Stasi. Zmowa Niepamięci

Okładka książki Stasi. Zmowa Niepamięci Grit Hartmann, Uwe Müller
Okładka książki Stasi. Zmowa Niepamięci
Grit HartmannUwe Müller Wydawnictwo: Zysk i S-ka popularnonaukowa
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Vorwaerts und vergessen! Kader, Spitzel und Komplizen: das gefährliche Erbe der SED-Diktatur
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375069464
Tłumacz:
Ewa Stefańska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
994
633

Na półkach:

Rewelacyjne opracowanie poświęcone służbom specjalnym NRD, potocznie nazywane STASI. Zostało powołane do życia 8 lutego 1950 roku. Kres ich działalności nastąpił w marcu 1990 roku.

Moja uwaga: przed lekturą warto sięgnąć do podstawowych źródeł i zapoznać się z tą tematyką.

STASI była najskuteczniejszą ze służb krajów bloku wschodniego.

Niemcy pouczają innych, lecz sami nie potrafią uporać się z demonami. Bolączkę tego kraju ( jak wielu innych) stanowi fikcja lustracji i dekomunizacji, co uczciwie przyznają sami autorzy. Dodają, że choć NRD upadła, to niektórzy zbudowali kariery na jej zgliszczach. Jej byli funkcjonariusze piastują wysokie stanowiska w administracji, polityce, mediach: https://ladymakbet33.blogspot.com/2020/02/suzby-specjalne.html

Rewelacyjne opracowanie poświęcone służbom specjalnym NRD, potocznie nazywane STASI. Zostało powołane do życia 8 lutego 1950 roku. Kres ich działalności nastąpił w marcu 1990 roku.

Moja uwaga: przed lekturą warto sięgnąć do podstawowych źródeł i zapoznać się z tą tematyką.

STASI była najskuteczniejszą ze służb krajów bloku wschodniego.

Niemcy pouczają innych, lecz sami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
241

Na półkach:

Książka poświęcona mniej lub bardziej udanym próbom historycznego rozliczenia się Niemiec z działalnością Ministerstwa Bezpieczeństw Państwowego NRD (STASI).

Przed przystąpieniem do lektury sugeruję choć minimalne zapoznanie się z tematem STASI, jako że książka wydaje się być przeznaczona dla osób zapoznanych z historią tejże instytucji państwowej.

Książka poświęcona mniej lub bardziej udanym próbom historycznego rozliczenia się Niemiec z działalnością Ministerstwa Bezpieczeństw Państwowego NRD (STASI).

Przed przystąpieniem do lektury sugeruję choć minimalne zapoznanie się z tematem STASI, jako że książka wydaje się być przeznaczona dla osób zapoznanych z historią tejże instytucji państwowej.

Pokaż mimo to

avatar
248
68

Na półkach: ,

Całkiem dobra książka historyczna, jednakże dla osób zainteresowanych i chociaż częściowo zapoznanych z tematem. Napisana nawet, określiłbym to, językiem popularnonaukowym. Jednym z wniosków, jakie można wyciągnąć z tej książki, jest że nie tylko Polska musi wyciągnąć wiele wniosków z okresu lustracji i dekomunizacji państwa i rozliczyć się ostatecznie z przeszłością.

Całkiem dobra książka historyczna, jednakże dla osób zainteresowanych i chociaż częściowo zapoznanych z tematem. Napisana nawet, określiłbym to, językiem popularnonaukowym. Jednym z wniosków, jakie można wyciągnąć z tej książki, jest że nie tylko Polska musi wyciągnąć wiele wniosków z okresu lustracji i dekomunizacji państwa i rozliczyć się ostatecznie z przeszłością.

Pokaż mimo to

avatar
38
36

Na półkach: ,

Książka z jednej strony udowadniająca, że chaos dokumentacyjny nie dotyczy wyłącznie Polski, z drugiej strony nie próbuje nakierować w pełni czytelnika w czym jest problem. W przypadku Polski problem polega na tym, że rozlicza się ok. 20% członków aparatu systemu czyli SB, co tylko świadczy o tym, że pozostałe 80% zostało całkowicie świadomie schowane w szafie (dosłownie również). Mam tutaj na myśli oczywiście MO.

Mało kto dostrzega, że do dzisiaj dokumentacja dotycząca milicji nie została w ogóle wzięta na tapetę i omówiona. Wszak to milicja tworzyła sławetne "ścieżki zdrowia", a pałką zatłuczono niejednego bezpieczniaka (oczywiście daleka jestem od jakiegoś rodzaju usprawiedliwiania, stwierdzam fakt).
Jednocześnie zamiast korzystać z bazy wywiadowczej, której dorobiliśmy się w pewnym okresie naszej historii, za szczyt patriotyzmu uznajemy (i chyba autorzy powyższej publikacji także) jedynie ciągłe upokarzanie służb bezpieczeństwa. Typowe odwracanie uwagi społeczeństwa, zaganianego do IPN, które ma do zaoferowania jedynie dokumentację o charakterze hmm.. milicyjnym, co powoduje, że wszelkie publikacje oparte na tej podstawie stają się jednowymiarowe, a co gorsza (jak w przypadku oferty literackiej Pani Kani) - bez najdrobniejszej refleksji i są po prostu przepisane z archiwów. Serio, nikt nie zastanawia się czy coś jest spreparowane, czy nie, wskazuje się palcem często nieistotnych ludzi i fakty. Dość jednakże na temat moich przemyśleń, co do tworzenia tego typu książek. Wszak dałam tej pozycji wysoką ocenę.

