Jak żyć z rakiem i go pokonać

Okładka książki Jak żyć z rakiem i go pokonać Simonton
Okładka książki Jak żyć z rakiem i go pokonać
Simonton Wydawnictwo: Ravi poradniki
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Ravi
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
8372290563
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
665
99

Na półkach:

Choroby nowotworowe to plaga XXI wieku. Nie dosyć, że z każdym rokiem ilość osób chorujących na nowotwory wzrasta, to jeszcze w sumie nie ma lekarstwa, które spełniłoby nasze oczekiwania: skutecznego w 99,9 % (zawsze musi być jakiś wyjątek) i w miarę nieinwazyjnego. Dlatego świat prześciga w wynalezieniu sposobu na te paskudztwo. Medycyna konwencjonalna pracuje nad chemią celowaną, immunoterapią czy protonoterapią. Medycyna alternatywna proponuje olej z konopi, dietę Gersona, wlewy z wit. C. A co proponuje pan Simothon?

“Jak żyć z rakiem i go pokonać” to książka składająca się z dwóch części: pierwsza to program terapii proponowanej przez autora - radioterapeutę, która ma na celu podnieść pacjentowi uporać się z chorobą, druga natomiast to listy Reida Hensona - jednego z pacjentów Simothona, który, mimo wyroku, żyje dalej (a przynajmniej żył jeszcze długo po tym, jak lekarze dawali mu dwa lata życia, jak jest teraz - nie wiem).

To, co mi się podobało w książce to poruszenie kwestii psychiki w walce z nowotworem. Niby już się mówi, że nastawienie jest ważne, ale onkolodzy raczej nie poświęcają czasu, by je podbudowywać u pacjenta. Trochę się im nie dziwię, to nie jest ich specjalizacja, do tego niespecjalnie mają czas, by dodatkowo rozmawiać z pacjentem o jego stanie psychicznym. A prawda jest taka, że diagnoza wywraca życie do góry nogami. Człowiek nie wie, co ma myśleć, zaczyna zadawać pytanie “dlaczego?”, martwi się tym, jak zmieni się jego życie, czy przeżyje. I co gorsze, zostaje z tymi pytaniami oraz strachem sam. Terapia Simothona głównie opiera się na wsparciu psychicznym, pomocy w poukładaniu sobie tego wszystkiego w głowie, gdyż według autora wewnętrzy spokój to klucz do wyzdrowienia.

Szanuję autora też za to, że nie wmawia czytelnikowi, że jego metoda jest najlepsza i nie zakazuje korzystania z innych sposobów leczenia.W czasach szarlataństwa i udowadniania sobie, że ‘Ja, właśnie ja, odkryłem jak pokonać raka i mnie macie się słuchać, bo umrzecie” takie szczere podejście mi się podoba.

Z kolei przedstawionej terapii najbardziej cenię to, że została skierowana do dwóch grup: do pacjentów oraz ich osób wspierających. Na swoim kursie radioterapeuta prosi, by wybrać sobie jedną osobę, która będzie towarzyszyć choremu podczas pobytu w ośrodku. Osoby wspierające mają swoje zajęcia, na których uczą się jak najlepiej pomagać choremu podczas tego trudnego okresu w życiu. To bardzo ważne, gdyż bliscy pacjenta, choć bardzo chcą mu pomóc, nie zawsze wiedzą jak się za to zabrać. Reszta kursu była dla mnie taka trochę za oczywista. Robienie rzeczy, które się lubi, szukanie plusów w sytuacji - dla mnie to żadne odkrycie, że takie rzeczy pomagają. Medytowanie nie przekonało mnie wcale, ale ze względu na małą duchowość traktuję takie rzeczy strasznie sceptycznie.

Czego nie mogę wybaczyć Simothonowi i według mnie w ogóle nie ma racji? Stwierdzenia, że choroba jest darem od losu, by zmienić swoje życie. Autor twierdzi, że nowotwór pojawia się wtedy, gdy jesteśmy niezadowoleni z życia, gdyż wywołuje to w nas stres, a stres przyczynia się do powstawania choroby.To duże uproszczenie. Tak, są badania naukowe na to, że stres upośledza funkcję ukł. odpornościowego, ale bez przesady. Dalej nie wiadomo, dlaczego jedni z osłabioną odpornością łapią grypę, a inni - nowotwór. Poza tym, co z dziećmi? One też chorują, bo się nadmiernie stresują? Np.czym miał się stresować jakiś trzylatek przed wykryciem białaczki? Że rodzice go nie zabrali na karuzelę? No i jak wyjaśnić kwestie, że są historie ludzi, którzy byli bardzo zadowoleni ze swojego życia przed chorobą? Simothon usilnie szuka u swoich pacjentów jakiegoś wydarzenia ok.6 miesięcy wcześniej, które wpłynęło na nich na tyle stresująco, że wytworzył się rak. Do tego usilnie się upiera, że jakieś być musiało. Jakoś znam historie ludzi, którzy bardzo lubili swoje życie i zachorowali, co bardzo nie pasuje do tej tezy. Poza tym sformułowanie, że choroba jest darem jest dla mnie tak samo głupie jak stwierdzenie, że cierpienie uszlachetnia. Masz być wdzięczny za to, że x czasu poświęcasz leczeniu? Za masę ograniczeń? Za te wszystkie bolesne chwile? Za to, że nawet jak wyzdrowiejesz wyniszczony organizm będzie potrzebował czasu, by dojść do siebie? Za to, że do końca życia będziesz bał się wznowy? Nie, choroba nie jest darem. Na pewno lekcją życia,, ale nie darem. Nie bądźmy masochistami.

Nie urzekły mnie listy Reida. Doceniam to, że je napisał i podzielił się swoją historią, dla wielu osób walczących z nowotworem na pewno będzie inspiracją, ale dla mnie za bardzo zabrnął w sfery duchowe. Rozumiem, że wiara była dla niego istotna, jednak, ja nie jestem specjalnie uduchowiona i dla mnie szukanie odpowiedzi w siłach wyższych jest pójściem na łatwiznę oraz kojarzy mi się z desperacją. Z tego powodu żadne religie, moce wszechświata, duchowa energia nigdy do mnie nie przemawiały, a już na pewno nie przekonuje mnie pewność siebie, z jaką Reid o tym opowiada.

Jak to we wszystkich takich publikacjach, które opierają się na dawaniu dobrych rad czytelnikowi, najlepiej wyciągnąć, to co najlepsze dla siebie, a resztę po prostu olać. Mnie strasznie nudziło czytanie tej książki, bo nie dowiedziałam się niczego, czego bym wcześniej nie wiedziała, jednak nie wykluczam, że komuś może ona pomóc.

Choroby nowotworowe to plaga XXI wieku. Nie dosyć, że z każdym rokiem ilość osób chorujących na nowotwory wzrasta, to jeszcze w sumie nie ma lekarstwa, które spełniłoby nasze oczekiwania: skutecznego w 99,9 % (zawsze musi być jakiś wyjątek) i w miarę nieinwazyjnego. Dlatego świat prześciga w wynalezieniu sposobu na te paskudztwo. Medycyna konwencjonalna pracuje nad chemią...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Psychoonkologia
    2
  • Przeczytane w 2017
    1
  • Poradnik
    1
  • S(Olx)/2023
    1
  • 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak żyć z rakiem i go pokonać


Podobne książki

Przeczytaj także