Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Berlinski
2
5,6/10
Pisze książki: popularnonaukowa
David Berlinski (ur. 1942 w Nowym Jorku),amerykański pedagog i autor kilku książek na temat matematyki. Jest wiodącym krytykiem zmian w ruchu inteligentnego projektu i autorem kilku artykułów z czasopism na ten temat. Jest ojcem neokonserwatywnej dziennikarki i pisarki Claire Berlinski. David Berlinski urodził się w 1942 jako żydowski uchodźca, wyemigrował do Nowego Jorku po ucieczce z Francji. Jego ojciec był znanym amerykańskim kompozytorem, organistą i muzykologiem, który urodził się i wychował w Lipsku.
5,6/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szatańskie urojenie. Ateizm i jego pretensje naukowe
David Berlinski
5,9 z 44 ocen
102 czytelników 14 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Szatańskie urojenie. Ateizm i jego pretensje naukowe David Berlinski
5,9
David Berlinski o sobie: "jestem świeckim Żydem. Lekcje religii niczego mnie nie nauczyły. Prawie nie pamiętam hebrajskiego. Nie umiem się modlić. Sam już nie pamiętam, od ilu lat studiuję matematykę i piszę o nauce. Mimo to niniejsza książka jest w pewnym sensie obroną myśli religijnej i religijnych uczuć, choć cytatów z Biblii nie znajdzie się tu wiele."
* * *
Książka pokazuje, że nauka, zwłaszcza w wydaniu wojujących ateistów pokroju Richarda Dawkinsa, w dużej mierze stała się systemem wierzeń. Te same osoby, które przedstawiają wierzenia religijne jako głupie i bezpodstawne, same w odniesieniu do przyjmowanych teorii kierują się wiarą. Czy na początku wszechświata był Bóg, logika czy nicość? Czy sam fakt dostrojenia wszechświata do zaistnienia życia nie powinien dać nam do myślenia?
"W artykule zatytułowanym <<Large Numbers Coincidences and the Anthropic Principle in Cosmology>> (Zbieżności wielkich liczb i zasada antropiczna w kosmologii) opublikowanym w 1974 roku, fizyk Brandon Carter zauważył, że wiele fizycznych właściwości wszechświata wydaje się dostrojonych tak, by umożliwić pojawienie się organizmów żywych.
Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności - akurat się udało.
Cóż za dziwne sformułowanie - dostrojonych.
Co za nieoczekiwanie słowo - umożliwić (...)"
Nie jestem specjalistą w omawianym przez autora dziedzinach wiedzy, więc na pewno sporo należałoby doczytać. Na plus zrozumiały język. Spodziewałem się trochę czegoś innego, ale książka spełnia zadania, które Berlinski jej postawił - nie neguje zachodniej nauki, ale pokazuje, że nie dostarcza ona odpowiedzi na pytania, które zadaje religia. Nadal więc spór to ateizm kontra teizm, a nie nauka kontra Bóg. I o tym świetnie mówił kiedyś John Lennox:
https://www.youtube.com/watch?v=PqbZorL-Ysc&fbclid=IwAR2I2JRyGz1g1Hg2BiI2K_yPYB0jHCaAtWSTRXgL72mIvU7EN313aVMVWUc
Czy Bóg został uśmiercony przez naukę? - mówi John Lennox, profesor matematyki na Uniwersytecie w Oxfordzie
(Wykład po angielsku + polskie napisy)
PS: Nie jest to książka doskonała, pozostawia niedosyt, ale może będzie wstępem do kolejnych w tej dziedzinie.
Szatańskie urojenie. Ateizm i jego pretensje naukowe David Berlinski
5,9
Szkoda, że większość ateistów widzi w tej książce zakpienie sobie z nauki i nieudolne szukanie śladów Boga we wszechświecie. Ja tu widzę dobre chęci i szacun dla autora, że w ogóle chciał obronić religię, ale niektórym ludziom to bardzo przeszkadza. Książka otworzyła mi trochę oczy, odpowiedziała na wiele pytań, a jeszcze więcej zadała, w niektórych momentach autor za bardzo rozpisuje się na jakiś temat językiem za bardzo naukowym i po prostu ja tego nie rozumiem, ale w większości jest czytelna i widać, że autor ma poczucie humoru, trochę podobne do humoru Dawkinsa.
Szybko się czyta, książka spełniła w moim przypadku swoją rolę. Teraz trzeba rozmyślać i rozważać nad tym co się przeczytało...
Polecam dla ludzi wątpiących, takich jak ja, którzy nie chcą od razu odrzucać istnienia Boga, dla ludzi, którzy potrzebują pewnego rodzaju ukojenia, balsamu dla duszy, która się zagubiła w tym wielkim świecie który posiada miliony teorii, ideologii i przekonań.