rozwińzwiń

Lider

Okładka książki Lider Waldemar Łysiak
Okładka książki Lider
Waldemar Łysiak Wydawnictwo: Nobilis literatura piękna
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Nobilis
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360297216
Tagi:
Heldbaum polityka
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
251 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
37
26

Na półkach:

Zabrałem się za książkę z pewną nadzieją i ciekawością, powieść o Putinie wydana w 2008 roku, jeszcze przed atakiem na Gruzję, i z pewnością przed atakiem na Ukrainę, mogła mieć treści pod pewnymi względami prorocze.  Liczyłem, że powie mi prawdę o Putinie i Rosji zanim to było modne. Sam Waldemar Łysiak też przecież potrafi stworzyć dzieło ciekawe (polecam np. Teatr Telewizji "Cena").

Część książki jest rzeczywiście o Putinie, ale niewielka i niestety mizerna. Opowieść o współczesnej Rosji też jest sztampowa. Rzecz dzieje się w latach 80 i 90 oraz okresie 2006-2007, ale opis nie wykracza poza gazetową publicystykę. Myślę, że nie skłamię, jeśli napiszę, że przeciętny artykuł internetowy Marka Budzisza mówi więcej o Rosji niż cała ta książka.

Jeśli natomiast chodzi o fabułę... niestety... jest znacznie gorzej. Jako, że fabuła co dwie strony skacze w czasie i przestrzeni a cechą wspólną wszystkich bohaterów jest to, że wypowiadają się felietonami Waldemara Łysiaka, w pewnym momencie trudno połapać się o co w ogóle chodzi. 

Jest to tym trudniejsze, że większość książki to niestety najzwyczajniejsze ględzenie o wszystkim i niczym, jakby autor chciał skomentować każdy temat w historii Polski i Europy.

Przeczytałem, ale ciężko się czytało, odradzam.

Zabrałem się za książkę z pewną nadzieją i ciekawością, powieść o Putinie wydana w 2008 roku, jeszcze przed atakiem na Gruzję, i z pewnością przed atakiem na Ukrainę, mogła mieć treści pod pewnymi względami prorocze.  Liczyłem, że powie mi prawdę o Putinie i Rosji zanim to było modne. Sam Waldemar Łysiak też przecież potrafi stworzyć dzieło ciekawe (polecam np. Teatr...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
25

Na półkach:

Bardzo na czasie by zgłębić genezę i zapędy rosyjskie w kontekście wojny z Ukrainą ….

Bardzo na czasie by zgłębić genezę i zapędy rosyjskie w kontekście wojny z Ukrainą ….

Pokaż mimo to

avatar
302
262

Na półkach:

Bez wątpienia (według mnie oczywiście) pisząc tę książkę Waldemar Łysiak był w świetnej formie! To jedna z najlepszych (znowu wg mnie:)) w jego dorobku. A może to temat, tak bardzo interesujący, powoduje, że taka mi się wydaje? Ta książka to istna kopalnia wiedzy o historii najnowszej Rosji (czasów Putina) oraz naszej (III RP) pełna wstrząsających (dla tych, dla których są nowością) faktów. I nie ma co zastanawiać się czy te, wydawałoby się zupełnie nieprawdopodobne sprawy, rzeczywiście się wydarzyły. Każdy kto śledzi wydarzenia na bieżąco - wie, że tak. Od razu przypomina mi się wielka awantura gdy zaczęły być ujawniane nazwiska byłych "TW" (wątek poruszony w książce) i, co gorsza, haniebna reakcja na to naszych "ludzi kultury" i celebrytów. To wtedy wyrobiłam sobie zdanie na temat tego środowiska i zraziłam do niego na zawsze. I myślę (a w każdym razie mam nadzieję),że nie tylko ja...A to tylko jeden przykład z książki...Łysiak pokazuje (przypominam - to rok 2008) historię powstania III RP i znane nam osoby ze świata mediów i polityki takie, jakie są naprawdę - a nie jak wykreowały ich wizerunek media. Dziś, dzięki wyciekom przeróżnych nagrań oraz taśm - mamy tego namacalne potwierdzenie i wiedzę dużo bogatszą! Polecam film "Kern" (można znaleźć na YOUTUBE). Dopiero po jego obejrzeniu dowiedziałam się jak niszczono niewygodnych ludzi w III RP. Większość osób zna historię córki b. marszałka sejmu tylko z idiotycznego i zakłamanego filmu "Uprowadzenie Agaty" - warto dowiedzieć się czegoś więcej...

