Osobiście naprawdę lubię ten tom. Pomijając elementy humorystyczne, które wyciskają łzy śmiechu, główny wątek tomu szóstego wyciska prawdziwe łzy 😢 Jest to wątek Taigi, której relacji z tatą nie można nazwać dobrą, a sama postać pana Aisaki podnosi ciśnienie. A jednak Taiga chce mu znowu zaufać nie ze względu na "starania" taty, a... Ryuujiego. Ryuuji nigdy nawet nie miał szansy spotkać swojego ojca i nie chce, żeby Taiga odpychała rodzica, który tak wyraźnie o nią walczy... To wręcz niesamowite, jak wielki wpływ ma na Tyciego Tygrysa.

Końcówka tego tomu obfituje w emocje i kończy się w takim momencie, że niezbędny jest od razu siódmy!

Bardzo spodobał mi się tu pomysł szkolnego festiwalu i muszę kiedyś więcej poczytać o życiu w japońskich szkołach, bo uważam to za ciekawy temat. Wiele mang zawsze jest pewnym źródłem informacji o obcej kulturze. A dzięki temu aż chce się wiedzieć więcej. Dla mnie jest to temat interesujący.

Tom 6 "Toradora!" to dla mnie zasłużone 10/10 i nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam tę mangę - a także anime, które chętnie obejrzałabym kolejny raz.

Osobiście naprawdę lubię ten tom. Pomijając elementy humorystyczne, które wyciskają łzy śmiechu, główny wątek tomu szóstego wyciska prawdziwe łzy 😢 Jest to wątek Taigi, której relacji z tatą nie można nazwać dobrą, a sama postać pana Aisaki podnosi ciśnienie. A jednak Taiga chce mu znowu zaufać nie ze względu na "starania" taty, a... Ryuujiego. Ryuuji nigdy nawet nie miał...

6 tom rozpoczyna się , gdy w szkolę trwają przygotowania do festiwalu i klasa bohaterów wpada na pomysł by zrobić wybory miss i proponują Ami , ale mówi , że lepsza będzie Taiga i ta jest oburzona , ale po namowach Kitamury się zgadza. A następnie Taiga odkrywa , że nie ma kasy na koncie i dociera do niej , że to ojciec zablokował jej środki , bo nie odbiera od niego telefonu i teraz też dzwoni i w końcu dziewczyna odbiera i po rozmowie prosi Takasu by się z nim spotykał i odebrał od niego jej kasę. I chłopak się zgadza i po chwili widzimy go na spotkaniu i ojciec Taigi daję mu kasę i wydaję się spoko ojcem i Takasu zastanawia się nad słowami Taigi , która mówiła , że ten wyrzucił ją z domu i w pewnej chwili mężczyzna mówi , że znów chcę zamieszkać z Taigą i chłopak jest w szoku. Później mówi o wszystkim Taidze , ale Ona nie chcę go słuchać i nie chce mieć nic wspólnego z ojcem mówiąc , że to Ona wymaga współczucia , a nie On i wkurzona wychodzi. Później są w szkolę i ich klasa poza wyborami miss szykuję przedstawienie i trwają przygotowania i Minori mówi bohaterowi , że Ami ostatnio się zmieniła i po chwili widzimy jak Takasu i Taiga wracają do domów i pod domem czeka ojciec Taigi , ale ta nie chcę z nim gadać i kopię go w nogę , a po chwili ucieka , ale bohater ją łapię i próbuję ją przekonać była dała ojcu szansę , ale ta nie chce i wtedy Takasu krzyczy , że On już nie zobaczy swojego ojca , ale Ona ma szansę i wtedy Taiga się zgadza mówiąc by nie robił takiej miny i po chwili podchodzi do ojca. Następnie Takasu rozmawia z mamą o Taidze i jej relacji z ojcem , a potem bohaterowie idą do szkoły i Taiga mówi , że jej tata naprawdę się stara i przyjdzie nawet obejrzeć przedstawienie i dodaję , że się wyprowadzą do innego mieszkania. Później są w szkolę i Taiga daję Ami jedzenie , a gdy jej smakuję prosi ją by zamieniła się z nią na rolę(Ami gra królową klasy) i ta się zgadza. A w tej samej chwili Takasu mówi Minori , że Taiga odnowiła relację z ojcem i dziewczyna jest w szoku i zaczyna się wściekać mówiąc , że jemu nie można ufać i zrani Taigę , a Takasu również się wkurza i zaczynają się kłócić. Nagle przychodzi Taiga i chcę ich pogodzić , ale oboje odchodzą wkurzeni na siebie. A następnie do bohatera podchodzi Ami i zaciąga go z powrotem do klasy i między słowami znów można wyczytać , że coś do niego czuję. Później mamy początek festiwalu i w pewnej chwili Taiga stoi obok Kitamury i Takasu i je naleśniki i Kitamura chce gryza i zawstydzona Taiga mu daję , ale sama już nie gryzie i wpycha całego naleśnika do buzi Takasu:D I wychodzi też na jaw , że ojciec Taigi się spóźnia i dziewczyna coraz bardziej się smuci i ostatecznie nie zamienia się z Ami. W końcu zaczyna się wystąpienie Miss i Takasu dostaję wiadomość od ojca Taigi i ten piszę , że nie przyjdzie i , że nie zamieszka razem z córką i chłopak jest w szoku i dociera do niego , że Minori miała rację. I nagle na scenę wchodzi Taiga , a Ami prosi jej ojca o doping dla córki. I tak się kończy 6 tom. Przyznam , że ojciec Taigi jest niezłym gnojem. Dał córce nadzieję i ją zranił. Strasznie mi szkoda Taigi. Takasu chciał dobrze , ale niestety się pomylił i na zakończeniu to zrozumiał. Na plus za to świetna scena z naleśnikami jak Taiga wepchnęła całego do buzi Takasu. Ta ich relacja jest cudowna

