Krawędź wieczności
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Stulecie (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Edge Of Eternity
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2014-11-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-05
- Liczba stron:
- 1136
- Czas czytania
- 18 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378859970
- Tłumacz:
- Zbigniew A. Królicki, Grzegorz Kołodziejczyk
- Tagi:
- literatura angielska powieść historyczna
Ostatnia część monumentalnej trylogii Kena Folletta Stulecie. Tom Krawędź wieczności opowiada o okresie od wzniesienia muru berlińskiego do zwycięstwa Baracka Obamy w wyborach prezydenckich. Śledzimy losy pięciu rodzin - amerykańskiej, niemieckiej, rosyjskiej, angielskiej i walijskiej - na tle burz historycznych rozgrywających się w drugiej połowie XX wieku i pierwszych latach XXI. Kryzys kubański, zamachy na Martina Luthera Kinga i J.F. Kennedy'ego, złoty wiek rock and rolla, protesty przeciwko wojnie w Wietnamie, afera Watergate, odwilż w Związku Radzieckim - Ken Follett kreśli pełen rozmachu obraz czasów współczesnych.
Nauczycielka Rebecca Hoffman dowiaduje się, że przez lata była śledzona przez Stasi. To odkrycie skłoni ją to do działań, które wpłyną na losy całej jej rodziny. Pochodzący z mieszanego małżeństwa George Jakes trafia w sam środek przełomowych wydarzeń związanych z walką o prawa obywatelskie dla czarnoskórych obywateli USA. A Dimka Dvorkin zostaje doradcą Nikity Chruszczowa w czasach, gdy groźba wojny nuklearnej wydaje się bardzo realna. W świecie, w którym z niespotykaną dotąd determinacją w dążeniu do władzy ścierają się mocarstwa, bohaterowie powieści Krawędź wieczności - każdy na swój sposób - próbują odnaleźć swoje miejsce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rock’n’roll i komunizm, czyli pół wieku historii w literackiej retrospekcji
Trylogię „Stulecie” Ken Follett rozpisał na 3248 stronach, z czego 1136 to epicka podróż w czasie o monumentalnym tytule „Krawędź wieczności”. Brytyjski pisarz przyzwyczaił nas do obszernych, zanurzonych w żywiole historii narracji, co zazwyczaj wychodzi mu bardzo dobrze, choć przy zakrojonym na tak szeroką skalę projekcie fabularnym, jaki stanowi saga „Stulecie”, obejmująca sobą praktycznie cały XX wiek, nie sposób uniknąć pisarskich wpadek – nieumyślnych fabularnych rozwlekań i skrótów, spłycenia postaci czy też schematyczności i typizacji – jednak skreślone z rozmachem historyczne tło zasługuje na laury. Znaczna część recenzentów i czytelników mówi o podrzędności „Krawędzi wieczności” względem poprzednich tomów, wydaje mi się, że w tych osądach jest coś na rzeczy. Warto jednak podkreślić fakt, że trzecia część „Stulecia” zagarnia swoją fabułą potężny kawał czasu, czasu burzliwego, stopniowo, lecz brutalnie kształtującego rzeczywistość społeczno-polityczną zmierzającą do formy, jaką ówcześnie znamy. Czas i miejsce akcji tej gigantycznej objętościowo powieści dostosował Follett do tych rejonów globu, w których ważyły się losy ludzkości jako zbiorowości wpisanej w polityczno-ekonomiczno-społeczny kontekst, stąd też Stany Zjednoczone Ameryki, Rosja i Niemcy drugiej połowy XX wieku to fabularne przystanki, na których spotykamy Martina Luthera Kinga, Kennedy’ego, Nixona, Chruszczowa, Gorbaczowa i Honeckera, obserwujemy przesilenia na tle rasowym, falowanie komunizmu, walkę o władzę i ostateczne rozerwanie żelaznej kurtyny, wprowadzające nowy porządek w Europie. Oprócz naprawdę imponującej fabularnej rozpiętości czasowej, jaką charakteryzuje się „Krawędź wieczności”, zadziwia także fakt typowo rzemieślniczy – autorska umiejętność wplątania w sumie niewielkiej liczby fikcyjnych pierwszoplanowych bohaterów w tak różnorodne i rozległe aspekty rzeczywistości udokumentowanej historycznie oraz sposób, w jaki stykają się oni z mnóstwem postaci mających swoich sobowtórów na kartach historii.
