Rozpoczął mistrz, ukończył czeladnik.

Rozpoczął mistrz, ukończył czeladnik.

Trylogia optymistyczna.
Marcin Wolski.
Nazwisko znam.
Satyryczne widowisko Polskie Zoo znam.
Dzisiejszą karierię znam.
Ale że ksiażka?
Może będzie satyrycznie. Ja to lubie.

Nie zwiodlam sie. Jest satyra. Jest humor. Jest kryminalał. Jest historia. Jest powstanie warszawskie. Jest Partia robotnicza. Są skoki czasowe. Są lata 80te. Są polskie reaIia. Jest przyszłość.
Bardzo ciekawa pozycja.
Polecam.
Uwaga. Ironia jest zaraźliwa.

Trylogia optymistyczna.
Marcin Wolski.
Nazwisko znam.
Satyryczne widowisko Polskie Zoo znam.
Dzisiejszą karierię znam.
Ale że ksiażka?
Może będzie satyrycznie. Ja to lubie.

Nie zwiodlam sie. Jest satyra. Jest humor. Jest kryminalał. Jest historia. Jest powstanie warszawskie. Jest Partia robotnicza. Są skoki czasowe. Są lata 80te. Są polskie reaIia. Jest przyszłość....

Książka mogłaby nosić tytuł "Jak hartowała się stal" czyli jak komuniści zdobywali władzę w Polsce. A przede wszystkim jacy byli ci towarzysze, których serce biło dla Sojuza Sowieckiego. I jaka walka toczyła się między nimi o władzę. Ciekawsze niż nudny podręcznik historii. Moim zdaniem znakomite retrospekcje widziane przez bohatera. Nie napiszę jak, trzeba przeczytać bo pomysł dobry.
Ale jest także akcja współczesna. Czasy Solidarności. Równie ciekawie. I kto po latach okazał się agentem SB? Było takich przypadków. U nas co prawda spalono akta, ale wszystko i tak było skopiowane dla Wielkiego Brata.
Autor ma "lekkie pióro". Dobrze się go czyta. Nigdy wcześniej książek pana Wolskiego nie czytałem a tu całkiem pozytywna niespodzianka. Tylko, że zakończenie podobało mi się średnio. A nawet mniej niż średnio. Ale polecam.

Książka mogłaby nosić tytuł "Jak hartowała się stal" czyli jak komuniści zdobywali władzę w Polsce. A przede wszystkim jacy byli ci towarzysze, których serce biło dla Sojuza Sowieckiego. I jaka walka toczyła się między nimi o władzę. Ciekawsze niż nudny podręcznik historii. Moim zdaniem znakomite retrospekcje widziane przez bohatera. Nie napiszę jak, trzeba przeczytać bo...

Byłabym niesprawiedliwa oceniając tę książke subiektywnie i dając jej jedną gwiazdkę, bo nie jest ona zle napisana, tylko kompletnie nie mój typ. Poza tym nie doczytałam do końca, co zdarza mi się bardzo rzadko, bo zazwyczaj męcze wszystko co zacznę czytać.
Zakończenie mnie nie interesuje, dlatego, że nie polubiłam głównego bohatera i nawet w najmniejszym stopniu nie obchodzi mnie historia jego pochodzenia.
Może to jednak kwestia tego, że podczas czytania ciągle widziałam twarz autora jako głównego bohatera i narratora.
A Marcin Wolski kojarzy mi się ostatnio jedynie jako prezenter telewizji publicznej, recytujący na antenie swą niezwykle "błyskotkiwą" fraszkę, prześmiewczą i pełną nienawiści m.in. do ludzi uciekających przed piekłem wojny, ale nie tylko. Nie oglądam tvp od kilku lat, więc z niczym innym mi się ten pan nie kojarzy. Wiem tylko, że nad taką podłością i głupotą nie potrafię przejść do porządku dzinnego. Dlatego też nie potrafiłam doczytać książki szeroko traktującej o historii, która wyszła spod pióra osoby, która także bierze udział w jej zakłamywaniu.

Byłabym niesprawiedliwa oceniając tę książke subiektywnie i dając jej jedną gwiazdkę, bo nie jest ona zle napisana, tylko kompletnie nie mój typ. Poza tym nie doczytałam do końca, co zdarza mi się bardzo rzadko, bo zazwyczaj męcze wszystko co zacznę czytać.
Zakończenie mnie nie interesuje, dlatego, że nie polubiłam głównego bohatera i nawet w najmniejszym stopniu nie...

Świetnie poprowadzone dwie linie czasowe.

Świetnie poprowadzone dwie linie czasowe.

Dobra, bardzo dobra książka. Nie tylko dla rozprawy autora z komuną warto ją przeczytać. Aż szkoda, że Wolski ostatnio zatracił swój smak.

Dobra, bardzo dobra książka. Nie tylko dla rozprawy autora z komuną warto ją przeczytać. Aż szkoda, że Wolski ostatnio zatracił swój smak.

warto przeczytać. daje do myślenia. historia powstania z innej perspektywy

warto przeczytać. daje do myślenia. historia powstania z innej perspektywy

Słaba bo jej nawet nie pamiętam. Język dobry jak to u Wolskiego. Czyli: Fabuła słaba, Język wypowiedzi dobry.

Słaba bo jej nawet nie pamiętam. Język dobry jak to u Wolskiego. Czyli: Fabuła słaba, Język wypowiedzi dobry.

Znakomita rozrywka na dwa wieczory w moim przypadku. Sporo historii, wątek sensacyjny, wszystko w doskonałych proporcjach.

Znakomita rozrywka na dwa wieczory w moim przypadku. Sporo historii, wątek sensacyjny, wszystko w doskonałych proporcjach.

Moim zdaniem najlepsza z "Trylogii optymistycznej".

Moim zdaniem najlepsza z "Trylogii optymistycznej".