https://salomonik.eu/przeczytane/indianskie-lato

https://salomonik.eu/przeczytane/indianskie-lato

Niespotykanie seksowny komiks. I, co zdumiewające, seksowne są tu nawet gwałty (?!) teoretycznie więc twórcy stąpają po kruchym lodzie, a jednak udaje im się zrobić z nich doskonały punkt wyjścia dla prawdziwie dramatycznej historii, z której nikt nie wychodzi bez skazy, a niektórzy w ogóle z niej nie wychodzą...

Niespotykanie seksowny komiks. I, co zdumiewające, seksowne są tu nawet gwałty (?!) teoretycznie więc twórcy stąpają po kruchym lodzie, a jednak udaje im się zrobić z nich doskonały punkt wyjścia dla prawdziwie dramatycznej historii, z której nikt nie wychodzi bez skazy, a niektórzy w ogóle z niej nie wychodzą...

Antywestern wypełniony erotyką z typowo męskiego heteropunktu widzenia. Niezle zriserczowany okres wczesnego osadnictwa w USA, czasu, w ktorym kobieta byla traktowana jak rzecz. Silny i oskarzycielski pod lukrem zmyslowych obrazkow i ciekawych kompozycji.

Antywestern wypełniony erotyką z typowo męskiego heteropunktu widzenia. Niezle zriserczowany okres wczesnego osadnictwa w USA, czasu, w ktorym kobieta byla traktowana jak rzecz. Silny i oskarzycielski pod lukrem zmyslowych obrazkow i ciekawych kompozycji.

Rozczarowanie, niestety. Ani to bardzo ładne, ani ciekawe, ani intrygujące. Za to nachalne w sposób, który miał maskować słabą fabułę, ale nie wyszło. W ten sposób to nigdy nie wychodzi, sorry.

Rozczarowanie, niestety. Ani to bardzo ładne, ani ciekawe, ani intrygujące. Za to nachalne w sposób, który miał maskować słabą fabułę, ale nie wyszło. W ten sposób to nigdy nie wychodzi, sorry.

Pięknie zilustrowana opowieść o konflikcie między dwiema społecznościami żyjącymi dotąd w przyjaźni. Gwałt dokonany przez dwóch Indian na białej osadniczce prowadzi do krwawej wojny, w której nie będzie zwycięzców. Wojna ta jest jednak tłem do opowieści o moralności i roli kobiet w ówczesnym świecie. Rzecz dzieje się podczas babiego lata (czyli indiańskiego lata) i ta malownicza pora roku na planszach Manary wygląda prześlicznie - niemal czuć zapach morza, szum traw i trzepot mew. Jest tutaj również erotyka ale nie nachalna, choć niekiedy mam wrażenie wciśnięta na siłę.

Pięknie zilustrowana opowieść o konflikcie między dwiema społecznościami żyjącymi dotąd w przyjaźni. Gwałt dokonany przez dwóch Indian na białej osadniczce prowadzi do krwawej wojny, w której nie będzie zwycięzców. Wojna ta jest jednak tłem do opowieści o moralności i roli kobiet w ówczesnym świecie. Rzecz dzieje się podczas babiego lata (czyli indiańskiego lata) i ta...

Ja bawiłem się przednio. Komiksy historyczne wydawały mi się siermiężną nudą a ten łyknąłem z czystą przyjemnością. Nawet kupiłem dwójkę - El Gaucho - i szkoda, że więcej części Manara - Pratt nie było. 10 na 10 bo można sądzić, że to średniak po tych wpisach poniżej a to minimum rzecz dobra, która chyba nie przypadkiem ma logo "kanon komiksu". Narzekanie na zbędną erotykę uważam, iż jest na wyrost. To motor napędowy działań wielu ludzi, tutaj to oglądamy i chyba łatwo zrozumieć czemu oś konfliktu zaczyna się od Indianina podglądającego atrakcyjną gołą panią, który poczuł przypływ pożądania na widok świetnego, ponętnego ciała.

Ja bawiłem się przednio. Komiksy historyczne wydawały mi się siermiężną nudą a ten łyknąłem z czystą przyjemnością. Nawet kupiłem dwójkę - El Gaucho - i szkoda, że więcej części Manara - Pratt nie było. 10 na 10 bo można sądzić, że to średniak po tych wpisach poniżej a to minimum rzecz dobra, która chyba nie przypadkiem ma logo "kanon komiksu". Narzekanie na zbędną erotykę...

Jestem rozczarowany. Spodziewałem się ciekawej historii i ładnych grafik a dostałem płytką jak kałuża opowieść, z wątkiem kazirodczym i takim sobie rysunkami. Styl Manaty rozpoznawalny ale w mojej opinii tutaj zmarnowany. Erotyka jest wciśnięta na siłę i w dodatku niesmaczna, indianie od tytułowego lata są tylko tłem. W cenie okładkowej, zdecydowanie odradzam.

Jestem rozczarowany. Spodziewałem się ciekawej historii i ładnych grafik a dostałem płytką jak kałuża opowieść, z wątkiem kazirodczym i takim sobie rysunkami. Styl Manaty rozpoznawalny ale w mojej opinii tutaj zmarnowany. Erotyka jest wciśnięta na siłę i w dodatku niesmaczna, indianie od tytułowego lata są tylko tłem. W cenie okładkowej, zdecydowanie odradzam.

Rysunki nie są zbyt ciekawe, postacie wydają się płaskie, dodatkowo wszędzie nachalnie dodano sceny erotyczne, jakby w myśl "nagie ciała = lepsza sprzedaż". Niestety, fabularnie komiks nie prezentuje sobą niczego specjalnego. Na plus trochę walk. Rozczarowująca pozycja.

Rysunki nie są zbyt ciekawe, postacie wydają się płaskie, dodatkowo wszędzie nachalnie dodano sceny erotyczne, jakby w myśl "nagie ciała = lepsza sprzedaż". Niestety, fabularnie komiks nie prezentuje sobą niczego specjalnego. Na plus trochę walk. Rozczarowująca pozycja.

Bardzo dobry komiks Pratta i Manary osadzony w Ameryce Północnej XVII wieku. Piękny i brutalny świat. Wspaniale narysowana cudowna opowieść.

Bardzo dobry komiks Pratta i Manary osadzony w Ameryce Północnej XVII wieku. Piękny i brutalny świat. Wspaniale narysowana cudowna opowieść.

Kiedy posłowie okazuje się ciekawsze od samego komiksu, to znak, że chyba nie jest za dobrze. Największą wadą "Indiańskiego lata" jest wtórny, całkowicie wyzuty z jakichkolwiek emocji scenariusz, do którego na domiar złego na siłę powciskano kompletnie niepotrzebne sceny erotyczne. Na plus za to oprawa graficzna - Manara miszcz.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Kiedy posłowie okazuje się ciekawsze od samego komiksu, to znak, że chyba nie jest za dobrze. Największą wadą "Indiańskiego lata" jest wtórny, całkowicie wyzuty z jakichkolwiek emocji scenariusz, do którego na domiar złego na siłę powciskano kompletnie niepotrzebne sceny erotyczne. Na plus za to oprawa graficzna - Manara miszcz.

Więcej o komiksach piszę na...