rozwińzwiń

Lubieżna częstotliwość

Okładka książki Lubieżna częstotliwość Krzysztof Mielewczyk
Okładka książki Lubieżna częstotliwość
Krzysztof Mielewczyk Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-07-02
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-02
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379421701
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
280
178

Na półkach: , ,

„Lubieżna częstotliwość” to wyjątkowo specyficzna książka. Na samym początku warto zwrócić na uwagę na składnię i sposób zapisu poszczególnych formuł, choć właściwie całej treści. A później przestrzec, że osoby wrażliwe na wulgarność i ostentacyjność autora nie powinny czytać tej propozycji. Dlaczego piszę o tym już na samym początku mojej recenzji? Ano dlatego, że przy książce Krzysztofa Mielewczyka można się świetnie bawić pod warunkiem, że zachowamy niemały dystans i pełnię entuzjazmu podczas lektury.

„Lubieżna częstotliwość” to 21 opowieści z przaśnych czasów komuny i przaśnej teraźniejszości. Figle harcerzy na obozie, pochlanki młodzieży wiejskiej w akademiku, hotelowe wywczasy w Egipcie i podróż pociągiem stanu wojennego. Wszystko to obserwuje lubieżne oko, wyłapując najbrudniejsze szczególiki. Oto codzienny realizm badziewiackich ziomków, których swawole cielesne i konsumpcyjne nierzadko kończą się pawiem. Każda opowieść to perełka ciężka do strawienia, a zatem: niesmacznego! – to opis z okładki książki i przyznaję, nie potrafiłabym ubrać go lepiej w słowa. Zawarte w publikacji opowiastki to pełne absurdów, i rzecz jasna trunków alkoholowych, historyjki z czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

„Słońce promienie na Bałtyku jaśniały, morze martwe niczym trup Posejdona o poranku było. W plażowym piasku lipcowym i obok na wydmach między miast molami kochankowie w różnym wieku i menele z rozliczni smacznie jeszcze spali. Mewom srać w locie za bardzo nawet się nie chciało, choć dzień wstawał rześki i rybak na kacu w morze wychodził.”

To fragment jednej z opowiastek pt. Piąta gwiazdka rowerzysty. Jak widzicie, wspomniana już przeze mnie forma zapisu jest bardzo charakterystyczna dla autora. Niemniej, momentami przywodziło mi to namyśl fragmenty „Gwiezdnych wojen” i krótkie wywody Mistrza Yoda. Wiele opowiadań bawi nas też naigrywaniem się z życia wojskowego, mamy na przykład herbatkę zaparzoną nie na wodzie kranowej, a moczu podwładnego. Takich historii jest całe mnóstwo. Lektura zajmuje zaledwie kilkadziesiąt minut, a jeśli odpowiada Wam poczucie humor autora – gorąco polecam Wam tę książkę.

Czy „Lubieżna częstotliwość” przypadła mi do gustu? Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że wyrosłam już ze śmiania się z tego typu tematów. Uśmiechnęłam się nie raz podczas lektury, nie ukrywam, ale do „zabawy z książką” potrzebowałabym czegoś więcej. Nie jestem jednak zawiedziona. Sądząc po opisie, dokładnie takiej propozycji należało się spodziewać, aczkolwiek okładka kompletnie wybiła mnie z pantałyku. Według mnie zupełnie nie pasuje do treści książki. Wam jednak gorąco polecam tę propozycję. To bardzo przystępnie napisana publikacja, nieco chaotyczna, ale ciesząca oko.

„Lubieżna częstotliwość” to wyjątkowo specyficzna książka. Na samym początku warto zwrócić na uwagę na składnię i sposób zapisu poszczególnych formuł, choć właściwie całej treści. A później przestrzec, że osoby wrażliwe na wulgarność i ostentacyjność autora nie powinny czytać tej propozycji. Dlaczego piszę o tym już na samym początku mojej recenzji? Ano dlatego, że przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
459

Na półkach: ,

Jeśli umiecie zachować dystans czytając lubieżne historyjki i nie zniechęca was przekleństwo tu i ówdzie, a doceniacie oryginalność stylu i ciekawą opowieść, to „Lubieżna częstotliwość” z pewnością zapewni Wam miły wieczór, przenosząc w jakże barwne czasy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przenieście się w czasy odwiecznych kolejek, peweksów i radosnych podwórek bez stałego dostępu do Internetu, gdzie społeczeństwo zapewniało sobie inny rodzaj rozrywki.
„Lubieżna częstotliwość” to zbiór zabawnych opowiadań, które nie raz wywołały uśmiech na mojej twarzy. Sama nie znam czasów PRL, chętnie zatem czytam o tym, czego świadkiem byłam jako małe dziecko, a czego kompletnie jednak nie pamiętam. Choć pewne rzeczy wydają się totalnie absurdalne, to świadomość tego, że jednak miały miejsce, czyni je absurdalnie zabawnymi. Każdy z nas ma swoje własne historie, które mogą wydać się zabawne w określonym kontekście i dla określonej publiki. Ale posiadać historie, które rozbawią rzesze innych słuchaczy, to już trzeba mieć choćby talent do opowiadania ich. Krzysztof Mielewczyk ten dar ma.
Przyznam się, że okładka mnie troszkę zbiła z pantałyku. Nie do końca odpowiada treści, a i może zniechęcić co po niektórych, kierujących się wyłącznie jej wyglądem. Sama książeczka jest niewielkich rozmiarów, ale zawiera w sobie słuszną dawkę humoru, czasem nawet rubasznego! W końcu tytuł książki może nam coś sugerować...Każda historyjka ma swój morał, niektóre są niezwykle zabawne, inne ciut niesmaczne (lecz nadal zabawne),a jeszcze inne po prostu zboczone. Tak czy owak jest to idealny sposób na oderwanie od naszej wszech obecnie zdigitalizowanej rzeczywistości, do tej, w której większe znaczenie miał kontakt człowieka z człowiekiem. Jak umiecie nabrać dystansu do przedstawianej treści, to ogromnie rozbawi Was chuć rozpierająca żonę, której mąż wyjechał za chlebem za granicę, a której zaspokojenie owych potrzeb zgorszy nawet zwierzęta!
Polecam na gorszy humor, na krótką lekturę, na drogę do pracy (ale możecie zadziwić współpasażerów wybuchem śmiechu) i na każdą inną okazję. Lekka i przyjemna lektura, napisana odświeżającym stylem, który często zahacza o rymowane satyry na lata peerelowskie. Czyta się błyskawicznie, pochłaniając te anegdotki z powiększającym uśmiechem.

Jeśli umiecie zachować dystans czytając lubieżne historyjki i nie zniechęca was przekleństwo tu i ówdzie, a doceniacie oryginalność stylu i ciekawą opowieść, to „Lubieżna częstotliwość” z pewnością zapewni Wam miły wieczór, przenosząc w jakże barwne czasy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Przenieście się w czasy odwiecznych kolejek, peweksów i radosnych podwórek bez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    2
  • Historia
    1
  • Seks i seksualność
    1
  • Blogosfera
    1
  • Zrecenzowane
    1
  • Wydane w 2014
    1
  • Lista
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lubieżna częstotliwość


Podobne książki

Przeczytaj także