a opałka do bujania niemowląt lub...
czyszczenia ziarna z kurzu (poprzez potrząsanie).
Arcyciekawe, prawda?
Cała książka jest arcyciekawa!
Świetnie przygotowana, pięknie napisana.
I ładnie wydana!
Jestem zachwycona!
Te peany dotyczą książki "Słowa do rzeczy",
którą napisały Ewelina Lasota i Dorota Majkowska-Szajer,
zilustrowała Monika Grubizna,
a wydało Muzeum Etnograficzne w Krakowie.
Znajdziecie tu np.:
powijaki, ćwiek, ceber, kabzę, jarzmo, rząd (koński),kopyto (szewskie),
a także smalone cholewki, tabakę w rogu i wiele innych frazeologizmów.
Wiecie, że kiedyś rydzem nazywano polną roślinę lniankę,
z której nasion wytwarzano olej rydzowy?
Wrzeciono kojarzycie pewnie z baśnią o śpiącej królewnie,
a czy wiecie co to jest przęślica i jak się kiedyś przędło?
Dowiecie się tego z książki "Słowa do rzeczy",
bo mimo, że traktuje ona o słowach, to przedstawia wiele przedmiotów / rzeczy ;-)
A niektóre z nich można zobaczyć także i dziś w Muzeum Etnograficznym w Krakowie,
o czym autorki donoszą (słowami i zdjęciami) w suplemencie na końcu książki.
Obie z córką książkę bardzo polecamy.
https://bajdocja.blogspot.com/2018/08/sowa-do-rzeczy.html
"Słowa łatwo przekraczają granice państw i z czasem w zupełnie innym miejscu
więcej Pokaż mimo tozaczynają się czuć jak u siebie, a my przestajemy zauważać, że kiedyś ich tu nie było.
Tajemnicze esy-floresy przechodzą czasem z ubrań na kartkę papieru."
Wiecie skąd się wzięły w języku polskim "esy-floresy" i co to kiedyś oznaczało?
To były wzory na ozdobnych tkaninach spódnic, gorsetów i...