Proces
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Der Prozess
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo MG
- Data wydania:
- 2014-08-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-30
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377792070
- Tłumacz:
- Bruno Schulz
- Ekranizacje:
- Proces (1993)
- Inne
Bruno Schulz był artystą totalnym. Nie tylko malował i rysował, nie tylko pisał własne opowieści, ale również zajmował się tłumaczeniem. I to właśnie jemu zawdzięczamy genialny przekład Procesu Franza Kafki.
Proces w tłumaczeniu Schulza ilustrowany jego grafikami.
Impulsem do napisania Procesu było dla Kafki zerwanie z narzeczoną. Pisarz planował początkowo opowiadanie o konflikcie ojca z synem. Jednak w trakcie pracy książka urosła do rangi utworu, jaki znamy dziś.
Głównym bohaterem powieści jest kawaler, Józef K. Pewnego dnia budzi go wtargnięcie do jego mieszkania dwóch urzędników, którzy informują, iż został aresztowany, choć nie popełnił żadnego wykroczenia. Pozwalają mu zresztą prowadzić normalne życie, z tym, że cały czas musi być do dyspozycji sądu. Jednak od tej chwili życie Józefa K. staje się pasmem absurdalnych zdarzeń.
Siłą tej opowieści jest jej niezwykła atmosfera. O ponurych absurdalnych sytuacjach mawiamy dziś, że są kafkowskie. Nieokreśloność winy Józefa K. pozakazuje, że każdy z nas może być osądzony. Autor wyraźnie nawiązuje do procesów inkwizycyjnych. Jest to też niewątpliwie opowieść o totalitaryzmie. Przy czym instytucją totalitarną staje się sąd, który odbiera bohaterowi prawo do obrony.
Powieść obrosła ogromną ilością odczytań i interpretacji – pisano, że mówi o samotności, o winie i karze, o odpowiedzialności za własne życie (Erich From)…
Wszystkie te tematy są nadal niezwykle aktualne.
I pomyśleć, że nie moglibyśmy czytać Procesu, gdyby przyjaciel Kafki nie posłuchał umierającego pisarza, który żądał spalenia wszystkich pozostawionych przez siebie papierów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 29 646
- 8 375
- 3 843
- 889
- 678
- 537
- 260
- 158
- 121
- 106
Opinia
Dobry Boże, o czym to tak w ogóle jest? Tak pokrótce... Pewnego dnia, z samego rana do domu urzędnika bankowego przychodzi dwóch jegomościów informując go, iż jest aresztowany. Owy urzędnik Józef K., bardzo słusznie domaga się wyjaśnienia o co właściwie chodzi, jakie aresztowanie. Następnie dowiaduje się, że jest oskarżony i winny, ale nie wie niby o co i czemu. Próbuje to wyjaśnić, ale mu się nie udaje, próbuje temu jakoś zapobiec, ale i z tego nic nie wychodzi. Potem przez wuja, jego sprawę prowadzi adwokat, który nic nie robi prócz czczego gadania. Ogólnie są i sędzia mogą więcej niż sam Pan Bóg, a oskarżony mnie może nawet wiedzieć o co jest oskarżony. w Niektórych przypadkach ciągnie się to latami, u Józefa K. akurat rok, po czym zostaje wykonany wyrok - kara śmierci. Wszystko świetnie, ale O CO TU WŁAŚCIWIE CHODZI? Nie rozumiem tej książki, drażniła mnie tą wielostronnicową gadaniną, o Bóg wie czym, wszystko tak tajemnicze że bez sensu. W całej książce podobało mi się może z 7 stron - moment z Włochem i sąsiadką - no i na tym by można skończyć... Gdyż nie rozumiem z tego nic, sensu powstania tej książki i co autora naszło by coś takiego napisać... Po prostu mózg zbieram z podłogi, bo uciekł, nie mógł znieść męki czytania tego. Sam fakt, ze książka ma raptem niecałe 200 stron, a ja czytałam to miesiąc... Alegoria tej książki i inne wszystkie wspaniałości, którzy inni w niej dostrzegają, ani trochę do mnie nie przemawiają. Książka mnie drażniła jak nie wiem. Czytała wiele książek, które mi nie przypadły do gustu, ale jakoś je w końcu rozumiałam, albo chociaż do pewnego momentu, a tu nie. Jedynie doświadczyłam uczucia, że gdybym ja była ja miejscu K. to bym chyba oszalała i od razu trafiła do psychiatryka, uciekła do jakiego Bangladeszu czy innej Kambodży, żeby być jak najdalej od tego grona szaleńców (coś podobnego doświadczyłam czytając "Mistrz i Małgorzata" tylko tam był diabeł, więc było gorzej z człowiekiem) lub pewnie bym rozmyślała nad jakimś skokiem z mostu. Po prostu książki tego typu, że człowiek jest o krok od szaleństwa, a na pewno ja bym była, przyprawia mnie po prostu o atak apopleksji. Wolę czytać nie wiem jak trudną, ale zrozumiałą i przynajmniej dla mnie logiczną literaturę.
Dobry Boże, o czym to tak w ogóle jest? Tak pokrótce... Pewnego dnia, z samego rana do domu urzędnika bankowego przychodzi dwóch jegomościów informując go, iż jest aresztowany. Owy urzędnik Józef K., bardzo słusznie domaga się wyjaśnienia o co właściwie chodzi, jakie aresztowanie. Następnie dowiaduje się, że jest oskarżony i winny, ale nie wie niby o co i czemu. Próbuje to...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to