Cytat dnia
[...] – Kiedyś uczyłam się w Katolickiej Szkole dla dziewcząt. Nie przyjęli mnie tam do liceum ze względu na złe zachowanie. Musiałyśmy odby...
[...] – Kiedyś uczyłam się w Katolickiej Szkole dla dziewcząt. Nie przyjęli mnie tam do liceum ze względu na złe zachowanie. Musiałyśmy odby...
[...] – Kiedyś uczyłam się w Katolickiej Szkole dla dziewcząt. Nie przyjęli mnie tam do liceum ze względu na złe zachowanie. Musiałyśmy odbywać wolontariat, więc chodziłam do klasztoru i nie lubię tego określenia, ale bawiłyśmy się z dziećmi, które miały „mniej szczęścia” i pomagałyśmy w różnych pracach. Prezenty są dla tych dzieci. – Najpierw rodzice, teraz potrzebujące dzieci ? Wybacz, ale nie rozumiem dlaczego to robisz. – Chcę żeby wiedziały, że ktoś nad nimi czuwa. Święta to doskonała okazja. – Hymm … – Nieważne, że dorastały bez rodziców … Nieważne czy wierzą w Boga … Nadal ktoś nad nimi czuwa. To chcę im przekazać, że choć jednej osobie na świecie na nich zależy. – To … – Wiem. To prawda. Robię to dla siebie, ale to dlatego, że sama chcę wierzyć, że nade mną też ktoś czuwa. W moim wypadku to Mikołaj.
Muszę być przy niej... Bo jest teraz sama jak palec Str.15.
Ktoś o was myśli... Nawet jeśli te dzieci nie mają rodziców ani nie wierzą w bokach chcę dać im do zrozumienia, że są dla kogoś ważne Str.1...
Ktoś o was myśli... Nawet jeśli te dzieci nie mają rodziców ani nie wierzą w bokach chcę dać im do zrozumienia, że są dla kogoś ważne Str.135.