Rork. Integral 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Rork (tom 0-3)
- Tytuł oryginału:
- Rork. L'intégrale 1
- Wydawnictwo:
- Sideca
- Data wydania:
- 2013-12-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-12-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393796748
- Tłumacz:
- Anna Tillet
Rork, który bardzo wcześnie poznał sekret pokonywania czasu i przestrzeni jest podróżnikiem, zmieniającym się niekiedy w badacza zjawisk paranormalnych.
Często oglądając spektakl własnego życia, ten wędrownik o długich, białych włosach usiłuje pozbierać kawałki swojego losu, aby odzyskać nad nim kontrolę. Podczas tych poszukiwań rozpocznie najniebezpieczniejszą ze swoich podróży: zjazd przyprawiający o zawrót głowy, w trakcie którego odkryje zapomniane tajemnice i stawi czoła przyczajonym demonom...
Album zawiera:
Tom 0: Duchy (w czerni i bieli)
Tom 1: Fragmenty
Tom 2: Przejścia
Tom 3: Cmentarzysko katedr
Nowele: Zapomniani i Wybawiciel z okresu kredowego oraz tekst poświęcony autorowi z grafikami z archiwum artysty.
Rork tom 1 jest pierwszym z dwóch wydań zbiorczych, które zaprezentują czytelnikowi całą serię w jednolitym, wysokiej jakości poligraficznej wydaniu. 256 stron objętości wymaga zastosowania szytej, twardej oprawy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 126
- 63
- 36
- 20
- 13
- 10
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
W końcu zmierzyłem się z legendą Rorka. Na temat komiksu słyszałem wiele "ochów" i "achów", więc moje oczekiwania były bardzo wysokie. Niestety rozczarowałem się. Doceniam artystyczny kunszt Andreasa i uważam, że jego rysunki są kapitalne i robią wrażenie nawet dzisiaj. Warstwa scenariuszowa jednak nie zachwyca. Niektóre historie zaczynały się naprawdę dobrze, ale ich finał zawodził mnie na całej linii. Nie polubiłem postaci i nie czułem jakiegoś szczególnego zainteresowania ich losami. Szkoda.
W końcu zmierzyłem się z legendą Rorka. Na temat komiksu słyszałem wiele "ochów" i "achów", więc moje oczekiwania były bardzo wysokie. Niestety rozczarowałem się. Doceniam artystyczny kunszt Andreasa i uważam, że jego rysunki są kapitalne i robią wrażenie nawet dzisiaj. Warstwa scenariuszowa jednak nie zachwyca. Niektóre historie zaczynały się naprawdę dobrze, ale ich finał...
więcej Pokaż mimo toFani twórczości H. P. Lovecrafta zapewne znają serię "Rork" Andreasa,, natomiast ci którzy nie spotkali się z nią powinni czym prędzej nadrobić tę zaległość. "Rork" to również pozycja obowiązkowa dla fanów komiksu europejskiego w ogóle. Enigmatyczna, niepokojąca historia o osobliwym magu, ezoteryku i naukowcu w jednym, stworzona przez niemieckiego rysownika i scenarzystę Andreasa, zyskała miano kultowego. Niepowtarzalny styl, cudowna kreska i kolory, nieziemski wręcz detal i ekspresyjne i niecodzienne kadrowanie to wizytówka tego wspaniałego artysty. Wąskie pionowe kadry wprowadzają w jego historiach elemnenty niepokoju czy zagrożenia. Ilustracje, szczególnie te całostronicowe, to misterne układanki złożone z dziesiątków detali, składających się na jedno wielkie dzieło. Komiksy Andreasa nie są łatwe w odbiorze. Historia Rorka budzą niepokój, burzą poczucie komfortu psychicznego. Autor nie daje nam w swoich opowiadaniach odpowiedzi wprost, wprowadza zagadki, wciągając czytelnika w labirynt skojarzeń, znaczeń, wierzeń i symboli. Tworzy klimat niepokoju i zagrożenia ze strony czegoś co czai się na granicy snu, tuż poza polem naszego postrzegania - na granicy naszej bezpiecznej codzienności. Jest to zdecydowanie seria warta przeczytania. Polecam.
Fani twórczości H. P. Lovecrafta zapewne znają serię "Rork" Andreasa,, natomiast ci którzy nie spotkali się z nią powinni czym prędzej nadrobić tę zaległość. "Rork" to również pozycja obowiązkowa dla fanów komiksu europejskiego w ogóle. Enigmatyczna, niepokojąca historia o osobliwym magu, ezoteryku i naukowcu w jednym, stworzona przez niemieckiego rysownika i scenarzystę...
więcej Pokaż mimo toMożna by się rozwodzić na geniuszem i sztuką Andreasa. Nad wspaniałym opanowaniem kreski, pracą z kadrami, tuszowaniem czy konstrukcją fabuły. Ale chcę zupełnie inaczej przedstawić opinię o tym komiksie. Od strony emocji. Ktoś w opiniach napisał, że Rork nie wzbudził w nim żadnych emocji... dobrze, każdy z nas jest inny, ma inna wrażliwości i inaczej będzie odbierał ten komiks.
