Bardzo przyjemna lektura, w klimacie "Lekcji Madame Chic". O tym, że Francuzki są eleganckimi kobietami nie trzeba nikomu mówić. Taki jest stereotyp. Autorka postanowiła przyjrzeć się bliżej temu fenomenowi i przeprowadziła wiele wywiadów, które to potwierdzają. Każda z nas, która chciałaby złapać troszkę francuskiego stylu powinna to przeczytać. Nie trzeba traktować tego zupełnie poważnie i od razu przeprowadzać się nad Sekwanę, natomiast część porad jest do zastosowania.
Jedno, co mi się nie podoba to fakt, że autorka sama sobie zaprzecza. W jednym rozdziale pisze, że we Francji nie mówi się np. o seksie, natomiast w następnym, że kobiety w tym kraju bardzo szczegółowo omawiają swoje życie seksualne. Najpierw, że nie potrzebnie Bill Clinton przyznawał się do romansu (bo co to kogo interesuje, powinien się żonie tłumaczyć) a za chwilę, że francuski prezydent zataił posiadanie córki z kochanką a przecież naród nie miałby nic przeciwko i z pewnością by ją pokochał. I jeszcze jeden przykład, w szkole podstawowej nie przywiązuje się nadmiernej uwagi do edukacji i wykształcenia własnego zdania a w następnym rozdziale, że Francuzi cenią intelektualistów i lubią muzea, wystawy kulturalne itp. Być może to tylko moje odczucie ale nic na to nie poradzę.
Pomijając te zaprzeczenia polecam lekturę tej książki bo mimo wszystko uważam, że styl bycia Francuzek jest bardzo interesujący i warto przyjrzeć się temu ciekawemu zjawisku.

Bardzo przyjemna lektura, w klimacie "Lekcji Madame Chic". O tym, że Francuzki są eleganckimi kobietami nie trzeba nikomu mówić. Taki jest stereotyp. Autorka postanowiła przyjrzeć się bliżej temu fenomenowi i przeprowadziła wiele wywiadów, które to potwierdzają. Każda z nas, która chciałaby złapać troszkę francuskiego stylu powinna to przeczytać. Nie trzeba traktować tego...