Wyszedł z domu i nie wrócił

Okładka książki Wyszedł z domu i nie wrócił
Iwona Mejza Wydawnictwo: Oficynka kryminał, sensacja, thriller
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2013-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-20
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364307034
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
317
313

Na półkach: ,

Czymże jest sklepowa kolejka? Źródłem frustracji dla niecierpliwych klientów, a może pretekstem do zawarcia nowych znajomości i odbycia intrygujących rozmów? Pewien młody człowiek, odbywający staż w komendzie oświęcimskiej policji, obserwując rząd zmierzających ku kasie ludzi, przez przypadek usłyszał plotkę, która zasiała w jego umyśle ziarnko ciekawości. A ponieważ miał wiele powodów ku temu, by osobiście przekonać się ile w owej pogłosce mieści się prawdy, czym prędzej udał się we wskazane miejsce zbrodni.

Co można magazynować w cmentarnym grobowcu? Ile trupów zmieści się w jednej trumnie? I czy lektura kryminału Iwony Mejzy zastąpi czytelnikowi krajoznawczą wycieczkę po Oświęcimiu i jego okolicy?



Nie mają na koncie brawurowych akcji, spektakularnych zatrzymań czy też sensacyjnych finałów dochodzeń. Ale też nie można im zarzucić skłonności do korupcji, nękania uczciwych podatników ani tym bardziej nadużywania władzy. Oświęcimscy policjanci okazują się być całkiem zgranym zespołem, dla którego sprawiedliwość i zapewnienie obywatelom poczucia bezpieczeństwa jest sprawą nadrzędną. Ponadto w odróżnieniu od typowych przedstawicieli służb mundurowych, pracowników wspomnianej komendy wyróżnia nietypowe hobby, począwszy od zamiłowania do literatury (tutaj prym wiedzie komisarz, zaczytany w kryminałach) na propagowaniu zdrowego odżywiania skończywszy. Niestety, nawet najlepiej funkcjonująca drużyna wobec bezdusznego systemu (czytaj- przełożonych wymagających coraz lepszych wyników pracy) smak porażki musi zajadać... słodyczami.

Na szczęście autorka książki zadbała o to, by zarówno bohaterowie, jak i czytelnicy nie mogli narzekać z powodu braku wrażeń. Nietypowe znalezisko na miejscowym cmentarzu okazuje się być prawdziwą szansą dla funkcjonariuszy na zrehabilitowanie się w oczach osób, decydujących o ich podwyżkach. Cóż zatem stało się obiektem zainteresowania miejscowej ludności, pracowników firmy kamieniarskiej, zarządcy cmentarza oraz lokalnej władzy? Trup znaleziony w jednym z grobowców! Co w tym dziwnego? Wszakże gdzie miałyby spoczywać szczątki zmarłej osoby, jeśli nie w poświęconej ziemi? Po pierwsze pozostałości po ciele umarlaka znaleziono w nieoznakowanym grobie, który wiele lat temu został wykupiony przez pewnego zacnego pana, jako miejsce jego wiecznego spoczynku. Po drugie zleceniodawca odrestaurowania mogiły zażyczył sobie zamontowania w jej czeluściach… alarmu. I wreszcie, po trzecie w odkrytej w grobie trumnie pochowano dwóch osobników… Kim są połączeni w ostatnim uścisku delikwenci? Do czego tak naprawdę miało zostać wykorzystane miejsce pochówku i co wspólnego z całą sprawą ma pewna atrakcyjna Włoszka, która po latach rozłąki odświeżyła znajomość ze swoim byłym mężem?

Doprawdy Iwony Mejzy nie można posądzić o skąpstwo, zarówno w kwestii ilości bohaterów, jak i przygód, które im się przytrafiły. A trzeba Wam wiedzieć, że mamy do czynienia z przedstawicielami różnych grup wiekowych. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że najciekawszą z nich są panowie w starszym wieku, którzy nie chcąc uchodzić za stetryczałych emerytów, urządzają sobie męskie wieczory z dobrym jedzeniem, alkoholem i filmami dla dorosłych w roli głównej. Zgrany kwartet tworzy były złodziej, właściciel firmy produkującej nagrobki, zarządca cmentarza oraz porzucony przez wspomnianą małżonkę architekt, o jakże zniewalająco przerobionym imieniu- Alfredo. Oprócz przedstawicieli najstarszego pokolenia na kartach powieści pojawiają się rzecz jasna policjanci, miejscowy poeta, słynący z przesadnego wylewania za kołnierz tanich trunków, klientka przycmentarnego stoiska z kwiatami i zniczami (przyjaciółka Włoszki) i wreszcie dwa trupy, których tożsamość znana jest nielicznym. Od przybytku głowa nie boli i tak jest również w przypadku wymienionych postaci. Każda z nich odgrywa jakąś rolę w powieści, jej pojawienie się nigdy nie jest przypadkowe. Kiedy zdążymy którąś oskarżyć o niegodne zachowanie, wystarczy, że zagłębimy się w treść utworu, że poznamy motywacje tej osoby, a w przeważającej liczbie przypadków zmienimy pochopnie wydaną ocenę. Bowiem w książce Wyszedł z domu i nie wrócił tylko jednego możemy być pewni- szczerych intencji funkcjonariuszy oświęcimskiej komendy, którzy nie spoczną dopóki nie rozwiążą kryminalnej zagadki.

