rozwiń zwiń

Musimy badać przeszłość, aby zrozumieć teraźniejszość – wywiad z Kenem Follettem

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
01.12.2021

Ken Follett to bestsellerowy twórca, który zachwyca panoramicznym spojrzeniem na rzeczywistość. W swoich powieściach spod znaku sensacji, thrillera i historii, potrafi opisywać nieznane fakty ze światowych kronik. Czym jest „Nigdy”? To opowieść o tym, że widmo trzeciej wojny światowej nie jest wcale tak nieprawdopodobne. Pasjonujące namiętności, polityczne rozgrywki, spiski i emocje napędzają fabułę książki. Z autorem porozmawialiśmy o tym, jak wygląda research do pisania tak monumentalnych powieści, jakich wartości poszukuje w literaturze, a także co jest istotą twórczości brytyjskiego autora. Zapraszamy do lektury wywiadu.

Musimy badać przeszłość, aby zrozumieć teraźniejszość – wywiad z Kenem Follettem

Marcin Waincetel: „Nigdy” to nietypowa wizja, z której wynika, że wielkie katastrofy zaczynają się od prozaicznych problemów, z którymi nie zdołano uporać się we właściwym czasie. Czy można powiedzieć, że są zatem one niejako wpisane w przeznaczenie ludzkości?

Ken Follet: Cóż, tak naprawdę wszystko jest potencjalnie możliwe. Widmo kataklizmu pozostaje zawsze z nami, ale możemy jej uniknąć, jeśli będziemy wystarczająco sprytni, aby przewidzieć, co się wydarzy.

W podobny sposób mówi o tym Pauline Green, czyli jedna z głównych bohaterek twojej książki. Zastanawiam się, co obecnie jest takim problemem, który – jeśli nie zostanie rozstrzygnięty – może doprowadzić do katastrofy.

Zawsze myślę o dzisiejszych punktach zapalnych. Punkt zapalny to incydent, który sam w sobie jest dosyć mały i niepozorny, ale ostatecznie może mieć druzgocące konsekwencje – użyłbym tutaj analogii do malutkiego lontu, który może odpalić olbrzymią bombę. Albo odnieśmy się do konkretnych wydarzeń znanych z historii świata, choćby zamach w Sarajewie z 28 czerwca 1914 roku, który wywołał I wojnę światową. Realizując powieść „Nigdy” przeprowadziłem wywiady ze specjalistami zajmującymi się sprawami międzynarodowymi na najwyższym szczeblu. Starałem się zadawać im dosyć konkretne pytania. Jednym z nich było to, jakie obecnie punkty zapalne wydają się być najbardziej niebezpieczne? Okazuje się, że jest ich wiele: Ukraina, Sahara, Cieśnina Ormuz, Kaszmir, Tajwan… a to dopiero początek wyliczanki.

W „Nigdy” portretujesz różne typy postaw. W pewnym sensie definiujesz też istotę bohaterstwa. Czy mógłbyś spróbować powiedzieć, co obecnie stanowi esencję heroizmu?

Odpowiem w następujący sposób. Moim osobistym bohaterem jest John Lewis. Był amerykańskim kongresmenem i wzorowałem się na nim przy budowaniu postaci George'a Jakes'a w mojej książce „Krawędź wieczności”, trzeciej części trylogii „Stulecie”. Jako młody człowiek był zaangażowany w ruch na rzecz praw obywatelskich, miał pękniętą czaszkę z powodu uderzenia pałką przez policjanta w Mississippi. Ze studenckiego demonstranta w latach 60. przeobraził się w wybitnego kongresmena, męża stanu Stanów Zjednoczonych. Był i nadal jest uważany za bohatera przez miliony Amerykanów, a także przeze mnie. Myślę, że był świetnym facetem, który potrafił bronić swoich wartości.

Każdy bohater przechodzi pewną drogę, ewolucję. Jesteś niezwykle poczytnym autorem, który potrafi w niezwykły sposób hipnotyzować swoich czytelników. Co stanowi podstawę twojej najnowszej książki, a więc „Nigdy”? Na czym polega tutaj droga? Czy mógłbyś wskazać drogowskaz?