Dla mnie ten komiks jest wspomnieniem z dzieciństwa, kiedy historie w nim przedstawione wywierały na mnie mocny wpływ ale nie rozumiałem ich do końca. Obrazy robiły kolosalne wrażenie a postać białowłosego "czarownika" śniła mi się po nocach. Ja chciałem być jak Rork. Mieć jego przenikliwość, jego moc i zrozumienie. Kim był i skąd pochodził? Andrea nie daje jasnej odpowiedzi. Potem zgubiłem tom przejścia by odnaleźć go po latach. Cała ta historia wróciła do mnie i uderzyła mnie jak kafar.
Nie wierzyłem, że te dwa tomy to całość historii... to nie mógł być koniec. To nie mogło się tak skończyć. I oto po kilku latach wznowiono wydawanie Rorka i pojawił się kolejny tom "Cmentarzysko katedr". Byłem oczarowany. Nie spodziewałem się kompletnie... zwłaszcza zamiany stylu rysunku. Andreas wprowadził nową magię do swojego dzieła. Odszedł od ultrarealistycznych postaci na rzecz bardziej symbolicznych cech. Komiks zyskał jeszzce więcej uroku i tajemniczości. A rysunki... rysunki zniewalały, wnikały w wyobraźnię by w niej pozostać na lata. Dopiero Cmentarzysko zapowiada, że będzie coś dalej, historia zostanie opowiedziana... może nie wszystko zostanie wyjaśnione ale fabuła nie osieroci już czytelnika.
Poza oczywiście samym Rorkiem, moją ulubiona postacią jest Low Valley a.k.a Deliah Darkthorn. Ta kobieta urzekała mnie kiedy byłem dzieckiem, strasznie mnie pociągała swoją tajemnica i urokiem... poza tym jest po prostu piękną kobietą o niesamowitych mocach. Pełna odwagi... i poświęcenia... uwielbiam ją.
Andreas lubi ukrywać w swoich kadrach dodatkowe elementy... czytajcie uważnie, oglądajcie całe plansze. To jest jak ciągła gra z czytelnikiem, gra w spostrzegawczość, w pamięć... w symbole. Do Rorka się wraca... już nigdy nie wychodzi z głowy... zawsze odkrywam go na nowo... zwłaszcza jeśli ma się z kim go odkryć.
Czytelniku, jeśli urzekł Cię Rork, sięgnij po Koziorożca a nie zawiedziesz się.
Można by się rozwodzić na geniuszem i sztuką Andreasa. Nad wspaniałym opanowaniem kreski, pracą z kadrami, tuszowaniem czy konstrukcją fabuły. Ale chcę zupełnie inaczej przedstawić opinię o tym komiksie. Od strony emocji. Ktoś w opiniach napisał, że Rork nie wzbudził w nim żadnych emocji... dobrze, każdy z nas jest inny, ma inna wrażliwości i inaczej będzie odbierał ten...
więcej Pokaż mimo toNiewiarygodnie piękna rzecz. Napisać, że jestem zachwycona to jak nic nie napisać, Rork zawładnął moim sercem. Niedopowiedzenie to chyba drugie imię Andreasa a tajemniczość i symbolika to jego druga natura, bowiem cały Rork jest pełen intrygujących historii, wymagających naprawdę mocnego skupienia. A do tego piękne rysunki, w które można wpatrywać się dosłownie godzinami i podziwiać i chłonąć ten klimat. Ten zachwycający album zawiera cztery pierwsze tomy, które dawniej wydane były w pojedynczych zeszytach, mam to szczęście, że jestem w posiadaniu jednego z nich – "Przejścia" z 89 roku (trafił w moje ręce, w magiczny sposób zmieniając właściciela z mojego brata na mnie – starsi bracia czasami nie mają pojęcia, ile rzeczy im znika ;). Gdy przeglądałam “Przejścia” jako dziecko, historia była dla mnie totalnie zagmatwana i niejasna. Teraz w końcu mogłam w pełni odkryć ten zachwycający świat. A czekają mnie jeszcze kolejne części!
Niewiarygodnie piękna rzecz. Napisać, że jestem zachwycona to jak nic nie napisać, Rork zawładnął moim sercem. Niedopowiedzenie to chyba drugie imię Andreasa a tajemniczość i symbolika to jego druga natura, bowiem cały Rork jest pełen intrygujących historii, wymagających naprawdę mocnego skupienia. A do tego piękne rysunki, w które można wpatrywać się dosłownie godzinami i...
