Jedno słowo: REFLEKSJA

Po przeczytaniu pod rząd 3ech powieści G. Musso muszę rzec, że od jego powieści naprawdę trudno się oderwać, w sumie jest to prawie niemożliwe ;), bo są takie WCIĄGAJĄCE :) To była moja druga jego powieść i ze względu na tematykę GDYBANIA podobała mi się bardziej niż "Papierowa dziewczyna". W sumie to nawet nie ważna jest, aż tak bardzo jej treść, bo co by pisarz nie wymyślił to i tak sięgając po nią już jego cel został osiągnięty - na te parę GODZIN, bo z pewnością nie dni ;) możemy się zastanowić nad własnym życiem i czy ZARYZYKOWALIBYŚMY i połknęlibyśmy taką pigułkę?

Powiem tak nie wszystkie decyzje głównego bohatera a może raczej "bohaterów" - teraźniejszego i przeszłego (choć i to już staje się względne i się zaciera ta granica) mi się podobały. Jak się zastanowić koniec końców nie musiało, bo to był JEGO WYBÓR. Według mnie to było czysto egoistyczne z jego strony (tego staruszka). Mogę zrozumieć chęć przed śmiercią zobaczenia po raz ostatni ukochanej osoby, ALE przecież jeśli wierzy się w niebo to tak czy inaczej "pewnie" by się spotkali już w tamtym życiu po śmierci ;). A tak namieszał w linii czasowej i potem tak jakby dupę wypiął :P na swoje młodsze wcielenie i róbta co chceta, bo ja swoją ciekawość zaspokoiłem. A konsekwencje były - efekt motylka zadziałał - a był pewny (staruszek), że uda mu się jakoś to obejść. No cóż wkurzył młodszego siebie to i ten dał mu popalić za to co nie co :P. I tak odbiło się to i na jego życiu.

Jak wspomniałam nieważne jak potoczyła się historia - tutaj ważne jest to, że możemy usiąść i na spokojnie, dzięki książce zastanowić się nad własnym życiem i czy MY zaryzykowalibyśmy czy jednak zostawilibyśmy wszystko tak jak jest - bez mieszania.

Ja wiem co bym zrobiła, ale wam nie zdradzę :P Choć pewnie jakbym miała przed nosem takie pigułki to i tak bym miała DYLEMAT ;).

POLECAM w 100%

Jedno słowo: REFLEKSJA

Po przeczytaniu pod rząd 3ech powieści G. Musso muszę rzec, że od jego powieści naprawdę trudno się oderwać, w sumie jest to prawie niemożliwe ;), bo są takie WCIĄGAJĄCE :) To była moja druga jego powieść i ze względu na tematykę GDYBANIA podobała mi się bardziej niż "Papierowa dziewczyna". W sumie to nawet nie ważna jest, aż tak bardzo jej treść, bo...