Tak naprawdę na samym początku każdy czegoś chce – masz kilka postaci i wszyscy mają nadzieje i lęki oraz rzeczy, których pragną. W końcu te problemy są rozwiązywane, niektórzy z nich mają to, czego chcieli, a niektórzy nie. Stwarzasz pewne określone napięcia dramaturgiczne na początku historii, aby na końcu je rozwiązać, choć wcale nie musi to być szczęśliwe zakończenie. Jednak w przypadku popularnej powieści musi to być satysfakcjonujące rozwiązanie. Tak więc cała sprawa będzie dotyczyć tego, co zapisałeś w rozdziale pierwszym i co zostanie rozwiązane pod koniec książki. To moja wypracowana struktura opowieści. Najważniejszą kwestią jest to, czy ktoś zainteresuje się na tyle, aby przewrócić  kolejną stronę. Jeśli nie, muszę spróbować od nowa, dopracować treść. Sercem mojej nowej powieści i najbardziej fascynującym dla mnie aspektem jest jej środek, to, w jaki sposób kryzys eskaluje.

Żyjemy w ciekawych, to znaczy niepewnych czasach. Czego obawia się Ken Follett? O niektórych z problemów pisałeś w „Nigdy”, diagnozując współczesną sytuację na światowej scenie geopolitycznej.

Możemy przyjąć, że w ostatnich latach byliśmy zadowoleni, nawet syci i spokojni, ponieważ myśleliśmy, że zimna wojna jest już za nami, a nam nic już nie grozi. I faktycznie, mogła się skończyć, ale wciąż nie jesteśmy bezpieczni. Wszyscy główni gracze – potężne mocarstwa – są nadal uzbrojoni po zęby, a także – co odkryłem pisząc „Nigdy”, drobny incydent naprawdę może łatwo przerodzić się w poważny kryzys, poszczególne sytuacje szybko eskalują i wychodzą poza wszelką kontrolę. Zbyt łatwo można wyobrazić sobie czas, w którym ludzie zrobią wszystko, co w ich mocy, aby rozwiązać sytuację i ponieść porażkę. Myślę, że w dzisiejszym świecie panuje ogólnie atmosfera swoistego zagrożenia i napięcia, która jest znacznie większa niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy zagrożeni nie tylko atakami nuklearnymi, ale także wirusami lub zmianami klimatycznymi.

„Nigdy” to fascynujący bohaterowie, którzy bronią swoich wartości, szukają pomocy, określają nowe wyzwania, radzą sobie z kryzysowymi sytuacjami. W skali mikro, jak i w makro. Z kim najbardziej się zaprzyjaźniłeś?

Moją ulubioną postacią w „Nigdy” jest Tamara, ponieważ jest silna, odważna i zdeterminowana. Żródłem inspiracji jest dla mnie natomiast żona Barbara. Wiele kobiet w moich opowieściach jest takich jak ona. Kiedy kogoś kochasz, ważne jest, abyś go również podziwiał, i właśnie to staram się robić.

Ta książka powala, zapiera dech w piersiach i jest taka realistyczna... za bardzo realistyczna.

Lawrence H. Summers

W swoich powieściach diagnozujesz rzeczywistość, określasz pewne problemy, a jednocześnie uwrażliwiasz na to, co było. Czy mógłbyś określić, co jest głównym motywem twojej twórczości?

Uważam, że musimy studiować przeszłość, aby zrozumieć teraźniejszość i przewidzieć przyszłość. Kiedy czytamy o historii, zaczynamy dostrzegać, co prowokuje zmiany, rozumiemy jej mechanizmy. Historia się nie powtarza, ale odbija się echem.

Społeczeństwo, polityka, kultura, religia – sensacyjna intryga i tajemnice historii. „Nigdy” zdumiewa nie tylko formą, ale też wymową. Metodologiczna praca ze źródłami, ogólna wizja i charakter świata przedstawionego… zdradź nam, proszę, jak właściwie wygląda twój warsztat pracy.