Kto chce poznać obecną Rosję chociaż trochę, a nie tylko oglądać Władimira Władimirowicza maszerującego po czerwonym dywanie w TV - zdecydowanie powinien po "Lidera" sięgnąć. Łysiak, ten znawca historii, polityki i mechanizmów działania służb specjalnych - to wspaniałe źródło wiedzy o tym kraju i procesach jakie tam zachodzą. A całe to bogactwo faktów w otoczeniu (jak to u Łysiaka) dobranych odpowiednio wierszy i wierszyków, aforyzmów (autorstwa nie tylko rożnych znanych postaci ale i autora),anegdotek oraz ciekawostek z życia postaci historycznych (i nie tylko) spoza głównego politycznego nurtu (a więc mało znanych przeciętnemu czytelnikowi) z różnych okresów historycznych. Prawdziwe oblicze "partyzantki" kierowanej przez braci Bielskich, interesująca historia kobiety szpiega, która była pierwowzorem postaci Milady z powieści "Trzej muszkieterowie" Dumasa, dzieje Emilii du Châtelet - wieloletniej przyjaciółki Woltera oraz historia nazwy misia "Teddy-bear" - to tylko niektóre z nich.

Nie mogę się też oprzeć pewności, że autor pod nazwiskami wymyślonymi opisuje również osoby rzeczywiście istniejące - jak pewien powiązany z Polską profesor z Uniwersytetu w Ottawie, w książce występujący pod, jakże wiele mówiącym nazwiskiem, "Kundelka" - niedouk (a może po prostu karierowicz?) , którego szeroko znane na świecie prace historyczne cieszą się wielkim uznaniem, czy postać jednej z bohaterek - Klary Mirosz , której koneksje i sprzyjające układy pozwalają publikować prace kompletnie oderwane od rzeczywistości historycznej - za to zgodne z jej przekonaniami!. Przecież niemało obecnie jest takich "naukowców" - i to światowej sławy! Cisną mi się nazwiska, ale zmilczę...

No i oczywiście , jak to u Łysiaka - morze politycznej niepoprawności - co po prostu uwielbiam!

Gdyby nie fakt, że od kilkudziesięciu lat pisarz ma u mnie w biblioteczce oddzielną półkę - wstawiłabym "Lidera" pomiędzy książki z historią najnowszą - polecam wszystkim tę ucztę!

Bez wątpienia (według mnie oczywiście) pisząc tę książkę Waldemar Łysiak był w świetnej formie! To jedna z najlepszych (znowu wg mnie:)) w jego dorobku. A może to temat, tak bardzo interesujący, powoduje, że taka mi się wydaje? Ta książka to istna kopalnia wiedzy o historii najnowszej Rosji (czasów Putina) oraz naszej (III RP) pełna wstrząsających (dla tych, dla których są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
563
119

Na półkach:

Czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia, na ile informacje podane w książce jako fakty (np. to, że za zamachami terrorystycznymi w Biesłanie czy bombowymi na moskiewskie bloki stały rosyjskie służby specjalne, albo te wszystkie morderstwa dziennikarzy przez służby, że o "układzie" pomiędzy komuną a Solidarnością w Polsce nie wspomnę) pokrywają się z faktami jako takimi? Mi się trochę nie chce, ale lektura jest dość przerażająca i jeżeli to jest prawda...

Czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia, na ile informacje podane w książce jako fakty (np. to, że za zamachami terrorystycznymi w Biesłanie czy bombowymi na moskiewskie bloki stały rosyjskie służby specjalne, albo te wszystkie morderstwa dziennikarzy przez służby, że o "układzie" pomiędzy komuną a Solidarnością w Polsce nie wspomnę) pokrywają się z faktami jako takimi? Mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
4

Na półkach: ,

Political Fiction, które w dużej mierze stało się faktem.

Political Fiction, które w dużej mierze stało się faktem.

Pokaż mimo to

avatar
111
48

Na półkach:

Nie podejme sie komentarza tej ksiazki bo byc moze ludzie Wladimira Wladimirowicza tu takze zagladaja...