Fenomen „Krawędzi wieczności” zasadza się na włączeniu w powieść typowo historyczną elementów thrillera, dramatu, kryminału, obyczaju, romansu. Ta koligacja konwencji literackich daje w efekcie książkę eklektyczną i bogatą, w której każdy znajdzie coś pod swój gust. Co ważne, sposób wyzyskania przez autora tworzywa fabularnego, jakim jest historia, może się podobać i budzić uznanie - szczególnie sposób wykreowania postaci istniejących naprawdę, a w powieści otrzymujących rangę schematycznych person rodem z literatury popularnej, uwikłanych w romanse i zamieszanych w iście hollywoodzkie intrygi. Choć Breżniew, Carter czy Bush jako bohaterowie pojawiają się w „Krawędzi wieczności” dość sporadycznie, pełnią ważną funkcję - swoim fabularnym istnieniem warunkują cały koloryt powieści. Mam tu na myśli szeroką panoramę społeczną, polityczną i kulturalną, na tle której rozgrywają się dramaty tak całych narodów, jak i jednostek ludzkich. Przeczytamy tu bowiem o walce aktywistów przeciw segregacji rasowej w USA, niebezpiecznych czasach zimnej wojny, zaobserwujemy narodziny rewolucji seksualnej i muzyki rockowej, powolny rozwój oraz wpływ mediów na opinię publiczną, z napięciem będziemy śledzić trudną sytuację krajów komunistycznych i żołnierzy w Wietnamie. Follett z pełnym dramatyzmem kreśli obrazy zamachu na Kennedy’ego i Martina Luthera Kinga, morderstwa na tle rasowym, akty terrorystyczne, pogrom siany przez ZOMO i Stasi. Przełomowe zapętlenia w historii są dla autora kanwą dla losów pięciu rodzin stanowiących swoiste typy – podzielony przez mur berliński klan Francków uosabia sytuację społeczną Niemiec lat 60-80, rodziny Dewarów i Jakesów to symbol czasów Kennedy’ego, Nixona i Beatlesów, rosyjska familia Dworkinów to świadkowie tryumfu i upadku komunizmu, a brytyjscy Williamsowie stanowią przykład, przez pryzmat którego spoglądamy na dość bogate społeczeństwo angielskie. Intencją Folletta było fabularne zjednoczenie tego, co wyimaginowane z przepuszczoną przez fikcję literacką prawdą historyczną. W związku z czym czytelnik dostaje do rąk książkę pod pewnymi względami niedopracowaną – rys historyczny wraz z szeroko zakrojonym tłem znacznie przewyższa swoją wartością pierwszoplanowe sylwetki i wydarzenia z nimi związane. Przewidywalność i schematyczność to określenia charakteryzujące ten wymiar powieści. W rezultacie, „Krawędź wieczności” zaludniają postaci jednowymiarowe, spłycone psychologicznie, uwikłane w dość nudne konfiguracje miłosno-erotyczne.
„Krawędź wieczności” zamyka naprawdę imponujący kawał dobrej, beletrystycznej prozy. Ken Follett wybija się tu jako wizjoner i reinterpretator historii w jej XX-wiecznym wydaniu, przywołuje i ocenia wydarzenia społeczno-polityczne, które wstrząsały światem za czasów młodości naszych dziadków, matek i ojców, z premedytacją przemycając do literatury dziejowe kataklizmy i tryumfy nieprzerwanie kształtujące wszystkie aspekty rzeczywistości. Tom zamykający monumentalną trylogię „Stulecie” zadziwia fabularnym rozmachem i rozbudowanym, historycznym tłem, lecz zawodzi niedopracowaniem wątków głównych oraz brakiem wiarygodności bohaterów, co, notabene, zazwyczaj stanowi o wartości powieści. Pomimo że polekturowe odczucia są ambiwalentne, epickość „Krawędzi wieczności” rekompensuje konstrukcyjne niedociągnięcia.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 2 050
- 1 478
- 475
- 89
- 73
- 17
- 16
- 15
- 15
- 15
Opinia
Ta trylogię zatytułowaną „Stulecie” można czytać na dwa sposoby, traktować jako typowy cykl, bo niewątpliwie wszystko tam się ze sobą wiąże, albo też śmiało można to potraktować jako trzy oddzielne książki, które co prawda mają tych samych bohaterów lub ich rodziny, ale nie jest niezbędne przeczytanie któregoś poprzedniego tomu, żeby przeczytać ten ostatni. Tak jest ponieważ każdy tom tej trylogii stanowi pewną integralną całość. Przy czym tom trzeci zatytułowany „Krawędź wieczności” odróżnia się jednym od pozostałych, poprzednie skupiają się na najważniejszych wydarzeniach jakim były I i II wojna światowa, a ten tom obejmuje połowę stulecia. Jasne, że pierwszy tom opisuje wydarzenie przed I wojną światową i tuż po niej, podobnie w drugim tomie, co nie zmienia postaci rzeczy, że są to książki o obydwu wojnach światowych. A tutaj nie ma głównego wiodącego wydarzenia, może za nie uchodzić kryzys kubański 1962 roku, ale niekoniecznie, bo tak naprawdę w tej książce wszystko dzieje się wokół muru Berlińskiego. Akcja zaczyna się kiedy mur został postawiony w 1961 roku, a kończy kiedy został zburzony w 1989 roku,. Mur jest symbolem komunizmu, bo dzielił nie tylko państwa ale też rodziny, i pod tym katem autor w piękny i wzruszający sposób to opisał. Ale jest jeszcze coś walka z uprzedzeniami rasowymi, a więc walka o prawa ludności, według poprawności politycznej nazywanej Afroamerykanami. I dlatego dla autora równie ważnym wydarzeniem pasującym do koncepcji literackiej, co upadek muru Berlińskiego było wygranie wyborów przez prezydenta pochodzącego z Kenii Barracka Obamę. A więc wojny są tutaj dwie, jedna to globalna zimna wojna, a druga walka o wolność ludzi, którzy ze względu na kolor skóry byli prześladowani. Książka opisuje tutaj pewną przemianę mentalną począwszy od jawnej przemocy, po stopniową akceptację, do przynajmniej częściowej integracji społecznej, na tyle przyzwoitej, że obywatel USA o czarnym kolorze skóry mógł zostać prezydentem.