Wątki, uwiecznione w powieści Iwony Mejzy, nie ograniczają się jedynie do historii nietypowo pochowanych nieboszczyków, choć sprawa ta stanowi centrum naszego zainteresowania. Autorka poruszyła kwestie związane z lojalnością względem przyjaciół, a co za tym idzie z ustalaniem kolejności priorytetów. Doskonałym przykładem praworządności jest komisarz Ożegalski, który chcąc odkryć prawdę o wydarzeniach, które miały miejsce w odległej przyszłości, będzie musiał zweryfikować uczciwość swego wieloletniego pobratymca i jednocześnie kolegi po fachu. Osobiste tragedie bohaterów będą również dotyczyły narastających wyrzutów sumienia, śmierci bliskich osób, chorób, samotności, chciwości. Będzie również mowa o wielkim skoku, z którego łupy miały uszczęśliwić masę osób, a tak naprawdę przyczyniły się do wielkiego dramatu.

Ponadto istotna jest również sprawa zaginięcia jednego z bohaterów, o czym świadczy chociażby tytuł książki. Ludzie opuszczają domy, mieszkania, kierując się do pracy, szkoły, na zakupy. Wielu z nich nigdy nie wraca. Znika, nie pozostawiając po sobie śladu. Bliscy takiej osoby często żyją w poczuciu wielkiej niewiadomej i osobistej krzywdy, aż do ostatnich dni. Zdarza się również, iż poczucie własnej godności, urażona ambicja, mylne wyobrażenie o kimś, kogo rzekomo doskonale znamy, nie pozwala wszcząć poszukiwań. W skrajnych przypadkach efektem braku zainteresowania losami takiej osoby może okazać się bezimienny grób, pozbawienie nieboszczyka godnego pochówku i okradzenie go z tożsamości.

Ciekawym zabiegiem, jaki zastosowała autorka, jest wykorzystanie oświęcimskich pejzaży, stanowiących tło dla rozgrywających się w powieści wydarzeń. Próba przemycenia historii miasta nawet przez chwile nie wydała mi się czymś nienaturalnym, pisanym na siłę, pod wpływem lub ku uciesze współsponsora książki. Bowiem wnikliwy czytelnik zauważy redakcyjną notkę, informującą o tym, iż Wyszedł z domu i nie wrócił jest specyficzną formą uczczenia Roku Kultury 2013, obchodzonego właśnie we wspomnianym Oświęcimiu. Także taki sposób Mejzy, służący propagowaniu czytelnictwa, uważam za świetne rozwiązanie.

Iwona Mejza uraczyła czytelników przyjemnym w odbiorze kryminałem, w którym akcja toczy się sprawnie, a ilość przekazywanych informacji pozwala nam przeprowadzić osobiste śledztwo, snuć bliskie prawdy domysły. Na korzyść powieści przemawia konkretny przekaz, język pozbawiony niepożądanych ozdobników, zbyt rozległych opisów, a także stopniowanie napięcia i ukazywanie różnego punku widzenia z uwzględnieniem konkretnego bohatera. Możliwość zaznajomienia się z myślami postaci, z targającymi nimi wyrzutami sumienia, niekiedy przyczynia się do ich rozgrzeszenia. Przede wszystkim lektura Wyszedł z domu i nie wrócił pozwala łaskawszym okiem spojrzeć na stróżów prawa, jak na ludzi takich, jak my, niepozbawionych wad, marzeń i pasji.

Więcej recenzji znajdziecie Państwo na moim blogu: http://lilia.celes.ayz.pl/blog/ksiazka/wyszedl-z-domu-i-nie-wrocil/

Czymże jest sklepowa kolejka? Źródłem frustracji dla niecierpliwych klientów, a może pretekstem do zawarcia nowych znajomości i odbycia intrygujących rozmów? Pewien młody człowiek, odbywający staż w komendzie oświęcimskiej policji, obserwując rząd zmierzających ku kasie ludzi, przez przypadek usłyszał plotkę, która zasiała w jego umyśle ziarnko ciekawości. A ponieważ miał...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    153
  • Chcę przeczytać
    84
  • Posiadam
    27
  • 2023
    7
  • Audiobook
    6
  • 2022
    5
  • 2021
    5
  • Kryminały
    3
  • Kryminał
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wyszedł z domu i nie wrócił


Podobne książki

Przeczytaj także