Nie podejme sie komentarza tej ksiazki bo byc moze ludzie Wladimira Wladimirowicza tu takze zagladaja...

Pokaż mimo to

avatar
57
44

Na półkach:

Nie licząc tego, że czyta się ją jak krew z nosa to bardzo ciekawa lektura.
Książka uzasadnia dzisiejsze posunięcia Rosji na długo przed nimi. Pozdrawiam, Marcin Kozieł

Nie licząc tego, że czyta się ją jak krew z nosa to bardzo ciekawa lektura.
Książka uzasadnia dzisiejsze posunięcia Rosji na długo przed nimi. Pozdrawiam, Marcin Kozieł

Pokaż mimo to

avatar
126
10

Na półkach:

Książka daje pewien obraz współczesnej Rosji, lepiej być świadomym zagrozenia i gry politycznej na najwyższym możliwym szczeblu. Polecam.

Książka daje pewien obraz współczesnej Rosji, lepiej być świadomym zagrozenia i gry politycznej na najwyższym możliwym szczeblu. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

Jest to książka w dużej mierze o prezydencie Putinie i o polityce państwa znanego obecnie jako Federacja Rosyjska. Poza tym demaskatorska, obrazoburcza, ujawniająca kulisy władzy służb specjalnych i ich wpływ na kształtowanie polityki wielu krajów Europy (i nie tylko),w tym Polski.
 
Poniższy fragment powinien w sposób wystarczający ilustrować zawartość:
 
 
Była to swoista hekatomba męczenników krzyżowanych dokumentacją z „teczek” Instytutu Pamięci Narodowej. Kolaborantami bezpieki okazali się reżyserzy (Marek Piwowski i in.),aktorzy (Maciej Damięcki i in.),pisarze (Andrzej Kuśniewicz, Andrzej Szczypiorski, Wacław Sadkowski, Ryszard Kapuściński, itd.) oraz wszelkiej maści „ludzie kultury" (Andrzej Drawicz, Lech Isakiewicz, Tadeusz Sznuk, etc.),nie mówiąc już o licznych politykach (Michał Boni plus legion). Przy okazji tego demaskowania wyszła z nor przeszłości także śliska prawda o pederastycznych wyczynach tytanów rodzimego etosu (jak Jerzy Giedroyc, Józef Czapski, Jerzy Andrzejewski, Jarosław Iwaszkiewicz et gejoconsortes). Wódz największej polskiej gazety zwalczał lustracyjny proceder długo, kilkanaście lat, używając wszelakich środków. Łajał, wyklinał, wyśmiewał, perorował, perswadował, postponował, dezawuował, kuglował, krytykował, miotał, motał, grzmiał, srał, gdakał, obrzydzał - wszystko na nic. Przez pierwsze lata tej kontrlustracyjnej ofensywy jakoś się udawało robić plewę z faktów i wodę z mózgów. Lecz później grad bolesnych ujawnień stał się kamienną lawiną, która przywaliła mędrca Agory. Skomasowana siła złej woli bliźnich, zapiekła perfidia lustracyjnych zwyrodnialców, odebrała mu dziecięcą wiarę w ludzką nieskończoną dobroć, której szefującym apostołem chciał być dla milionów rodaków. U politycznego wierzchołka tych kainowych „łowów na czarownice” leżał fakt kolaborowania z bezpieką trzech przywódców „Solidarności”, którzy zawarli trzy słynne „porozumienia” między związkiem a reżimem PRL-u (Porozumienie Jastrzębskie, Porozumienie Szczecińskie i Porozumienie Gdańskie): Jarosław Sienkiewicz był „kablem” MSW, Marian Jurczyk był „kablem” MSW, i Lechowi Wałęsie też niejeden patriota wytykał ksywkę „Bolek” daną przez SB „tajnemu współpracownikowi”. Zaś kultowym symbolem kolaboracji stała się TW-kariera twórcy „kultowego” „Rejsu”, Marka P., który „kablował” gwoli zyskania paszportu, plus kilkakrotnie smarowane dla SB wypracowania Agnieszki Osieckiej (formalnie niezwerbowanej),która robiła to też, by uzyskać paszport*.
 