6 tom rozpoczyna się , gdy w szkolę trwają przygotowania do festiwalu i klasa bohaterów wpada na pomysł by zrobić wybory miss i proponują Ami , ale mówi , że lepsza będzie Taiga i ta jest oburzona , ale po namowach Kitamury się zgadza. A następnie Taiga odkrywa , że nie ma kasy na koncie i dociera do niej , że to ojciec zablokował jej środki , bo nie odbiera od niego...

http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2015/07/145-toradora-1-6-moja-pierwsza-recenzja.html

RECENZJA WSPÓLNA DLA TOMÓW 1-6

Ryuji Takasu zaczyna naukę w drugiej klasie liceum. Trafia do klasy z obiektem swoich uczuć, Minori. Jednak jest zbyt nieśmiały, by do niej zagadać, a na domiar złego pierwszego dnia naraża się Taidze Aisace, "Tyciemu Tygrysowi" i postrachowi szkoły. Ale kiedy przez przypadek pozna jej sekret, da to początek jednej z najdziwniejszych przyjaźni oraz masie kłopotów...

Tak, to jest jedna z tych rzeczy, których o mnie mogliście nie wiedzieć. Bo się nie złożyło. W zeszłe lato "spróbowałam" pierwszy mang i bardzo mi się spodobało. Potem miałam jednak kryzys recenzencki i tak się złożyło, że niczego nie zrecenzowałam. Teraz jednak znów są wakacje, a ja znów dostałam dostęp do półki przyjaciółki, a wkrótce może i jej kuzynki [trzymajcie kciuki!].

Do Toradory! z początku podchodziłam ostrożnie. No bo temat jak temat. O życiu szkolnym napisano [i narysowano] już chyba stanowczo zbyt wiele. Wzięłam więc zaledwie jeden tom i wieczorem się za niego wzięłam. A zaraz po skończonej lekturze napisałam do przyjaciółki, że następnego dnia po śniadaniu przychodzę po resztę. Bo się zakochałam.

Toradora! to nie jest może najambitniejsza manga wszech czasów, ale czyta się ją naprawdę świetnie. Najmocniejszym elementem są z pewnością charakterystyczni bohaterowie. Mimo że nieco przejaskrawieni, to jakimś cudem bardzo dobrze wpasowali się w tę historię. Moje serce zdobyła oczywiście Taiga [pewnie dlatego, że mamy ze sobą przerażająco dużo wspólnego...], ale cała reszta też bardzo mi się spodobała.

Zaskoczył mnie też język. Niby jest prosty, młodzieżowy, ale mam wrażenie, że w tłumaczeniu zyskał bardzo wiele: nawiązania do przysłów, powiedzonek czy nawet polskich piosenek. Jako że w dotychczas czytanych przeze mnie mangach warstwa ta nie wyróżniała się zbyt pozytywnie, to Toradora! pod tym względem naprawdę mnie zaskoczyła.

Kreska jest bardzo przyjemna dla oka, aczkolwiek nie podobały mi się "wykropkowane" szarości.

Całość jest niezwykle zabawna i urocza. Pomimo pewnej cukierkowości świetnie ilustruje problemy nastolatków. Nie mogłam się oderwać. Na uwagę zasługuje też fakt, że poszczególne tomy są bardzo równe [nie licząc 3., który nieco mnie irytował, ale to wyjątek potwierdzający regułę ;)]. Polecam.

http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2015/07/145-toradora-1-6-moja-pierwsza-recenzja.html

RECENZJA WSPÓLNA DLA TOMÓW 1-6

Ryuji Takasu zaczyna naukę w drugiej klasie liceum. Trafia do klasy z obiektem swoich uczuć, Minori. Jednak jest zbyt nieśmiały, by do niej zagadać, a na domiar złego pierwszego dnia naraża się Taidze Aisace, "Tyciemu Tygrysowi" i postrachowi...

J

J

Kłopoty z tatą. Biedna Taiga, naiwny Ryuuji.

Kłopoty z tatą. Biedna Taiga, naiwny Ryuuji.