Tak więc mamy tutaj szeroką panoramę drugiej połowy XX stulecia. Tak jak w poprzednich częściach autor skupia się na losach kilku rodzin, których niesamowity chichot losu sprawił, że jako obywatele swoich krajów brali metaforyczne, a czasem niemal dosłowne, toporki bojowe i walczyli przeciwko sobie, to już było w dwóch poprzednich częściach trylogii „Stulecie” musiało być i teraz. Tutaj mamy rywalizację Dimki Dworkina, który jako wnuk Grigorija Peszkowa, robił karierę na Kremlu, a wiec należał do Moskiewskiej elity władzy, zaczynał karierę jako asystent Chruszczowa, a potem utrzymywał się u władzy i jako ważna persona doradzał Gorbaczowowi w latach 80, z Georgem Jykesem, wnukiem Lwa Peshkova, Afroamerykaninem, prawnikiem, doradcą prezydenta Keneddy’ego, a w latach 80 był kongresmenem partii Demokratycznej. Szczególnie widoczna ta rywalizacja wnuków braci Peszkowów była w czasie kryzysu Kubańskiego, no i wojny w Wietnamie. Oczywiście motyw walki wolność i łamania pewnych schematów i stereotypów był widoczny w poprzednich tomach, jednak ma się wrażenie, że motywy wojny sprawiały, że te motywy wolnościowe schodziły na drugi plan, tutaj autor postanowił dać do zrozumienia, że to jest ważne. Nowością niewątpliwie jest motyw muzyki rockowej, mamy tutaj losy Walli’ego, Niemca z NRD i Anglika Dawe/a, krewniaków, którzy założyli sławny zespół Plumm Nelly. Najciekawszym wyczynem tego zespołu był koncert w Berlinie Zachodni na świeżym powietrzu, którego mogli wysłuchać mieszkańcy obydwu stron muru. Oczywiście musiał zaśpiewany przebój zadedykowany córce Walli’ego Alicji, która nie mogła opuścić NRD. Nowe jest to, że autor przypomniał sobie, że istnieje takie państwo na mapie jak Polska. Musiał się pojawić motyw strajku w stoczni Gdańskiej, działalności Ryszarda Kuklińskiego stanu wojennego, okrągłego stołu, i oczywiście pierwszych wolnych wyborów.
Czytelnik ma wrażenie, że książka jest nieco spłycona, brakuje tu chociażby wojny w Afganistanie, która jak wiemy do dnia dzisiejszego odbija się czkawką z punktu widzenia światowej geopolityki, mimo wszystko ta perspektywa zachodnia jest dla nas Polaków bardzo ważna i interesująca. Autor uważa, że prezydenci Reagan i Bush, niewiele zrobili, żeby komunizm upadł, że większe zasługi ma sam Gorbaczow, no i że komunizm się sam wykończył. Ciekawy punkt widzenia. Analizując sytuację warto spoglądać z innego punktu widzenia i to nam czytelnikom niewątpliwie proponuje autor.
Książka jest bardzo dobra, daje do myślenia. To jest niewątpliwie genialne przedsięwzięcie literackie, napisanie o współczesności tak jakby się pisało powieść historyczną. Koniecznie trzeba przeczytać. Polecam.
Ta trylogię zatytułowaną „Stulecie” można czytać na dwa sposoby, traktować jako typowy cykl, bo niewątpliwie wszystko tam się ze sobą wiąże, albo też śmiało można to potraktować jako trzy oddzielne książki, które co prawda mają tych samych bohaterów lub ich rodziny, ale nie jest niezbędne przeczytanie któregoś poprzedniego tomu, żeby przeczytać ten ostatni. Tak jest...
więcej Pokaż mimo to