Historia, której nie przeczytasz, a bardziej przetrawisz. Nie znajdziesz w niej banałów w stylu "idź za głosem serca", "możesz być kim chcesz"; główny bohater przeżył już tyle, że sam w to nie wierzy i nie boi się o tym mówić. Mimo że jest to jedna z najbardziej smutnych książek, jakie czytałam, uważam ją również za jedną z najpiękniejszych…

“Mocniejsza niż śmierć” to bardzo wartościowa pozycja przede wszystkim dla osób, które właśnie wkraczają w dorosłość. Nie jest to jednak przyjemna i lekka powieść młodzieżowa, a prawdziwa historia z realnymi dylematami dwójki młodych zakochanych, którzy uczą się życia - poznają swoją seksualność, uczą się stawiać granice w relacjach, stają przed problemami natury moralnej i egzystencjalnej m.in. czy czystość przedmałżeńska ma jakikolwiek sens? czy odmienne poglądy religijne przekreślają możliwość stworzenia związku? czy trudna sytuacja rodzinna determinuje całe dorosłe życie?

Łatwo było mi utożsamić się z Radkiem i Julią, mimo innego bagażu doświadczeń. Nie zliczę, ile razy podczas lektury zadawali oni sobie te same pytania, na które próbuję sama znaleźć odpowiedzi na obecnym etapie życia. Ile razy czułam się podobnie jak oni…
Największą zaletą tej książki jest to, że niczego nam ona nie narzuca, ponieważ nie ma jednego, “właściwego” schematu na szczęśliwe życie. Nie na wszystkie pytania nasuwa się jedna odpowiedź, gdyż (tak jak to bywa w życiu),czasem to samo zadawanie sobie pewnych pytań jest ważniejsze niż odpowiedzenie na nie. I to jest właśnie piękne w tej książce. Jej autentyczność.

Mimo iż niewiele tak naprawdę wiemy o samym Radku - w książce tej nie pada jego nazwisko, nie wiemy też, w jakim mieście rozgrywają się te wydarzenia - ani przez chwilę nie kwestionowałam prawdziwości tej historii. Dlaczego? Przekonajcie się o tym sami. Miejcie jednak pod ręką chusteczki, ostrzegam, że mogą się przydać.

Polecam tę książkę każdemu młodemu człowiekowi, każdemu DDA, każdemu, kto był kiedyś w jakiś sposób zraniony przez los, każdemu, kto czuje ciężar krzyża, który nosi na swoich barkach…

Historia, której nie przeczytasz, a bardziej przetrawisz. Nie znajdziesz w niej banałów w stylu "idź za głosem serca", "możesz być kim chcesz"; główny bohater przeżył już tyle, że sam w to nie wierzy i nie boi się o tym mówić. Mimo że jest to jedna z najbardziej smutnych książek, jakie czytałam, uważam ją również za jedną z najpiękniejszych…

“Mocniejsza niż śmierć” to...

