Historia kobiet, których losy się splatają. Historia, o poszukiwaniu samej siebie. Mam chyba słabość do autorki, bo podobała mi się ta książka, pomimo powtarzających się kolejny raz schematów i kontrastów wśród postaci. Natomiast ostatnio z braku czasu na skupienie i głębszą analizę odpowiadają mi książki w stylu chick lit, więc ogólnie na plus. No i muszę przyznać, że poruszono tutaj ciekawą tematykę kręcącą się wokół posiadania dzieci ;)

Historia kobiet, których losy się splatają. Historia, o poszukiwaniu samej siebie. Mam chyba słabość do autorki, bo podobała mi się ta książka, pomimo powtarzających się kolejny raz schematów i kontrastów wśród postaci. Natomiast ostatnio z braku czasu na skupienie i głębszą analizę odpowiadają mi książki w stylu chick lit, więc ogólnie na plus. No i muszę przyznać, że...

Kompletnie nie moja tematyka, nie mój świat, nie moja bajka.

Kompletnie nie moja tematyka, nie mój świat, nie moja bajka.

Rewelacyjna książka.
Pokazuje oblicza 4 różnych kobiet, których losy łączą się za sprawą chęci posiadania dziecka przez jedną z nich.
Gorąco polecam!

Rewelacyjna książka.
Pokazuje oblicza 4 różnych kobiet, których losy łączą się za sprawą chęci posiadania dziecka przez jedną z nich.
Gorąco polecam!

Historia czterech kobiet, których nic pozornie nie łączy. Do czasu...
Bardzo dobrze i ciekawie napisana książka, która bardzo przyjemnie się czyta.

Historia czterech kobiet, których nic pozornie nie łączy. Do czasu...
Bardzo dobrze i ciekawie napisana książka, która bardzo przyjemnie się czyta.

Książka, która w nieoczekiwany sposób połączyła losy trzech kobiet. Oryginalną historia o zaskakującym zakończeniu. Polecam :)

Książka, która w nieoczekiwany sposób połączyła losy trzech kobiet. Oryginalną historia o zaskakującym zakończeniu. Polecam :)

Niesamowicie pisze ta autorka. To już kolejna jej książka i rozczarowania nie ma. Mieszanina J. Picoult (jednak bez uderzania w wyniosłe tony i grania na emocjach) i D. Chamberlain (w sposób jednak bardziej złożony, prowokujący do wzruszeń). Bardzo polecam. Wzrusza, przyciąga. Kąsek na raz.

Niesamowicie pisze ta autorka. To już kolejna jej książka i rozczarowania nie ma. Mieszanina J. Picoult (jednak bez uderzania w wyniosłe tony i grania na emocjach) i D. Chamberlain (w sposób jednak bardziej złożony, prowokujący do wzruszeń). Bardzo polecam. Wzrusza, przyciąga. Kąsek na raz.

Ksiązka jest efektem wyprzedaży w Matrasie i miałam dziwne przeczucie, że spodoba mi się. Na całe szczeście przeczucie nie zawiodło mnie.

Poznajemy trzy niezwykłe kobiety: Jules, Annie i Indie. Dzieli je wiele ale łączy chęć zarobienia dużych pieniędzy. Każda na swój własny sposób dąży do wyznaczonego celu. Każdej z nich się udaje. Pytanie tylko, jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić?

Niesamowite w tej książce jest to, że pokazuje, jak bardzo los potrafi być przewrotny. W jednej chwili wydaje nam się, że odnaleźliśmy cel w życiu, mamy szczęście i nic nie stanie nam na przeszkodzie. W tej właśnie chwili to przewrotne fatum się z nas śmieje i pokazuje nam, że powinniśmy z pokorą przyjmować zarówno porażki jak i sukcesy. Bo to nie od nas zależy, co dla nas przygotowała fortuna. Jest to bardzo życiowe i daje do myślenia.