Zaletą publikacji jest jej inność (odczarowywanie stereotypu porządnickiego i otwartego Niemca). Naświetla błędy w pracy archiwistów, bojaźń przed rozliczaniem poszczególnych osób z ich niecnych uczynków (rozliczenie w książce jest rozumiane jedynie poprzez wtrącenie kogoś do więzienia, ale w wielu przypadkach byłoby to wskazane). Książeczka dostarcza informacji na temat sposobu przechowywania dokumentacji w Niemczech, historii poszczególnych ugrupowań partyjnych, obłudy wielu byłych członków partii komunistycznych (o ile nad szlachetnością zamiarów ludzi można debatować godzinami, o tyle krzywoprzysięstwo jest absolutnie złym postępkiem, zasługującym na jednoznaczne potępienie).

Niektórzy traktują książkę jako lek na nasze kompleksy związane z tego typu "rozliczeniami", ale nie należy jej tak odczytywać. To bowiem prosta droga do lenistwa. To po prostu doskonałe źródło informacji i lekcja, którą należy odrobić. Zastanowić się. Pamiętać zawsze o ostrożności: "Dzisiejszy bunt jest jutrzejszym prawem, dzisiejsze bluźnierstwo jutrzejszym komunałem".

Książka z jednej strony udowadniająca, że chaos dokumentacyjny nie dotyczy wyłącznie Polski, z drugiej strony nie próbuje nakierować w pełni czytelnika w czym jest problem. W przypadku Polski problem polega na tym, że rozlicza się ok. 20% członków aparatu systemu czyli SB, co tylko świadczy o tym, że pozostałe 80% zostało całkowicie świadomie schowane w szafie (dosłownie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: , ,

Porównuje się u nas często lustrację dokonywaną po 1989 roku w Polsce i w Niemczech, krytykując nasze zaniechania i podziwiając niemiecką skrupulatność, wykazaną w tym względzie zwłaszcza przez słynny Instytut Gaucka. Tymczasem autorzy książki o rozliczaniu NRD-owskiego komunizmu przytaczają ogromną liczbę faktów świadczących o kompletnej klęsce lustratorów i dekomunizatorów. Na etatach u samego Gaucka prasa zidentyfikowała ponad 50 byłych funkcjonariuszy tajnej policji politycznej Stasi, w tym 12 na stanowiskach kluczowych. W głowie się nie mieści.

To tylko wierzchołek góry lodowej. Podstawowy zarzut brzmi: wolne, demokratyczne Niemcy nie potrafiły, bo nie chciały zastosować w odniesieniu do reżimu komunistycznego nowej Norymbergi, czyli skorzystać po półwieczu z doświadczeń denazyfikacji w Niemczech Zachodnich, a zwłaszcza z prawnego precedensu trybunału międzynarodowego. Zarzut jest wyczerpująco uargumentowany. Przede wszystkim przestępstwa dokonane w strefie okupacji sowieckiej i później w NRD – strzelanie do ludzi przekraczających granice, skrytobójstwa polityczne, łamanie prawa – również miały charakter zbrodni przeciw ludzkości. Inwigilację zastosowano w skali nieznanej gdziekolwiek na świecie. „Statystycznie jeden tajny współpracownik przypadał na 55 dorosłych obywateli NRD – piszą autorzy. – w Polsce stosunek ten wynosił 1:1500, a w Związku Radzieckim 1:600”.

I oto funkcjonariusze zbrodniczego systemu bezkarnie zajmują eksponowane stanowiska w administracji, partiach politycznych, prasie. Doszło wprawdzie do procesu Ericha Honeckera i jego pięciu najwyższą rangą współpracowników (byli to Willi Stoph, Erich Mielke, Heinz Kessler, Fritz Streletz, Hansa Albrecht),odpowiadających za zabijanie uciekinierów, ale wyroki były niewysokie, skazanych szybko wypuszczano na wolność, a Honeckera z powodu rzekomego złego stanu zdrowia wyłączono z procesu (przypomina się Jaruzelski…) i odesłano do Chile. Nie do pomyślenia. A oskarżono go przecież o śmierć 12 osób, z których pierwszą rozerwała w 1964 roku mina w górach Hartzu, a ostatnią zastrzelono w 1989 roku na murze berlińskim.
Można by powiedzieć: no tak, pięć wyroków jednak zapadło. Poza tym nawet krytykowany Joachim Gauck nie pozwolił na to, co stało się w Polsce: bezczelne i bezkarne palenie akt komunistycznej policji polityczne. Niewielkie to jednak pocieszenie.

Porównuje się u nas często lustrację dokonywaną po 1989 roku w Polsce i w Niemczech, krytykując nasze zaniechania i podziwiając niemiecką skrupulatność, wykazaną w tym względzie zwłaszcza przez słynny Instytut Gaucka. Tymczasem autorzy książki o rozliczaniu NRD-owskiego komunizmu przytaczają ogromną liczbę faktów świadczących o kompletnej klęsce lustratorów i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    24
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    8
  • Historia
    3
  • Historyczne
    2
  • Polityka, publicystyka i ekonomia
    1
  • Polityczne/Współczesne
    1
  • Wywiad, tajne służby
    1
  • Popularnonaukowa
    1
  • Do kupienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stasi. Zmowa Niepamięci


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne