Jezu, nie chcę powtarzać słów innych recenzji dotyczących tej książki, ale jednak muszę to zrobić: zakończenie tej części zdecydowanie wbiło mnie w fotel!!!
Niby już zaczęło się powoli układać, zaczynało być dobrze, a tu BUM i wszystko runęło jak domek z kart.
Czyli okazuje się, że nasz Pan doskonały wcale nie jest taki idealny, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że cała ta jego codzienna poza to tylko gra...nie miesza interesów z przyjemnością hahah dobre...
cóż, nie zazdroszczę Olivii odkrycia ciemnej strony swojego kochanka, choć patrząc z innej perspektywy, pewnie wyjdzie jej to na dobre.
Rany co za zwrot akcji ;)
Z całą pewnością, ten tom jest dużo lepszy niż poprzedni, aczkolwiek były pewne sytuacje, które troszkę mnie męczyły. Nie zmieniło to jednak mojego zdania o całości, więc nie będę ich przytaczać.
Nadal też daje małego minusa za brak samozaparcia, czy raczej instynktu samozachowawczego u Olivii, choć przyznaję, że tym razem pokazała nieco pazurki ;)

Jezu, nie chcę powtarzać słów innych recenzji dotyczących tej książki, ale jednak muszę to zrobić: zakończenie tej części zdecydowanie wbiło mnie w fotel!!!
Niby już zaczęło się powoli układać, zaczynało być dobrze, a tu BUM i wszystko runęło jak domek z kart.
Czyli okazuje się, że nasz Pan doskonały wcale nie jest taki idealny, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że cała...