Kupiłam tę książkę na święta przyjaciółce, ale, że sama też chciałam ją przeczytać, postanowiłam ją "przetestować", zanim ją jej dam.
Chciałam przeczytać "Sword Art Online", ponieważ wcześniej obejrzałam anime. Nawiasem mówiąc wcisnęła mi je ta sama przyjaciółka, której kupiłam tę powieść (na dodatek później okazało się, że ona kupiła mi to samo). Pomimo, że znałam już całą fabułę, a niektóre odcinki serialu obejrzałam parę razy, świetnie mi się czytało. Fabuła filmu niewiele odbiega od pierwowzoru, lecz czytając książkę można lepiej zrozumieć świat Aincrad, dzięki zgrabnym opisom, jak i również lepiej poznać bohaterów, ich uczucia. Pomimo, że w anime wielokrotnie przedstawiane były rozmyślania głównych postaci, w książce były one nie dość, że lepiej ubrane w słowa, to krótsze, ciekawsze i nie tak przesadzone, jakby to powiedzieć... zabrzmi to głupio, lecz w filmie odnosi się wrażenie, że są trochę "EMO".
Już wcześniej zakochałam się w świecie Sword Art Online, a przeczytanie o nim w wersji papierowej sprawiło tylko, że uwielbiam go jeszcze bardziej. Jego konstrukcja jest iście mistrzowska, a wyraziści bohaterowie, z którymi łatwo się utożsamić dodają wszystkiemu smaczku. Nawet jeżeli - tak jak ja do niedawna - jesteście sceptycznie nastawieni do twórczości japońskich autorów to mam przeczucie graniczące z pewnością, że dzięki "Sword Art Online" ich polubicie.

Kupiłam tę książkę na święta przyjaciółce, ale, że sama też chciałam ją przeczytać, postanowiłam ją "przetestować", zanim ją jej dam.
Chciałam przeczytać "Sword Art Online", ponieważ wcześniej obejrzałam anime. Nawiasem mówiąc wcisnęła mi je ta sama przyjaciółka, której kupiłam tę powieść (na dodatek później okazało się, że ona kupiła mi to samo). Pomimo, że znałam już całą...