Powieść opowiada o rzeczach bardzo ważnych dla każdego człowieka - o miłości zarówno tej do partnera, jak i tej do rodziny, o których, w natłoku codziennych spraw, tak często zapominamy. O pieniądzach, o tym czy są ważne, czy może stanowią tylko dodatek do naszego życia. O śmierci, na którą nie jesteśmy w stanie nic poradzić, ani tym bardziej się na nią przygotować. Wszystkie trzy kobiety spotykają się w jednym momencie życia, by zastanowić się i odpowiedzieć sobie na ważne pytania.

Bardzo podobała mi się narracja, miałam okazję poznać punkt widzenia wszystkich trzech kobiet na te same wydarzenia, co było ciekawe i powodowało, że zaczęłam się zastanawiać nad ich motywacjami, emocjami i uczuciami. Wprowadzenie postaci dodatkowej, jaką jest Bettina, dodała powieści koloru, za co ogromny plus dla autorki. Bez niej nie byłoby tak fajnie.

Minusy? Momentami zbyt długie opisy emocji i uczuć bohaterek w związku z jakąś sytuacją sprawiały, że się nudziłam. Ale nie było takich kwiatków dużo.

Zdecydowanie polecam powieść , zwłaszcza dla osób, które potrzebują parę rzeczy w swoim życiu przemyśleć i przewartościować. Ta książka może w tym pomóc.

Recenzja dostępna na: e2--ksiazkowo.blog.pl

Ksiązka jest efektem wyprzedaży w Matrasie i miałam dziwne przeczucie, że spodoba mi się. Na całe szczeście przeczucie nie zawiodło mnie.

Poznajemy trzy niezwykłe kobiety: Jules, Annie i Indie. Dzieli je wiele ale łączy chęć zarobienia dużych pieniędzy. Każda na swój własny sposób dąży do wyznaczonego celu. Każdej z nich się udaje. Pytanie tylko, jaką cenę przyjdzie im za...

Takie sobie czytadło niepotrzebnie zepsute cukierkowym happy endem

Takie sobie czytadło niepotrzebnie zepsute cukierkowym happy endem

Postęp technologiczny umożliwia nam coraz więcej. Jeśli jesteś zamożną czterdziestolatką Indią i chcesz mieć dziecko z partnerem, możesz zapłacić młodej studentce Julie by dostarczyła swoje komórki jajowe a mężatce z dwójką dzieci będącej na utrzymaniu męża możesz zapłacić za bycie surogatką. W takim razie nie musisz rezygnować z rajdu po kalifornijskich winnicach czy błogich wakacji na Florydzie bo ktoś inny odwala czarną robotę za ciebie.
W tej powieści mamy wątki dość kontrowersyjne: procedurę in vitro, dylematy moralne zarówno zastępczego brzucha jak i dawczyni komórek jajowych. Julie zwana Jules potrzebuje tych pieniędzy by zafundować ojcu miesięczny odwyk i szansę na lepsze życie. Sama zaś odkryje swoją prawdziwą seksualną orientację. Annie zaś chce wspierać męża, chce lepszego życia dla siebie, swoich malców i swojej rodziny. Nie wie że jej decyzja może zachwiać fundamentami małżeństwa, że oddali ją od męża.
Kolejnymi narratorami jest też Bettina, dwudziestoletnia córka Marcusa, nowego partnera Indii. Nie jest przychylna przyszłej macosze, upatruje w niej harpię czyhającą na fortunę męża, a przysporzenie mu kolejnego dziecka ma zagwarantować jej hojne alimenty w razie rozwodu.
Dałam wysokie noty za ciekawe wątki, fascynujące, pogłębione psychologicznie portrety trzech- czterech kobiet. Różne osobowości, światopoglądy, systemy wartości sprawiają że relacje między tymi postaciami są jednocześnie trudne, ale i głębokie. Niestety pod koniec powieści gładkie sprawy się komplikują, India wpada w panikę i ucieka przed tym, czego tak bardzo pragnęła- byciem matką. Śliczną Rory/ Aurorą w końcu musi zając się jej przyrodnia siostra Bettina. Takiego rozwoju akcji nie przewidziałam i muszę przyznać że pochłonęłam te lekturę w szybkim tempie, do czego przyczynił się zabieg autorki by podzielić narracje na krótkie fragmenty pisane z punktu widzenia każdej z głównych bohaterek. To też powieść o dojrzewaniu i wewnętrznej przemianie. Najbardziej i to na korzyść z pewnością zmieniła się India.