Zaczynam od dosyć ogólnego zarysu historii. To naprawdę istotna część mojego procesu twórczego. Spędzam nad tym dosyć sporo czasu, bo od sześciu miesięcy, aż do roku – tak, aby naszkicować fabularne akcenty powieści. Wówczas rodzi się pomysł, który następnie staram się dookreślić. Zadaję sobie wówczas pytanie – „ok, w takim razie, co się stało wcześniej? Co dzieje się później? Jakie są nadzieje i obawy tych ludzi?”. Zadaję sobie coraz to nowe pytania, a historia naturalnie ulega wydłużeniu. Rośnie organicznie, zapisuję swoje przemyślenia, kieruję się intuicją. Przechodzę przez ten proces, a następnie modyfikuję i segreguję pomysły. Mówię, że ta część jest skończona i nic się nie dzieje, co mam z tym zrobić? Co dzieje się później? Zastanawiam się nad relacjami między bohaterami. Odkrywam na przykład, że dana postać przestaje być sympatyczna, może być w pewnym sensie ofiarą, wtedy – no cóż – muszę w niej coś zmienić. Ten element procesu jest równie ważny, ponieważ w historiach, której opisuję, chcę, żebyś odbiorca czuł, że musi przeczytać jeszcze jedną stronę, zanim odłoży książkę. Bardzo mi na tym zależy, aby powtarzał sobie, niczym mantrę, następującą myśl – „jeszcze jedna strona” lub „jeszcze jeden rozdział”. To zresztą uczucie, które osobiście uwielbiam – zarówno jako autor, jak i czytelnik.

Specjalizujesz się w thrillerach politycznych, w których istotny jest motyw przewodni – określone zagrożenie, punkt zapalny. Czy mógłbyś powiedzieć, nad czym pracujesz obecnie? I czy jest szansa, że jedna z twoich powieści zostanie osadzona w Polsce?

Aktualnie pracuję nad zupełnie nowym projektem, ale nie jestem gotów, aby o nim teraz mówić. Każdą ze swoich nowych książek zaczynam od odpowiedzi na następujące pytanie – czy mogę pisać na ten temat? Czy to jest potencjalnie możliwa historia do zrealizowania? Inspiracja przychodzi wówczas naprawdę z różnych stron. A czy mógłbym napisać coś o Polsce? Cóż, nie jestem pewny, ale… nigdy nie mów nigdy.

Zawiązanie skutecznej intrygi, emocjonalne tonacje, tajemnice historii… co stanowi o sukcesie książki? Co sprawia, że tak bardzo chcemy poznać zakończenie niektórych historii?

Aby stworzyć bestseller, powinieneś unikać banałów. W żadnym razie nie powinno się bazować na ukazywaniu ekscytujących sekwencji – samochodowych pościgów, miłosnych uniesień i dzikiej akcji… Na początku swojej kariery myślałem, że to skuteczna technika, co okazało się jednak błędem. Dlatego moje wczesne książki nie odniosły sukcesu. Złoty środek tkwi w czymś zupełnie innym. Receptą jest stworzenie postaci, które czytelnik pokocha lubi znienawidzi – odbiorca musi poczuć emocjonalną więź z bohaterami. Prawda w przedstawianiu fikcyjnych losów – to niezmiernie ważne, to właśnie sprawia, że z taką fascynacją podchodzi się do niektórych serii, kiedy czytelnik stale zadaje sobie pytanie, co się jeszcze wydarzy.

Przeczytaj fragment książki:

Nigdy

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

 

Ken Follet - brytyjski pisarz, autor thrillerów i powieści historycznych. Wiele jego książek odwołuje się do wydarzeń II wojny światowej, chociaż niektóre sięgają do średniowiecza. Ukończył studia filozoficzne na University College w Londynie. Sławę przyniosła mu jego 11 powieść „Igła” (1978). Nakłady jego dzieł przekroczyły 100 milionów.

Książka „Nigdy” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 01.12.2021 12:31
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post