„Kto ma pilnować tych, co pilnują?!”
Jest to książka o zupełnie nowym szyfrze, którego NSA – pilnujący – nie mogą złamać za pomocą TRANSLATORA. TRANSLATOR jest natomiast urządzeniem, który łamie wszelkie szyfry z całego świata z przechwytywanych wiadomości. Tankado – to on wymyślił ten magiczny szyfr, zapowiedział, że w razie śmierci jego kompan to opublikuje, zagroził NSA i umarł, zostawiając przypadkowym przechodniom pierścionek, który skrywa rozwiązanie zagadki.
David Becker – profesor, który został w tą akcję zaangażowany przez szefa swojej dziewczyny, wyrusza do Hiszpanii w celu odnalezienia szyfru. Będzie musiał nachodzić się do szpitali, domów towarzyskich, różnych knajp, lotnisk... jego podróż będzie bardzo obfita i trudna, a za nim... krok w krok będzie podążał zabójca.
Natomiast Susan – pracowniczka NSA, sobotę będzie musiała spędzić w biurze z szefem i niemiłym towarzyszem, który tak uwielbia swoje perfumy, że wylewa od razu całą buteleczkę na siebie. Niestety nie skończy się tylko na pracy, nagle stanie się zakładniczką, raz inny kochanką, a raz opłakującą śmierć narzeczonego dziewczyną.

Bardzo dobra książka. Ale patrząc na dorobek autora – słaba. Czegoś mi brakowało. Jednakże nie znając „Kodu..” i „Aniołów i demonów”, można by się było zachwycać nad „Cyfrową Twierdzą”.

„Kto ma pilnować tych, co pilnują?!”
Jest to książka o zupełnie nowym szyfrze, którego NSA – pilnujący – nie mogą złamać za pomocą TRANSLATORA. TRANSLATOR jest natomiast urządzeniem, który łamie wszelkie szyfry z całego świata z przechwytywanych wiadomości. Tankado – to on wymyślił ten magiczny szyfr, zapowiedział, że w razie śmierci jego kompan to opublikuje, zagroził NSA...