Szmira

Okładka książki Szmira
Charles Bukowski Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Pulp
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2014-09-11
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Data 1. wydania:
2007-09-11
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373924895
Tłumacz:
Tomasz Mirkowicz

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Pulpa



1898 361 182

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
2859 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
689
268

Na półkach: ,

Szanowny Panie Bukowski,

Piszę do Pana, aby podziękować za Pańską „Szmirę”. Przyznam się Panu, że kupiłam ją dla tytułu – coś, co nazywa się „Szmirą” z całą pewnością:

a) Jest szmirą
b) Szmirą nie jest

A ja po prostu musiałam to sprawdzić, szczególnie biorąc pod uwagę wydanie: paperback z niezbyt ciekawym rysunkiem na okładce, tani papier, format kieszonkowy… jak na szmirę przystało. Pańska „Szmira” „Szmirą” jest, bo w końcu taki tytuł jej Pan nadał, szmirą natomiast zdecydowanie nie jest. Przewrotny był z Pana człowiek, Panie Bukowski, i utalentowany jednocześnie.

Nick Belane się Panu udał – 55 letni życiowy nieudacznik, hazardzista, pijak i „erotoman-gawędziarz”. I sprawy nad którymi kazał mu Pan pracować… Nawet kosmici się Panu udali! Belane sam o sobie mówi: „Oczy miałem błękitne, buty stare i nikt mnie nie kochał. Ale miałem robotę.”

Język Pańskiej "Szmiry" również jest jej zaletą. Wszystkie wulgaryzmy, które co prawda piękne nie są, mają swoje uzasadnienie: autentyczność. Czy Nick Belane byłby wiarygodną postacią, gdyby zamiast zamknąć kogoś w kiblu, uwięził go w toalecie? Rzucenie "motylej nogi" również byłoby nie na miejscu, nie ta mentalność, nie ta estetyka. Tak więc i za wulgaryzmy, Szanowny Autorze, dziękuję.

Panie Bukowski, pozwoli Pan, że przytoczę fragment, jeden z wielu, który przekonał mnie do wcześniejszego mojego stwierdzenia, że szmiry się Panu nie udało stworzyć:

„Weszła.
No, nie kłamię, na sam jej widok zacząłem się ślinić. Kieckę miała tak obcisłą, że o mało nie pękały szwy. Babka musiała przepadać za koktajlami czekoladowymi. Jej obcasy przypominały małe szczudła. Szła niczym kulawy pijaczek, zataczając się na boki. Jeden ponętny zawrót głowy.
- Niech pani siada – powiedziałem.
Usiadła i skrzyżowała nogi tak wysoko, że niemal wypadły mi gały.
- Miło mi panią widzieć – oświadczyłem.
- Przestań się pan gapić. Nie mam tam nic, czego nie widziałeś dotąd.
- Akurat w tym przypadku jest pani w błędzie. Ale wszystko po kolei. Jak się pani nazywa?
- Pani Śmierć.
- Pani Śmierć? Występuje pani w cyrku? W filmach?
- Nie.
- Miejsce urodzenia?
- Nieważne.
- Rok urodzenia?
- To ma być żart?
- Nie, chcę tylko zebrać wstępne informacje…
Straciłem wątek, zacząłem się gapić na jej nogi. Zawsze najważniejsze są dla mnie nogi. Były pierwszą rzeczą, jaką ujrzałem, kiedy się rodziłem. Wtedy starałem się wydostać. Od tego czasu ciągle pcham się w przeciwnym kierunku, ale wyniki mam raczej mizerne.
Strzeliła palcami.
- Hej, ty, otrząśnij się!
- Hm? – Uniosłem głowę.
- Sprawa Céline’a. Pamiętasz?
- Ta, pewnie.
Rozprostowałem spinacz, skierowałem koniec w jej stronę.
- Będzie mi się należał czek za moje usługi.
- Jasne. – Uśmiechnęła się. – Ile bierzesz?”

Chapeau bas! Panie Bukowski, ile razy czytałam i oglądałam podobną scenę! Ale tamtym scenom czegoś brakowało – poczucia humoru, polotu, iskry, przymrużenia oka... Tamte sceny były na serio, i były… szmirowate…

Panie Bukowski, dziękuję Panu za Pańską „Szmirę”. Dziś już tak udanych pastiszy nie robią, a tym bardziej z takim finałem! Dla pozostałych Pańskich dzieł przygotuję odpowiednie miejsce na półce.

Nie mógłby Pan tam z góry, środka, lub dołu – gdziekolwiek Pana los rzucił, natchnąć jakiegoś mało znanego młodzieńca? Najlepiej z lechickiego plemienia, ale i każde inne „will do”.

Z wyrazami szacunku,

magda

zapraszam na mojego bloga: 1magdasz.wordpress.com

Szanowny Panie Bukowski,

Piszę do Pana, aby podziękować za Pańską „Szmirę”. Przyznam się Panu, że kupiłam ją dla tytułu – coś, co nazywa się „Szmirą” z całą pewnością:

a) Jest szmirą
b) Szmirą nie jest

A ja po prostu musiałam to sprawdzić, szczególnie biorąc pod uwagę wydanie: paperback z niezbyt ciekawym rysunkiem na okładce, tani papier, format kieszonkowy…...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 950
  • Chcę przeczytać
    2 072
  • Posiadam
    781
  • Ulubione
    117
  • Teraz czytam
    70
  • Chcę w prezencie
    37
  • 2014
    30
  • 2013
    20
  • 2012
    16
  • Literatura amerykańska
    16

Cytaty

Więcej
Charles Bukowski Szmira Zobacz więcej
Charles Bukowski Szmira Zobacz więcej
Charles Bukowski Szmira Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także