Po raz kolejny mam możliwość zapoznania się z książką, której tematem przewodnim jest alkoholizm w rodzinie. Dzieci wychowywane w tak destrukcyjnym środowisku często mają zaniżone poczucie własnej wartości, zbyt szybko dojrzewają emocjonalnie, są nieśmiałe i trudno im nawiązać bliskie relacje z rówieśnikami. A to wszystko z bardzo prostego powodu – wstydzą się własnego pochodzenia oraz domu, w którym nieustannie nadużywa się alkoholu. Dzieciom tym brakuje rodzicielskiej miłości i akceptacji, którą powinni otrzymać od kochających rodziców. Zamiast tego jednak zostają poniżani i wyśmiewani. Często oprócz psychicznego znęcania się dochodzi również do przemocy fizycznej. Bardzo szybko muszą się też nauczyć chować wszelkie emocje przed rodzicem, a w najgorszym wypadku obojgiem rodziców. Nie mówią o tym co się dzieje w ich domu, radzą sobie sami z wszystkimi napotykanymi problemami. Zdarzają się jednak i takie sytuacje, gdy mimo wszystko potrafią oderwać się od swoich korzeni i na nowo poukładać sobie życie.
W takiej rodzinie wychowywał się właśnie główny bohater książki „Mocniejsza niż śmierć" autorstwa Lidii Czyż.
Radek ma 22 lata i całkiem spory bagaż doświadczeń, bo to życie, którym musiał żyć go nie rozpieszczało, a wręcz przeciwnie. Rzucało mu tylko kłody pod nogi, jakby los chciał sprawdzić jak wiele jest w stanie znieść ten młody mężczyzna. Już od najmłodszych lat wiedział, że nie o wszystkim opowiada się kolegom, bo niby wychowywany był w szanowanej rodzinie, gdzie ojciec był dyrektorem w dobrze prosperującej firmie a matka była cenioną księgową, to za zamkniętymi drzwiami ich domu działo się wiele zła. Ojca ciągle nie było i z wielu spraw nie zdawał sobie sprawy lub po prostu zbyt zmęczony delegacjami nie zwracał zbytniej uwagi na panującą w domu atmosferę. Za to matka, mimo że na miejscu, lubiła relaksować się przy kieliszku „eleganckiego” trunku, jak sama to określa. Nie dość, że ciągle pijana, to jeszcze znęca się psychicznie i fizycznie, nad swoim jedynakiem. Poniżany i pozostawiony sam sobie coraz bardziej czuje się samotny. Pewnego dnia do jego klasy trafia nowa dziewczyna – Julia, dzięki której znajduje w sobie odwagę, by przełamać nieśmiałość i otworzyć się przed innymi ludźmi. Drugą osobą, która wyznaczy nowy tor jego życiu będzie pewien ksiądz. Czy miłość jest w stanie mu pomóc? A może uratuje go wiara i nieskończone dyskusje z Bogiem?
Temat alkoholizmu w rodzinie przewija się dość często w literaturze w ostatnim czasie lub po prostu, z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, właśnie tego typu książki trafiają w moje ręce. Wprawdzie nie mam nic przeciwko tej tematyce, jest jednak ona dość ciężka i bardzo smutna.
„Mocniejsza niż śmierć" to książka, która przede wszystkim daje nadzieje. Jest to opowieść nie tylko o alkoholizmie, samotności i relacjach międzyludzkich, ale również o miłości. Uczcie do drugiego człowieka pozwala głównemu bohaterowi na pozbycie się towarzyszącej mu od wielu lat samotności i braku wiary we własne możliwości. Jest to książka o niekończących się rozmowach z Bogiem, w której pośrednikiem jest ksiądz. Listy, które wymienia z nim Radek, dają mu nadzieję na lepsze jutro oraz pozwalają zrozumieć, że Bóg ma dla wszystkich swój własny plan oraz wytoczoną ścieżkę życia.
Powieść Lidii Czyż została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami i zapewne nie jeden czytelnik lub słuchacz, jak to było w moim przypadku, z zainteresowaniem dowiedziałby się co słychać u Radka teraz, jak mu się żyje i czy odnalazł swoją własną drogę i szczęście. Kto wie, może Pani Lidia kiedyś i o tym opowie.
Podsumowując jest to książka, którą naprawdę warto przeczytać. Skłania do wielu refleksji oraz pozwala spojrzeć na wiele spraw z innego punktu widzenia. Jeśli więc jeszcze nie miałeś z nią do czynienia drogi czytelniku, zastanów się a następnie jak najszybciej zabierz się za lekturę. Gwarantuję, że spędzisz nad nią zaledwie chwilę, ale pozostanie z Tobą na długo

Po raz kolejny mam możliwość zapoznania się z książką, której tematem przewodnim jest alkoholizm w rodzinie. Dzieci wychowywane w tak destrukcyjnym środowisku często mają zaniżone poczucie własnej wartości, zbyt szybko dojrzewają emocjonalnie, są nieśmiałe i trudno im nawiązać bliskie relacje z rówieśnikami. A to wszystko z bardzo prostego powodu – wstydzą się własnego...

Trudna książka, wzruszająca. Polecam mieć pod ręką paczkę chusteczek. Porusza bardzo ważne tematy.

Trudna książka, wzruszająca. Polecam mieć pod ręką paczkę chusteczek. Porusza bardzo ważne tematy.

Powieść dobra, aczkolwiek chwilami lekko przesłodzona nawet jak na tragiczne wydarzenia, które miały w niej miejsce. Radek to chłopak którego można polubić, czego nie da się powiedzieć o wybrance jego serca. Zabrzmi to brutalnie, ale w którymś momencie cisnęło mi się na usta : "Sama się prosiła".
Historia ta jest podobno na faktach. Hmmm....trochę trudno mi uwierzyć, że w dzisiejszym popapranym świecie są tacy nastolatkowie jak Radek. Mam raczej wrażenie, że jest to pobożne życzenie autorki, która przecież jest nauczycielką więc pewnie bardzo by chciała, żeby jej uczniowie to nie były bezmózgie maszyny napędzane hormonami (nie chce tu wrzucać wszystkich do jednego worka, stwierdzam tylko to co widzę dookoła siebie).
Książka wzrusza i porusza, niestety momentami za bardzo przypomina mi tego nieszczęsnego "Promyczka" Kim Holden, a może po prostu takie smutne, łzawe historie to nie dla mnie? Nie wiem.
Drodzy moi, przeczytajcie i przekonajcie się sami :)
Ja daje 6 gwiazdek.