 
Całkiem niezła mieszanina faktów, prawdopodobnych domysłów i fantastycznych spekulacji, a jeśli coś mogę jej zarzucić, to zbytnią napastliwość i zupełnie niepotrzebny, nieusprawiedliwiony fabułą i momentami nużący antysemityzm.
 
 --
* Waldemar Łysiak „Lider”, Nobilis 2008, strona 262-263.

Jest to książka w dużej mierze o prezydencie Putinie i o polityce państwa znanego obecnie jako Federacja Rosyjska. Poza tym demaskatorska, obrazoburcza, ujawniająca kulisy władzy służb specjalnych i ich wpływ na kształtowanie polityki wielu krajów Europy (i nie tylko),w tym Polski.
 
Poniższy fragment powinien w sposób wystarczający ilustrować zawartość:
 
 
Była to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: , ,

Cóż można rzec, Łysiak w najlepszym wydaniu. Wirtuozeria języka, maestria metafor, nieziemska erudycja, mistrzostwo treści i przekazu. O ile wśród wydanych przez autora książek znajdują się także słabsze pozycje, tak „Lider” zdecydowanie do nich nie należy i trzyma stały, bardzo wysoki, poziom.

Tym razem tematem przewodnim jest analiza tworu jakim jest współczesna Federacja Rosyjska po upadku Związku Radzieckiego i utracie dawnego prestiżu. Niezwykle trafne obserwacje społeczne, celne (a przy tym kąśliwe) uwagi pojawiające się przy okazji przedstawiania mechanizmów tworzących wielką politykę, charakterystyka działalności tajnych służb, które przy całej swojej brutalności, prymitywizmie, zakorzenieniu w poprzednim ustroju oraz zwyczajnej służalczości jeszcze z czasów carskich wspólnie tworzą barwny konglomerat jakim jest tytułowy lider – Władimir Władimirowicz Putin wraz ze swoim najbliższym otoczeniem, a także wszyscy powiązani z tym środowiskiem.

Właściwie mało kogo trzeba przekonywać jak utopijnym ustrojem był komunizm, ale przedstawienie przez Łysiaka w beletrystycznej formie sposobu funkcjonowania układów i układzików stojących za systemem – gdyż nie da się ukryć, że w obecnej Rosji niewiele się zmieniło od czerwonych czasów – robi duże wrażenie. Specyficzny styl i język, jakim się posługuje autor, a do tego mnóstwo soczystych epitetów i przywoływania dykteryjek sprawiają, że z jednej strony udziela nam się cynizm i bez problemów wyczuwamy ironię bijącą z kart powieści, lecz z drugiej – już po zakończeniu lektury – pozostaje pewne zmieszanie zmuszające do myślenia z niepokojem o przyszłości.

Początkowo chciałem przytoczyć kilka co bardziej znamienitych cytatów, ale w trakcie wędrówki razem z „Liderem” odkrywałem coraz to nowe, jeszcze ciekawsze stwierdzenia - czasem był to pojedynczy zwrot, a niekiedy kilka zdań czy obfity fragment. Powieść jest istną kopalnią aforyzmów, złotych myśli, bon motów, maksym i różnego rodzaju przysłów: niektóre są zabawne, inne ironiczno-prześmiewcze, a wiele z nich ma ponury wydźwięk. Choćby ze względu na język i wielki kunszt pisarski autora polecam prozę Łysiaka, a osoby nieco bardziej zainteresowane tym, co się wokół nas dzieje (i posiadające przy tym wiedzę historyczną) bez wątpienia wyczytają pomiędzy wierszami znacznie więcej niż tylko złośliwości pod adresem wschodniej autokracji.

Cóż można rzec, Łysiak w najlepszym wydaniu. Wirtuozeria języka, maestria metafor, nieziemska erudycja, mistrzostwo treści i przekazu. O ile wśród wydanych przez autora książek znajdują się także słabsze pozycje, tak „Lider” zdecydowanie do nich nie należy i trzyma stały, bardzo wysoki, poziom.

Tym razem tematem przewodnim jest analiza tworu jakim jest współczesna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    338
  • Chcę przeczytać
    128
  • Posiadam
    98
  • Teraz czytam
    7
  • Waldemar Łysiak
    5
  • Literatura polska
    4
  • Łysiak
    4
  • Beletrystyka
    3
  • 1. Posiadam
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Waldemar Łysiak Lider Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Lider Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Lider Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także