Postęp technologiczny umożliwia nam coraz więcej. Jeśli jesteś zamożną czterdziestolatką Indią i chcesz mieć dziecko z partnerem, możesz zapłacić młodej studentce Julie by dostarczyła swoje komórki jajowe a mężatce z dwójką dzieci będącej na utrzymaniu męża możesz zapłacić za bycie surogatką. W takim razie nie musisz rezygnować z rajdu po kalifornijskich winnicach czy...

Jules Strauss jest na ostatnim roku Princeton, ma pełne stypendium, znajomych zamiast przyjaciół i rodzinę, którą wstydzi się zaprosić na weekend dla rodziców. Ma nadzieję, że za pieniądze, które otrzyma za swoje komórki jajowe uda jej się ocalić ojca.

Annie Barrow poślubiła swoją sympatię z liceum i została mamą dwóch synów. Po latach spędzonych w domu i próbach utrzymania czterech osób z pensji męża wierzy, że znalazła sposób, by zapewnić rodzinie dodatkowy przypływ gotówki i życiowy cel.

India Bishop, lat trzydzieści osiem (w rzeczywistości czterdzieści trzy),zmieniła wszystko: imię, twarz, przeszłość. W Nowym Jorku zakochuje się w bogatym, starszym mężczyźnie. Wierzy, że dziecko zapewni szczęśliwe dopełnienie ich związku. Gdy jej próby zajścia w ciążę zawodzą, zwraca się w stronę technologii, jak również do Annie i Jules.

Jednak plany wszystkich bohaterek niespodziewanie się komplikują umiera przyszły ojciec dziecka, matka socjologiczna z dnia na dzień znika, a dzieckiem musi się zająć Bettina przyrodnia siostra. Wtedy też do pomocy nad dzieckiem zgłaszają się wszyscy, którzy mieli swój udział w jej powstaniu i narodzinach.

Ror to dziewczynka, która jak sama o sobie mówi Bettina dała jej wdzięk i imię, Julek dała jej inteligencję, po Annie jest wesoła, radosna i przyjacielska, a India, która jest mamą daje jej dar miłości. Dlatego też z takiego połączenia sił dano dziewczynce na imię Aurora „Ror”.

Książka ukazuje jak bardzo z biegiem lat zmieni się medycyna i jej przesłanki w dziedzinie posiadania dzieci. Ror to dziecko poczęte z jajeczka Jules Strauss, surogatką była Annie Barrow a rodzicami państwo Croft. Jak sama autorka pokazuje dzieci rodzone taką metodą za jakiś czas będą normalną sprawą nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że czyjeś dziecko urodziło się za pomocą wykorzystania cudzego jajeczka i donoszone przez surogatkę. Nawet w książce jest fragment o tym, że w klasie Ror są bliźniaki urodzone dzięki pomocy dawczyni jajeczek i oboje rodzeństwa było noszone przez dwie surogatki w tym samym czasie. Są również dzieciaki które mają dwoje tatusiów lub dwie mamusie. Jak widać medycyna idzie ciągle do przodu.

Jules Strauss jest na ostatnim roku Princeton, ma pełne stypendium, znajomych zamiast przyjaciół i rodzinę, którą wstydzi się zaprosić na weekend dla rodziców. Ma nadzieję, że za pieniądze, które otrzyma za swoje komórki jajowe uda jej się ocalić ojca.

Annie Barrow poślubiła swoją sympatię z liceum i została mamą dwóch synów. Po latach spędzonych w domu i próbach...