Powieść dobra, aczkolwiek chwilami lekko przesłodzona nawet jak na tragiczne wydarzenia, które miały w niej miejsce. Radek to chłopak którego można polubić, czego nie da się powiedzieć o wybrance jego serca. Zabrzmi to brutalnie, ale w którymś momencie cisnęło mi się na usta : "Sama się prosiła".
Historia ta jest podobno na faktach. Hmmm....trochę trudno mi uwierzyć, że w...

Książka bardzo mi się podobała. Opowiada (podobno prawdziwą) mocną historię życia, jest ciekawa, wciągająca, poruszająca ważne życiowe kwestie, szybko się czyta. Trafiłam na niewiele tak wartościowych książek, jak ta.
Jest jednak coś, co sprawia, że nie daję jej 10, a 8 gwiazdek. To kwestia osobista, ale w końcu to moja opinia :-)
To druga powieść tej autorki, jaką przeczytałam i po raz kolejny w historii bohatera następuje jego przejście z wyznania katolickiego na ewangelickie. I choć dla mnie wszyscy chrześcijanie to bracia i absolutnie z nimi nie walczę, to jednak boli mnie takie przeciąganie ludzi na swoje wyznanie. Wiem, że ich ożywiona wiara i miłość do Pisma Świętego jest wielką wartością i to pociąga, ale w naszym wyznaniu również są grupy charyzmatyczne, które dają to samo i pozwalają nadal praktykować wiarę w wyznaniu, w którym zostaliśmy ochrzczeni. Taki niesmak związany z ta kwestią pozostał mi na koniec lektury. Ale poza tym, wszystko super!

Książka bardzo mi się podobała. Opowiada (podobno prawdziwą) mocną historię życia, jest ciekawa, wciągająca, poruszająca ważne życiowe kwestie, szybko się czyta. Trafiłam na niewiele tak wartościowych książek, jak ta.
Jest jednak coś, co sprawia, że nie daję jej 10, a 8 gwiazdek. To kwestia osobista, ale w końcu to moja opinia :-)
To druga powieść tej autorki, jaką...

Najbardziej smutne w tej książce jest to, że oparta jest na faktach. Myślę, że każdy DDA powinien tę książkę przeczytać.
To historia młodego człowieka, który ma na karku bagaż życiowych doświadczeń. To wszystko, co go spotyka jest straszne. Jednak książka kończy się dobrze. Bohater się nie poddaje, jestem pewna podziwu i chętnie bym przeczytała o jego dalszych losach.

Najbardziej smutne w tej książce jest to, że oparta jest na faktach. Myślę, że każdy DDA powinien tę książkę przeczytać.
To historia młodego człowieka, który ma na karku bagaż życiowych doświadczeń. To wszystko, co go spotyka jest straszne. Jednak książka kończy się dobrze. Bohater się nie poddaje, jestem pewna podziwu i chętnie bym przeczytała o jego dalszych losach.

Polecam każdemu przeczytanie tej smutnej historii Radka który mimo naprawdę wielu bardzo trudnych problemów odzyskał nadzieje i radość życia .

Polecam każdemu przeczytanie tej smutnej historii Radka który mimo naprawdę wielu bardzo trudnych problemów odzyskał nadzieje i radość życia .

Jest to bardzo wciągająca opowieść o tym, iż w najgorszej beznadziei, wiara może zdziałać cuda! Poznajemy Radka, chlopca który z całego swojego serca pragnie akceptacji i miłości swoich rodziców... niestety jest on ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej ze strony swojej mamy, która ma problem z alkoholizmem. Dziecko dorasta z wyrzutami sumienia jakimi karmi go rodzicielka... nie ma łatwego dzieciństwa. W jego nastoletnim już życiu pojawia się Julia, niczym anioł i nadzieja na lepsze jutro, ale to nie znaczy, że ból i cierpienie kończą się... Przed Radkiem długa droga do odnalezienia właściwej ścieżki i ukojenia dla jego zranionej duszy. Bardzo polecam! Jest to książka z tych "na jeden wieczór" i to dosłownie ☺

Jest to bardzo wciągająca opowieść o tym, iż w najgorszej beznadziei, wiara może zdziałać cuda! Poznajemy Radka, chlopca który z całego swojego serca pragnie akceptacji i miłości swoich rodziców... niestety jest on ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej ze strony swojej mamy, która ma problem z alkoholizmem. Dziecko dorasta z wyrzutami sumienia jakimi karmi go...

Dobrze się czyta, książka wciąga. Bardzo realna.

Dobrze się czyta, książka wciąga. Bardzo realna.

pochłaniająca opowieść o wielkiej miłości

pochłaniająca opowieść o wielkiej miłości