więcej Pokaż mimo toJeszcze nie czytałem komiksu Andreasa, który przypadłby mi do gustu. Jasne, od strony graficznej to rzeczy godne podziwu, klimacik też jakiś jest, ale na dobrą sprawę nic z tego sensownego nie wynika. Wiecie, nagromadzenie tajemnic i rozgrywające się po sobie wydarzenia nie wygenerują z automatu angażującej fabuły, jeśli wszyscy bohaterowie od początku do końca pozostaną czytelnikowi kompletnie obojętni. Jednak dobre historie to takie, które budzą w nas jakieś - jakiekolwiek - emocje. A jeśli tych emocji nie ma - coś najwyraźniej jest mocno nie tak w samej warstwie scenariuszowej; coś nie klika już na podstawowym etapie budowania dramaturgii. Nie zmienia to jednak faktu, że Rork może się podobać - to rzecz do podziwiania, analizowania i rozkminiania, a nie do przeżywania. Jeśli tego właśnie szukacie w komiksach - bierzcie śmiało. Jak dla mnie - zupełnie nie mój rodzaj wrażliwości. / Ocena dla obu integrali i w sumie po części też dla pierwszych trzech tomów Koziorożca (te same wrażenia i dalej już się męczyć nie byłem w stanie).
instagram.com/polishpopkulture
Jeszcze nie czytałem komiksu Andreasa, który przypadłby mi do gustu. Jasne, od strony graficznej to rzeczy godne podziwu, klimacik też jakiś jest, ale na dobrą sprawę nic z tego sensownego nie wynika. Wiecie, nagromadzenie tajemnic i rozgrywające się po sobie wydarzenia nie wygenerują z automatu angażującej fabuły, jeśli wszyscy bohaterowie od początku do końca pozostaną...
więcej Pokaż mimo toNiesamowity komiks. Kreska niby toporna, ale niektóre ilustracje (szczególnie te, które przedstawiają elementy architektoniczne) powalają dbałością o szczegóły. Nie mogę też wyjść z podziwu nad opanowaniem przez autora umiejętności takiego cieniowania za pomocą kreski, aby wydobyć całą skalę odcieni na grafikach pozornie czarno-białych...
"Fragmenty" posiadałam jeszcze za dzieciaka i wówczas fascynowało mnie to, że ta historia jest taka niezrozumiała. Wielu ilustracjom przyglądałam się po wielokroć, zanim mogłam pacnąć się w głowę i pojąć, o co chodzi. Ale tym bardziej ciągnęło mnie do tej historii, bo całość przesycona była niesamowitą aurą tajemniczości i magicznego mistycyzmu. Teraz, gdy mogę przeczytać pozostałe tomy opowieści o dziwnym białowłosym czarodzieju (?),cała historia staje się jeszcze bardziej frapująca, wszystko układa się niby w sensowną całość, ale bynajmniej nie traci na atmosferze tajemniczości. Wręcz przeciwnie, pojawiają się nowe znaki zapytania, nowe wątki, mile łechtające wyobraźnię.
Nie przepadam za fantastyką, ale ten komiks ma w sobie Coś. Świetnie, że na polskim rynku dostępne jest takie całościowe wydanie - do tego tak opracowane graficznie. No cud, miód, orzeszki...
Niesamowity komiks. Kreska niby toporna, ale niektóre ilustracje (szczególnie te, które przedstawiają elementy architektoniczne) powalają dbałością o szczegóły. Nie mogę też wyjść z podziwu nad opanowaniem przez autora umiejętności takiego cieniowania za pomocą kreski, aby wydobyć całą skalę odcieni na grafikach pozornie czarno-białych...
więcej Pokaż mimo to"Fragmenty" posiadałam jeszcze za...
Świetny komiks, w dodatku przepięknie wydany. Seria zauroczyła mnie kilkanaście lat temu i przy każdym kolejnym czytaniu utwierdzam się w tym przekonaniu. Andreas to nieprzewidywalny mistrz.
Więcej w recenzji: http://shadowmage.nast.pl/2014/09/rork-tom-1/
Świetny komiks, w dodatku przepięknie wydany. Seria zauroczyła mnie kilkanaście lat temu i przy każdym kolejnym czytaniu utwierdzam się w tym przekonaniu. Andreas to nieprzewidywalny mistrz.
Pokaż mimo toWięcej w recenzji: http://shadowmage.nast.pl/2014/09/rork-tom-1/
Dość niesamowita opowieść o... poszukiwaniu siebie ;) Zaskakujące zakończenie.
Dość niesamowita opowieść o... poszukiwaniu siebie ;) Zaskakujące zakończenie.
Pokaż mimo tojakoś nie potrafię dostrzec "wielkości" w tym komiksie... wystaje ponad przeciętność, jest całkiem dobry i w miarę ciekawy... ale do "wybitności", "mistrzostwa" to mu według mnie bardzo daleko...
jakoś nie potrafię dostrzec "wielkości" w tym komiksie... wystaje ponad przeciętność, jest całkiem dobry i w miarę ciekawy... ale do "wybitności", "mistrzostwa" to mu według mnie bardzo daleko...
Pokaż mimo toRork był jednym z pierwszych komiksów jaki mi było dane przeczytać. Pozostaje nadal jedną z najbardziej tajemniczych i niesamowitą rzeczą jaką czytałem.
Rork był jednym z pierwszych komiksów jaki mi było dane przeczytać. Pozostaje nadal jedną z najbardziej tajemniczych i niesamowitą rzeczą jaką czytałem.
Pokaż mimo to